|
|
|
|
.: STRONA GŁÓWNA :: ARCHIWUM :: PAŹDZIERNIK 2006 :.
|
|
Jack "Joker" Nicholson największym złodziejem scen | |
Dodano: 11-10-2006, 10:53 Autor: Q |
|
|
"Złodzieje scen" to tacy aktorzy, którzy odciągają uwagę widzów od głównych postaci i wątków. Chociaż najczęściej źle się to dla filmu kończy, to bywają wyjątki. Magazyn Empire przygotował listę 10 największych kinowych "rzezimieszków".
Redaktorzy za największego i zarazem najgenialniejszego złodzieja scen uznali Jacka Nicholsona w roli Jokera w Batmanie Tima Burtona.
Biedny Michael Keaton. Świadomy tego, że w jego karierze zdarzało się tego typu złodziejstwo, jak chociażby w "Soku z żuka", musiał myśleć, że jego karma się wypełniła - czytamy w żartobliwym komentarzu w "Empire". Jokerowi nie udało się zdominować świata, ale Nicholsonowi zdecydowanie tak.
Źródło: www.film.onet.pl
| | |
Powrót do newsów |
Dodano: 11-10-2006, 16:36 | Autor: cukier
|
mnie to denerwuje strasznie kazdy sie podnieca nicholsonem, rozumiem stworzyl wspaniala postac, ale dlaczego przycmil keatona? duzo osob sie z niego smialo, jak zostal wybrany do tej roli, ze skopie batmana a tym czasem obronil sie wspaniale. i zawsze bedzie stal w cienu nicholsona :/
|
Dodano: 11-10-2006, 19:07 | Autor: Master
|
Bo poprostu Nicholson przyćmił Keatona ... Miał dużo większą role od Keatona moim zdaniem, tak jak było w przypadku Powrotu ... I to nie wina Keatona, lecz scenariusza :) Lecz i tak nigdy Nicholson mi nie pasował na Jokera, ze względu na wiek i sam wygląd. Poprostu nigdy nie pasował na Jokera ... Dlatego licze, że Ledger okaże się lepszym od Nicholsona :D
|
Dodano: 11-10-2006, 23:03 | Autor: Dick
|
A dla mnie Nicholson był, jest i zawsze pozostanie idealnym Jokerem. Jego popis w "Batmanie" był genialny. Nie sądzę by Ledger był w stanie stworzyć równie porażającą kreację.
|
Dodano: 12-10-2006, 08:39 | Autor: cukier
|
z tego co idzie wycztac joker nolana ma byc mroczny przerazajacy a smiech ma potegowac jego zkrzywiona psychike, ja tak to widze.a joker burtona byl smieszkiem mnie nie straszyl zbytnio, choc podkreslam stworzyl role ktora bedzie bardzo trudno przebic
|
Dodano: 12-10-2006, 09:57 | Autor: La Pier
|
Prawdopodobnie Ledger będzie znakomity w roli Jokera. I kto wie czy nie przyćmi Nicholsona, tak jak Bale przyćmił Keatona.
|
Dodano: 12-10-2006, 14:51 | Autor: Dick
|
Nie mogę się zgodzić z tobą. Bale był świetny, lecz Keatona nie pobił. Kreacja, którą stworzył Keaton, była tak fantastyczna, iż nie sądzę aby jakikolwiek aktor był w stanie kiedykolwiek sportretować Batmana lepiej w filmie aktorskim niż on. Szkoda, iż po "Powrocie Batmana" zrezygnował. Na pewno kolejne części zyskałyby na jego udziale.
|
Dodano: 12-10-2006, 15:36 | Autor: Master
|
Dick: Bale nie przebił Keatona, ani Keaton nie przebił Bale'a. Poprostu ich postacie różniły się na maksa :> Batman Keatona był tajemniczy, a Bale to był Batman, którego rzeczywiście kryminaliści mogli się bać ...
|
Dodano: 12-10-2006, 17:13 | Autor: La Pier
|
No przecież Keatona też się bali :) Gdy byłem małym dzieciakiem i po raz pierwszy obejrzałem "Batmana" z 1989 roku, wydawało mi się, że Michael Keaton jest idealnym Batmanem/Brucem Waynem. Z czasem zauważyłem, że jednak tak nie jest. Keaton jest za niski, poza tym, już w pierwszym "Batmanie" miał leciutką łysinę po bokach. Bale pasuje o wiele bardziej, ale i tak najlepszy moim zdaniem byłby Alec Baldwin, tak gdzieś z okresu 1992-1994. Troszkę musiałby schudnąć, ale Alec nieodparcie kojarzy mi się z perfekcyjnym Batmanem/Brucem Waynem. Może to sprawka animowanego serialu o przygodach "Batmana" z 1992 roku, w którym Bruce Wayne moim zdaniem jest podobny do Baldwina? Nieważne. Teraz i tak Baldwin jest już za stary. Z pewnością Tim Burton mógł się pokusić o jeszcze jednego Batmana, wtedy chyba powstałaby wspaniała trylogia. Oczywiście po raz trzeci Batmana musiałby zagrać Keaton. Szkoda, że głupcy z Warner Bros. po słabszych niż się spodziewano wynikach finansowych "Batman Returns", zrezygnowali z Burtona, a Keaton bez Tima pewnie nie chciał zagrać w trzeciej części.
|
Dodano: 12-10-2006, 18:37 | Autor: Master
|
La Pier: Ja nie pisze, że się go nie bali lecz pisze o sobie, że bardziej napewno bałbym się Bale'a niż Keatona. Poprostu Batman Bale'a był bardziej przerażający :) Alec Baldwin? Sam nie wiem czy by tak bardzo pasował :P Mi na Jokera bardziej w tym filmie pasowałby ten aktor, który zagrał Napiera w scenie śmierci rodziców Bruce'a ...
|
Dodano: 12-10-2006, 19:55 | Autor: La Pier
|
Ok rozumiem :) Zgadzm się co do tego, że nowy Batman jest dużo bardziej straszniejszy. Batman Bale'a jest bardzo zwierzęcy i demoniczny. Swoim wyglądem wręcz przypomina postać z piekła i bardzo mi się to podoba :) Pierwszy atak Batmana (zresztą tak jak wszystkie w tym filmie) został wspaniale sfilmowany. Niektórzy coś tam mamroczą, że walki z udziałem Batmana są chaotyczne, niewyraźne, że montaż zbyt szybki, ale tak właśnie miało być. Batman miał atakować z zaskoczenia (koniec z dumnym przechadzaniem się po ulicy jak miało to miejsce w "Batman Returns"). Miał wzbudzać strach i respekt, miał być niczym zwierzę. I tak też w istocie jest. Brawa dla Nolana i spółki! Na początku krytykowałem z całych sił pomysł nakręcenia nowego filmu o przygodach Mrocznego Rycerza, bo nie wierzyłem, że Nolan zrobi coś co przebije Burtona. Byłem w ogromnym błędzie. Nolan przebił Burtona i wyniósł Batmana na zupełnie nowe wyżyny. Mam nadzieję, że z "The Dark Knight" także sobie poradzi. PS O którego Napiera Ci chodzi? Tego z "Begins" czy tego z filmu Burtona? Ten z "Begins" raczej odpada, za to ten od Burtona byłby całkiem na miejscu.
|
Dodano: 12-10-2006, 20:00 | Autor: La Pier
|
No i walnąłem gafę :( Oczywiście w "Begins" nie było Napiera. Ale głupoty wypisuję :( Chodzi Ci o film Burtona, a aktor nazywa się Hugo Blick.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|