Przykładowe Strony:

Noc Halloween. Gordonowie odwiedzają Gildię, która wciąż żyje samotnie. Wciąż ma nadzieję, że kiedyś człowiekiem, który zapuka do drzwi nie będą dzieci proszące o cukierek. Wierzy, że Harvey powróci.
Arkham Asylum. Ktoś otwiera wszystkie cele. Szaleńcy wychodzą na wolność przez mężczyznę, który ciągle rzuca monetą. Człowiek ten podchodzi do celi Calendar Mana lecz postanawia nie wypuszczać go.
Dom Falcone'a. Carmine z furią demoluje swoją kuchnię. Jest rozwścieczony, że nie może pomóc swojemu synowi, którego czeka komora gazowa. W tej chwili gaśnie światło. Rzymianian każe Sofii wezwać wszystkich swoich ludzi na dół. Gdy schodzą na niższe piętro Falcone i reszta jego ludzi widzą wszystkich ochroniarzy zabitych. Sofia wyłamuje drzwi do biura ojca. W pokoju widzą najgorszą rzecz, jaka mogła im się przytrafić. Mad Hatter, Solomon Grundy. Joker. Pingwin. Scarecrow. Poison Ivy. Catwoman. Wszyscy oni czekali w pokoju czekając na rozkaz osoby, która siedziała za ich plecami. Postać wstaje. To Harvey Dent. Z cienia wychodzi jego zmasakrowana twarz, która została zbezczeszczona przez rozpuszczalnik. Harvey wyciąga broń kaliber 22. jakiego używał Holiday i zamierza skończyć z Rzymianinem. Nagle z okna wylatuje pojemnik z gazem, a pod nogi Salomona zostaje rzucony pocisk oślepiający. Z szybu wentylacyjnego wyskakuje Batman, który bierze się od razu za szaleńców, łapiąc ich w siatkę i unieprzytomniając. Gdy Nietoperz zdaje sprawę, że ze wszystkimi dał sobie radę widzi, jak Harvey przykłada do szyi pistolet. Batman próbuje jakoś złagodzić gniew Denta, który teraz każe nazywać siebie Two-Face'em. Były prokurator rzuca monetą. Gdy ją łapie, na dłoni widzi poszarpaną stronę. Strzela do Rzymianina dwukrotnie. Harvey wygrał. Król zbrodni w Gotham zginał.

Przykładowe Strony:

Gdy zaczyna się przejaśniać, Sofia widzi swego ojca w kałuży krwi. Chce rzucić się na Harveya, gdy nagle zatrzymuje ją Catwoman. Zaczynają się szarpać. Nagle uderzają w okno i pewne jest, że spadną w przepaść. Selinie udało się jakoś złapać o barierkę, lecz Soifa spadła i najprawdopodobniej została zmiażdżona przez beton. Tymczasem Batman stara się przemówić do rozumu Harveyowi i próbuje mu odebrać broń. Przypomina mu, że w tym mieście się ożenił i chciał założyć rodzinę. Wreszcie wspomina o Gildi. Gdy Nietoperz myśli, że już zabierze mu broń, Two-Face uderza głowę Batmana pistoletem, przez co ten mdleje.
Biuro Harveya Denta. Vernona odwiedza Harvey. Wie o tym, że jego asystent dał rozpuszczalnik Maroniemu na rozprawę i wie, że pracował dla mafii jako wtyczka. Rzuca monetą. Pada strzał. Chwilę później Batman zastaje na biurku martwego Vernona, broń i monetę z jedną zamazaną stroną. Nagle na niebie pojawia się znak Nietoperza.
Dach siedziby gł. Policji. Batman zastaje Two-Face'a całego we krwi. Chwile później zjawia się Gordon. Znów się spotykają jak rok wcześniej, gdy planowali postawić Rzymianina przed oblicze sprawiedliwości. Harvey mówi, że to już koniec. Falcone nie żyje, a jego organizacja legła w gruzach. Gdy myślą, że wszystko zostało już wykonane Harvey prosi Jima, by ten go zamknął w kajdanki i wsadził za kratki. Zakładając je, Dent nagle mówi, że było dwóch Holidayów.
Chwila później. Komisarz zastanawia się, co znaczyły słowa Two-Face'a, dotyczące dwóch zabójców. Batman uznaje, że być może chora obsesja Harveya na punkcie liczby dwa kazała powiedzieć te słowa. W końcu przyznaje, że nigdy nie będą wiedzieć, co miał na myśli, lecz... dzisiaj było święto. Dent strzelił dwukrotnie do Rzymianina z broni, której używał Holiday. Koniec końców Harvey Dent był również Holidayem.

Przykładowe Strony:

Chwile później Jim wraca do swojej żony i dziecka. Barbara mówi mu, że wie, co się stało i jest jej z tego powodu bardzo przykro. Na pytanie, co teraz zrobi, Gordon odpowiada, że będzie kontynuował swoją pracę i będzie walczył o dobro dla tego miasta. W tej samej chwili Batman stoi na jednym z gargulców. Myśli o obietnicy, jaką złożył swoim rodzicom. Że przepędzi zło z tego miasta, które odebrało im życie. Nieważne w jakiej by ono było postaci. Wierzy, że już zawsze będzie wypełniał tą obietnicę.
Święta Bożego Narodzenia. Gilda Dent pakuje rzeczy, by wyjechać z miasta. Nagle zaczyna mówić tak, jakby Harvey był koło niej. Zaczyna się przyznawać do tego, że... zaglądała do jego teczki z aktami i uczyła się z niej, jak usuwać numer seryjny broni i jak smoczek dla dziecka może uciszać dźwięk wystrzału. Potem jasno się przyznaję, że była... Holidayem!!! Użyła starego płaszcza i kapelusza męża, by ukryć się w ciemności, a potem mordowała. Pierwszy był Johnny Viti. Potem zabiła w Święto dziękczynienia, gdy zdała sobie sprawę, że Harvey zasnął przy niej, gdy leżała w szpitalnym łóżku. W święta bożego Narodzenia też zabiła. Ale gdy było święto Nowego Roku i zauważyła, że Harvey miał mokrą głowę, wiedziała, że to jej mąż popełnił morderstwo. Wpadł na ten sam pomysł, co żona, lecz troszeczkę za późno. Jako motyw podała pracoholizm męża. Jedyne co mogła zrobić, by mąż miał czas dla niej i dla życia osobistego, to zabić wszystkich tych, którzy zagrażają temu. W końcu dochodzi do wniosku, że to dobrze, że policja będzie w ciągłym przekonaniu, że Alberto Falcone był Holidayem. A z Harveyem będzie wszystko w porządku. W końcu wierzy, że pewnego dnia jej jedyny powróci...

KONIEC.

Ciekawostka:

Autorzy chcieli dopisać jeszcze jedno zakończenie. Miało przedstawiać dialog Calendar Mana z Holidayem, w Arkahm Asylum.