Heath Ledger nie żyje Dodano: 22-01-2008, 23:09 Autor: Woland To nie żaden żart. To czarny dzień nie tylko dla miłośników świata Batmana. Chyba nikt się tego nie spodziewał i nikomu nie będzie tym razem do śmiechu, nawet jeśli ma to związek z Jokerem. Aktor Heath Ledger został dziś znaleziony martwy w apartamencie na Manhattanie (dzielnica Soho) w Nowym Jorku, należącym do aktorki Mary Kate Olsen. Policja wszczęła dochodzenie i przypuszcza, że przyczyną śmierci mogło być przedawkowanie - obok i w pobliżu łóżka aktora znaleziono porozrzucane tajemnicze tabletki (prawdopodobnie nasenne). Gazeta "Times" dowiedziała się też, że pod uwagę brane jest zarówno samobójstwo, jak i przypadkowe przedawkowanie. Przedstawiciel NYPD powiedział, że aktor był umówiony w ten dzień na masaż w swoim nowojorskim apartamencie. Gospodyni, która weszła do pokoju, aby powiadomić Ledgera o przybyciu masażystki, znalazła go nieprzytomnego w swoim łóżku o godzinie 15:26 tamtejszego czasu. Po braku reakcji z jego strony i wstrząśnięciu nim, wezwała służby ratunkowe. Kobiety próbowały go również reanimować - bez rezultatu. Zgon stwierdzono o 15:35. Ledger miał 28 lat, z pochodzenia był Australijczykiem. Osierocił dwuletnią córeczkę Matyldę. We wrześniu ubiegłego roku rozstał się z jej matką, Michelle Williams, którą w 2005 roku poznał na planie "Tajemnicy Brokeback Mountain". Przez dwa lata mieszkali razem w Brooklynie. Urodził się 4 kwietnia 1979 roku i dorastał w Perth, gdzie już w wieku 10 lat rozpoczął grę w amatorskim teatrzyku. Dla filmu zrezygnował z obiecującej kariery hokeisty. W wieku 16 lat przeniósł się do Sydney, aby rozpocząć karierę aktorską. Wkrótce zaczął pojawiać się w filmach TV i gościnnie w telewizji. Po paru występach w niezależnych obrazach i krótko emitowanym serialu stacji Fox "Roar" Ledger przeniósł się do Los Angeles i dostał angaż w młodzieżowej komedii "Zakochana złośnica", inspirowanej sztuką  "Poskromienie złośnicy" Szekspira. Sukces filmu spowodował, że posypały się propozycje udziału w podobnych przedsięwzięciach. Ku zaskoczeniu wszystkich, zarówno agentów jak i rodziny, Ledger wolał pozostać bez zajęcia, niż grać w filmach, które nie przypadały mu do gustu. Przełomowym momentem jego kariery był występ u boku Mela Gibsona w filmie "Patriota". Widzowie mogą go pamiętać z takich filmów jak chociażby: "Obłędny rycerz", "Czekając na wyrok", "Zjadacz grzechów ", "Nieustraszeni bracia Grimm", "Casanova" i wspomniany "Tajemnica Brokeback Mountain", który przyniósł mu w ubiegłym roku nominację do Oskara w kategorii Najlepszy Aktor. Ostatnio mogliśmy go oglądać u boku Christiana Bale'a i Cate Blanchett w "I'm Not There". W kolejce czeka jeszcze "The Dark Knight" w reżyserii Christophera Nolana. Premiera zapowiedziana jest na lipiec tego roku. Nie wiadomo jeszcze czy śmierć Ledgera nie pokrzyżuje tych planów. Łączymy się w bólu razem z rodziną i bliskimi aktora. 22 stycznia będzie dniem, w którym zapłakał nawet klown... Spoczywaj w pokoju, Heath.... Źródło: AccessHollywood.com / MS NBC / Onet.pl

Powrót do newsów

Dodano: 23-01-2008, 16:53 | Autor: Grim

Masz rację, Crane, zirytowałem się po prostu. Śmierć jest śmiercią, i nie da się niczego zrobić. A gadanie o Oscarach, najlepszych rolach albo tego, czy będzie Joker w trzeciej części jest po prostu wybitnie nie na miejscu.

Dodano: 23-01-2008, 17:00 | Autor: ??????

Good night, and good luck Heath.

Dodano: 23-01-2008, 17:09 | Autor: ColtSAA

Jestem zdruzgotany tą wiadomością, aby ziemia mu lekką była...

Dodano: 23-01-2008, 17:19 | Autor: BRZOZO

Widzisz crane, powiedz mi w czym dla nas 'batfanów' ta pojedyńcza śmierć powinna być straszniejsza od codziennych śmierci(zastraszających ilości tych śmierci) ludzi żyjących w tzw. trzecim świecie. To jakaś pranoja.

Dodano: 23-01-2008, 17:23 | Autor: Scyzoryk

A ty Breja się zamknij. Twój komentarz o rzekomym "zaćpaniu" także nie był na miejscu, więc ty nie powinieneś zabierać głosu a co dopiero kogoś uspokajać. Tyle razy zgrywałeś "lepsiejszego", szlachcic z ciebie wielki i w ogóle rycerz na białym koniu. Ale teraz bardzo Cię proszę, ucisz się i zakończ swoją krucjatę uciszania niewiernych i patrz lepiej na siebie.

