Tytuły historii: Nothing But Smiles; Pecking Order
Miesiąc wydania (okładka): Marzec 2013 (USA)
W sprzedaży od: 09.01.2012 (USA)
Scenariusz: John Layman
Rysunki: Jason Fabok; Andy Clarke
Okładka: Jason Fabok i Jeromy Cox
Kolor: Jeromy Cox; Blond
Liternictwo: Jared K. Fletcher; Taylor Esposito
Ilość stron: 40
Twoja ocena:
loading...
Tie-in “Death of the Family”!
Kiedy Joker cały czas sieje spustoszenie w Gotham City i w szeregach sojuszników Batmana, Mroczny Rycerz zmuszony jest do negocjacji umowy z Pingwinem…
W dodatkowej historii Ignatius Ogivly uzurpuje sobie tron Pingwina i postanawia przewodzić podziemnym światkiem Gotham.
“Nothing But Smiles”
Scenariusz: John Layman
Rysunki: Jason Fabok
Kolor: Jeromy Cox
Liternictwo: Jared K. Fletcher
Ogilvy wykorzystuje sprzyjające okoliczności i zaczyna zdobyć coraz większe wpływy zwalając cała winę na Jokera. Taki obrót spraw powoduje, że Batman oprócz samego Jokera musi też się zajmować jego naśladowcami. Pospolici przestępcy nie sprawiają mu jednak większych problemów, ale musi im poświęcić cenny czas. Kilka miesięcy temu miasto pozwoliło nieszkodliwym fanom Jokera na manifestację, ale teraz, kiedy złoczyńca powrócił, członkowie League of Smiles sprawiają coraz większe problemy.
Rodney Spurman zwany Torch podczas spotkania z członkami League of Smiles dostaje nowe zadanie. Razem z grupą ludzi ma zaatakować lokalne centrum dla młodzieży by pomścić zabitych naśladowców Jokera. Nie obawia się interwencji Batmana, gdyż wie, że ten ma pełne ręce roboty. Bohater rozprawia się w innej części miasta z gangami, a następnie zmuszony jest zająć się z innymi szaleńcami.
| Przykładowe Strony | ||
 |
 |
 |
Tymczasem członkowie League of Smiles biorą zakładników w centrum dla młodzieży. Wiadomości na ten temat docierają do Batmana, dlatego ten w błyskawiczny sposób rozprawia się z członkami Punchline i natychmiast udaje się do budynku, w którym przytrzymywani są zakładnicy.
W centrum dla młodzieży, które płonie, zastaje jednak tylko Rodneya Spurmana. Torch wyjaśnia Batmanowi, że wypuścił zakładników, co nie spodobało się jego towarzyszom. Nie chciał, bowiem nikogo zabijać, ani być już takim samym jak Joker. Rodney wyznaje Batmanowi, że League of Smiles są najgorsi ze wszystkich naśladowców Jokera i że trzeba ich powstrzymać nim znów kogoś zabiją. Zdradza bohaterowi, że ich przywódcą jest niejaki Merrymaker.
“Pecking Order”
Scenariusz: John Layman
Rysunki: Andy Clarke
Kolor: Blond
Liternictwo: Dezi Sienty
Ignatius Ogilvy w celu umocnienia swojej nowej pozycji spotyka się z będącymi jeszcze przy życiu szefami organizacji przestępczych w Gotham. Przedstawia się im, jako nowy Pingwin, Cesarz Pingwin. Nie obawia się reakcji Oswalda, gdyż wie, że ten musi teraz radzić sobie w Arkham Asylum z Jokerem. Niejaki pan Foschini cały czas ma wątpliwości co do jego osoby i nie popiera jego planów by wykorzystać sprzyjające okoliczności do zabicia przeciwników i zwalić cała winę na Jokera. Ogilvy nie zgadza się z jego opinią i żeby rozwiać wątpliwości innych mafiosów, zabija go przy użyciu laserowego parasola, zostawiając na jego twarzy szeroki uśmiech charakterystyczny dla działań Jokera. Teraz już nikt nie ma żadnych wątpliwości, co do jego planów.
Gotham City zamienia się w istną strefę wojny. Nie jest to jednak zasługa Jokera, ale jego naśladowców. Oprócz mało istotnych gangsterów swoją działalność rozpoczyna też League of Smiles, której jest całkiem blisko do rozmachu Jokera. Dla Batmana oznacza to tylko jedno, całą masę roboty. Nie tylko musi odnaleźć klauna, ale też poradzić sobie z sytuacją, jaka zapanowała z mieście. Jest naprawdę źle i w gruncie rzeczy mamy do czynienia z sytuacją, w której Nietoperz nie może ocalić wszystkich.
W 16. numerze Detective Comcis sam klaun zbrodni się nie pojawia, tym samym historia nie wnosi nic nowego do Death of the Family. Batmana też jest tu nie za wiele. Pierwsze skrzypce grają różni Jokerzi i nowy przywódca podziemnego światka w Gotham City. Ignatius Ogivly w doskonały sposób wykorzystuje panujący chaos do eliminowania swoich wrogów. Jak pokazuje dodatkowa historia nie jest to przestępca starej daty, którego obchodzi jakikolwiek kodeks mafijny. Zabije każdego, kto wejdzie mu w drogę, a co najlepsze winę za to zrzuci na nieprzewidywalnego Jokera. Plan jest, więc całkiem obiecujący, ale co będzie jak klaun dowie się, że ktoś się posługuje jego metodami? Może być z tego powodu bardzo niezadowolony.
Chociaż ogromny chaos, który zapanował w Gotham City nie w pełni mnie przekonuje, to mimo wszystko jest to bardzo dobry numer, w czym spora zasługa rysunków, które doskonale oddają panujący w mieście klimat.
