Enemies Among Us właśnie jest ukazywane na łamach Superman/Batman, jednak już teraz Mark Verheiden (autor scenariusza do tegoż komiksu) udzielił wywiadu Pulse’owi. Oto najważniejsze informacje, jakie można znaleźć w rozmowie:
- Pierwotnie Enemies Among Us miała być ukazywana w komiksie Superman w czasach, gdy Verheiden pracował nad scenariuszami dla głównego tytułu o Człowieku z Stali wraz z Edem Benesem. Planowi Verheidena przeszkodził Kryzys Nieskończoności i związane z nim tie-iny. Edytorzy nie dali szans scenarzyście, który musiał na nowo obrać sobie kierunek podczas stażu nad Supermanem. „Nie zrozumcie mnie źle. Jestem zadowolony z tego, co zrobiłem dla Supermana. Uważam, że Sacrifice/Crisis/OneYear Later są wspaniałymi historiami, jednakże koniec końców była owa opowieść, która wręcz błagała o to, aby wyjąć ją z kieszeni i odpowiednio użyć. Gdy Eddie Berganza i Dan Didio wprowadzili mnie do Superman/Batman, wszyscy się zgodziliśmy, że nadszedł odpowiedni czas na zrealizowanie moich wcześniejszych zamiarów. Jak się okazało, Enemies Among Us o wiele lepiej pasowało do Superman/Batman, gdyż dzięki temu mogłem uwypuklić w moim koncepcie dychotomię pomiędzy istotami pozaziemskimi a ludźmi.
- Enemies Among Us jest owocem poszukiwań Verheidena, kiedy ten starał się znaleźć obszar DCU, który wydawał się dla niego interesujący. Pisarz przyznaje, ze prawdziwą frajdę sprawiło mu „polowanie” (wraz z Ethanem Van Sciverem) na najbardziej obskurne postacie z srebrnego i złotego wieku i przywrócenie ich do współczesnego kontinuum w ciekawy sposób. „Rysunki Ethana sprawiają, że taki Titano czy “The Creature Who Could Not Die” dostają zupełnie wspaniały współczesny wizerunek”. Verheiden wyznał, że przyczyna wszelkiej agresji, która nagle zaczęła wzrastać u postaci pozaziemskich z DCU w jego historii, ma swoje korzenie w historii DC. Pisarz sądzi, że w obecnej fazie historii nikt nie potrafi zgadnąć personaliów jednostek odpowiedzialnych za zamieszanie w opowieść… poza oddanymi historykami DC.
- W Enemies Among Us zobaczymy jeszcze takie postacie, jak Martian Manhunter, Kiliwog. Green Lantern, Supergirl, Plastic Man i wielu szalonych łotrów i obcych. „Chcę, żeby odbiorca poczuł, że historia jest chorobliwie duża, że jest w niej pełno superheroizmu. A powiadam wam, los świata to jedynie pierwszy z wielu problemów, z jakimi nasi bohaterowie będą musieli się zmierzyć”. Scenarzysta stwierdził, że jego historie w Superman/Batman czytelnicy powinni traktować jako wydarzenia mające miejsce gdzieś między głównymi zdarzeniami w DCU.
- Według Verheidena największą słabością Supermana jest trwała miłość do ludzkości, która może go przyćmić, czego skutkiem mogą być raczej cynicznie prawdy. Z drugiej strony, za największą słabość Batmana uważa rozpatrywanie „zaufania” do Supermana jako wady, aniżeli znaku obyczajowości i moralnej siły. Ponadto Verheiden uważa, że zarówno Człowiek z Stali, jak i Mroczny Rycerz są ciągle poddawani ewolucji i wciąż się zmieniają. ”Oczywiście, „kumple” z Srebrnego Wieku przeszli parę zmian, kontrastując ich pierwotne historie z współczesnymi. Widzę Supermana jako pewną siebie istotę i przeświadczoną o swym umiejętnościach, ale wciąż aż za nadto naiwną, jeżeli chodzi o jego wiarę w człowieczeństwo. Czasami ludzie go rozczarowują, ale mimo to Supermana wciąż to zaskakuje. Z drugiej zaś strony mamy Batmana, który przygotowuje się zawsze na najgorszy wariant. Jego złe przyzwyczajenia są często odzwierciedlane w jego przyjaźni z Supermanem. Bruce i Clark są definitywnie „przyjaciółmi” i partnerami, jednakże jakaś szczątkowa część Bruce’a nakazuje mu być podejrzanym, jeżeli chodzi o niezwykłe moce Supermana. Myślę, że Clarkowi trudno to zrozumieć, przez co jesteśmy świadkami pewnych momentów, w których te dwie jednostki nie współpracują, a ścierają się z sobą”.
- Eneimeis Among Us zawierać się będzie w 6 zeszytach Batman/Superman, następnie zaś Verheiden przedstawi nam w tym samym komiksie 3-częściową historię o Metal Menach, narysowaną przez Pata Lee.
Przykładowe strony z Superman/Batman #29: Okładka, 1, 2, 3, 4, 5
Metal Man Pata Lee
Źródło: Pulse