Dodano: 23-01-2008, 17:25 | Autor: Breja

BRZOZO- Musisz to ciągnąć? Musisz prowokować Crane'a i musicie ciągnąć swoją kłótnię? Ja też nie widzę powodu żeby uważać tą śmierć za straszniejszą od wielu innych, ale widzę wiecej niż dość powodów, żeby uszanować pamięć tego, czy jakiegokolwiek innego człowieka zachowaniem bardziej licującym z chwilą. Więc zaklinam cię Crane, cokolwiek, nieważne głupiego czy mądrego chcesz odpowiedzieć BRZOZOWI- nie rób tego. Naprawdę ludzie, dajcie sobie na wstrzymanie.

Dodano: 23-01-2008, 17:30 | Autor: Breja

Scyzoryk- a preczytałeś całą moją wypowiedź? Rzeczywiście, nieodpowiednio się wyraziłem, i za to przepraszam nie zamierzam się bronić i przyznaję- napisałem rzecz głupią, ale zirytował mnie, zrozumiale chyba, pomysł uczczenia tak doniośle pamięci czlowieka, który, bardzo mi przykro ale taka jest prawda, niczym na to szczególnie nie zasłużył. Jak napisałem- to nie fair wobec wielu innych ludzi, któży dokonali naprawde wielkich rzeczy. A jeśli uważasz, że to odpowiedni czas i miejsce na plucie jadem pod moim adresem, to gratuluję.

Dodano: 23-01-2008, 17:35 | Autor: Crane

Breja, nie musisz mnie zaklinać, już siedzę cicho :)

Dodano: 23-01-2008, 17:38 | Autor: Grim

Scyzoryk musi sobie po prostu podbudować ego, Breja.

Dodano: 23-01-2008, 17:50 | Autor: Alvaro

Nie mam pojęcia co powiedzieć... Myślałem, ze to żart

Dodano: 23-01-2008, 17:59 | Autor: f

KONDEK to są argumenty ad personam - jak się pouczysz teorii argumentacji to zrozumiesz. A dwa - faktycznie nikt, nie mówi że się zaćpał. Nie jestem dresem.

Dodano: 23-01-2008, 18:08 | Autor: Leon Kennedy

To co ja nie mogę współczuć rodzinie jego straty, bo go nie znałem?? Co wam do cholery jebnęło?!

Dodano: 23-01-2008, 18:28 | Autor: Grim

Możesz, możesz, ale bez przesady i gadania o Oscarach pośmiertnych.

Dodano: 23-01-2008, 18:30 | Autor: Leon Kennedy

Nie przesadzam i o Oscarach nic nie wspomniałem...

Dodano: 23-01-2008, 18:32 | Autor: Jason

Kurde, dopiero teraz się dowiedziałem, cały dzień żyłem w cholernej nieświadomości. Oczywiście szok i niedowierzanie. I wściekłość na dodatek! Los jest cholernie niesprawiedliwy. [*]

Dodano: 23-01-2008, 18:57 | Autor: Hush

Coś tam koledzy mówią mi że zmarł jakiś aktor co grał Patriocie... Na moje pytanie kto to, słyszę: "Taki Australijczyk"... Myślę... I nagle... Nie to na pewno nie on... Patrzę tutaj, I się złożyłem... Obrazą by było gdyby nie dedykowano tego filmu jemu...

Dodano: 23-01-2008, 20:52 | Autor: Batman

[*] nawet nie wiem co wiecej napisac ! serce mi wali...Jego Joker teraz napewno stanie sie legendą...bedzie owiany jakas tajemnicą...i napewno wiele ludzi pojdzie zobaczyc ostatnie wcielenie tego fantastycznego aktora...

Dodano: 23-01-2008, 22:21 | Autor: kondek

"f": łał, jaka socjotechnika!!! "jak się pouczysz teorii argumentacji"!!! no jak patrze po komentarzach , to widzę jak wszyscy znają twoja teorię argumentacji! a więc się tak nie unoś! to jest internet, każdy mówi/pisze co chce! i jak na rodzaj forum, gdzie każdy może napisać co chce, to nie jest jeszcze tak najgorzej! brać komiksowa rządzi! RIP Heath!!!

Dodano: 23-01-2008, 22:33 | Autor: Grim

Prawie jak z "Krukiem"- tajemnicza śmierć, rola owiana tajemnicą, teoria spiskowa zaraz się pojawi. Tak się rodzą legendy.

Dodano: 24-01-2008, 07:04 | Autor: batman

straszna tragedia... szkoda fajny był z niego aktor i żal go nigdy by mi to nie przyszło do głowy. ale trzeba żyć dalej nic mu już życia nie wróci żegnaj heath ...

Dodano: 25-01-2008, 14:34 | Autor: sens

i dobrze

Dodano: 20-12-2008, 10:26 | Autor: thedarknightreturns

R.I.P

Dodano: 06-01-2009, 18:57 | Autor: xXx

Debile i prostaki.Tyracie go,ale ciekawe czy zastanowiliście się po co,na co i dlaczego?Świetny,młody aktor i w dodatku w 300% lepszy od zasranego Nicholsona z jego spodniami w szkocką kratę.

Dodano: 24-01-2018, 17:13 | Autor: master king

Kto czyta w 2018 ?

1 2 3