Tytuł historii: Elements of Crime, Part 3
Data wydania: 29.08.2013 (USA)
Scenariusz: Mike W. Barr
Rysunki: Tom Lyle
Okładka: Tom Lyle i Thomas Mason
Kolor: Sebastien Lamirand
Liternictwo: Saida Temofonte
Ilość stron: 23
Twoja ocena:
loading...
Chociaż Batman już raz uciekł z tej pułapki, to Element Queen jest pewna, że tym razem mu się to nie uda. Ale czy jej Król będzie pomocny, czy zbędną przeszkodą?
Element Queen liczy, że tym razem uda jej się zdobyć duszę Batmana, a pułapka została tak zmodyfikowana, że wcześniejszy sposób na ucieczkę już się nie sprawdzi. Kobieta jak się okazuje wcale nie odwzajemnia uczuć Element Kinga, którego unieszkodliwia bo nie ma zamiaru się z nikim dzielić swoim kryształem, który po tym jak zyska waleczne dusze Batmana i Robina pozwoli jej stworzyć kamień filozoficzny. Nietoperzowi jednak i tym razem udaje się wykorzystać gorącą lawę do swoich celów i uciec z pułapki.
Po tym jak Element Queen uciekła, bohaterom pozostaje tylko przesłuchanie Majorsa, by poznać jej plany. Były złoczyńca nie wie gdzie mogła się udać Element Queen, ale zdradza, że tej do dokończenia ceremonii będzie potrzebny pentagram, jednak w przypadku tak ważnego obrzędu musi to być cała struktura. Batman domyśla się, że chodzi o Pentagon.
Bohaterowie wraz z Simonem udają się na miejsce. Zaskoczonej ich przybyciem Element Queen udaje się zamrozić Robina i Majorsa, którego od razu rozbija na drobne kawałeczki. W międzyczasie Batman uwalnia Tima, a następnie bez większych problemów nokautuje obłąkaną rządzą zdobycia kamienia filozoficznego przeciwniczkę.
Po kolejnym sukcesie Batman wyjawia swojemu druhowi, że nawet gdyby Element Queen zabezpieczyła jeszcze jedną dziurę w swojej pułapce z lawą, to i tak były jeszcze dwa inne sposoby na ucieczkę.
Seria Legends of the Dark Knight ma lepsze i gorsze historie, niestety Elements of Crime zdecydowanie zalicza się do tych drugich. Brak odrobiny tu jakiegoś sensu i wytłumaczenia czy mamy tu do czynienia z jakąś magią czy czymś bardziej realnym. Całości nie ratuje też końcówka, gdzie nie wiadomo po co bohaterowie zabierają ze sobą Majorsa, chyba tylko po to by wystawić go na śmierć. Koniec końców okazuje się również, że pokonanie Element Queen to żaden problem, Batman robi to raz dwa, ale dlaczego potrzebował na to aż trzech numerów?
