Forum

Już wkrótce
  • "Mroczny kryzys na Nieskończonych Ziemiach. Tom 1" - 10 kwi 2024,
  • "JLA - Liga Sprawiedliwości: Saga o błyskawicy" (WKDCBiZ) - 24 kwi 2024,
  • "Mroczny kryzys na Nieskończonych Ziemiach. Tom 2" - 15 maj 2024,
  • "Nightwing. Bitwa o serce Blüdhaven. Tom 2" - 29 maj 2024,
NIGHTWING #1

Tytuł historii: Welcome to Gotham
Miesiąc wydania (okładka): Listopad 2011 (USA)
W sprzedaży od: 21.09.2011 (USA)
Scenariusz: Kyle Higgins
Rysunki: Eddy Barrows
Okładka: Barrows, Reis, Mayer
Kolor: Rod Reis
Tusz: Jp Mayer
Liternictwo: Carlos M. Mangual
Ilość stron: 32

Twoja ocena:

GD Star Rating
loading...

Dick Grayson będzie musiał ponownie zmierzyć się z tragicznymi wspomnieniami z przeszłości, gdy w Gotham ponownie pojawia się cyrk Haleya, w którym to wraz z rodzicami występował. Spotka wtedy swoich starych przyjaciół jak i wrogów.

Dick Grayson patroluje ulice Gotham w stroju Nightwinga, jednocześnie wspominając ostatni rok, kiedy pełnił rolę Batmana. Dochodzi on do wniosku, że doświadczenie to uczyniło go silniejszym i pozwoliło lepiej zrozumieć samego siebie, ale jednocześnie peleryna Mrocznego Rycerza stanowi wielki ciężar. Rozmyślania te przerywa mu uzbrojony w noże psychopata, mordujący pasażerów miejskiej kolejki, jednak Dick bez problemu rozprawia się z nim w kilka sekund. Jednocześnie stwierdza on, że choć Gotham stało się gorsze niż kiedykolwiek, to nie ma w nim już niczego, co potrafi go przerazić… A raczej nie było.

Do miasta przybywa Cyrk Halley, miejsce gdzie się wychował i gdzie stracił rodziców. Grayson wspomina, że zdarzało mu się odwiedzać cyrk w innych miastach, jednak nigdy wcześniej w Gotham.

W międzyczasie, do miasta nocnym autobusem przybywa enigmatyczny mężczyzna, nawet w ciemnościach noszący przeciwsłoneczne okulary. Zauważa go dwóch drobnych przestępców, jednak próba rozboju kończy się dla nich ciężkim pobiciem. Enigmatyczny mężczyzna stwierdza, że zawsze lubił Gotham i poprawia okulary, odsłaniając czarne oczy o białych tęczówkach.


Rano Dick budzi się w swoim mieszkaniu, w myślach rozważając różnice między sobą i swoim mentorem, w międzyczasie przegryzając “śniadanie” składające się z garści płatków śniadaniowych. Jednak patrząc na widoczny z okna namiot cyrku, Dick dochodzi do wniosku, że podobnie jak Bruce boi się spotkania z przeszłością. Jakiś czas później zdobywa się on na odwagę i idzie do cyrku, ku radości swoich starych znajomych, a zwłaszcza dawnej sympatii, akrobatki o imieniu Raya. Poznaje też nowego członka grupy, o imieniu Marc, który już na wstępie składa mu nieco niezdarne kondolencje z powodu śmierci rodziców. Chcąc zatrzeć złe wrażenie proponuje on Graysonowi kilka ćwiczeń na trapezie, a ten po namowach ze strony przyjaciół w końcu się zgadza. Dick świetnie sobie radzi, jednak w pewnym momencie świadomie popełnia błąd, chcąc ukryć swoje umiejętności. Doświadczenie to przypomina mu o wszystkich dobrych chwilach, jakie spędził w cyrku i dochodzi do wniosku, że niepotrzebnie bał się tam powrócić. Dlatego też wraca do domu w doskonałym nastroju, snując plany odnowienia znajomości z Rayą. Niestety nastrój pryska, kiedy niespodziewanie atakuje go zamaskowany człowiek w czarnozielonym kostiumie, uzbrojony w metalowe ostrza, zamocowanych na przedramionach. Jednak chwilę później pojawiają się policjanci i udowadniając obycie z dziwnymi przestępcami, bez ceregieli otwierają ogień, dając Dickowi czas na przebranie się w kostium. Jednak w międzyczasie napastnik zabija stróżów prawa i ucieka widząc Nightwinga. Dick z zaskoczeniem zauważa, że zabójca jest szybszy i sprawniejszy od niego, jednak nie poddaje się i kontynuuje pościg. Walka przenosi się na dach, gdzie Nigthwing próbuje wydobyć od napastnika, dlaczego ten chciał go zabić. Tajemniczy zabójca krzyczy, że Dick Grayson to największy morderca w Gotham, nawet jeśli nie zdaje sobie z tego sprawy. Nasz bohater jest tym na tyle zaskoczony, że traci koncentrację i zostaje ranny w twarz oraz nabiera się na podstęp, na skutek którego spada z dachu i łamie sobie kilka żeber. Leżąc bezbronny, ze stojącym nad sobą wrogiem, Dick dochodzi do wniosku, że jego życie wcale nie jest takie wspaniałe, jak mu się zdawało…

Autor: Guyver87

Podobnie jak wielu fanów tej postaci byłem oburzony tym, że po reboocie Dick Grayson wraca do roli Nightwinga, uznając to za swego rodzaju “zdegradowanie” po pozycji Batmana. Jednak okazuje się, że jest znacznie lepiej niż się spodziewałem. Dick nadal jest twardym, zdecydowanym bohaterem, ale jak sam stwierdza, rola Nightwinga pozwala mu “być sobą”. Poza tym dzięki swojej poprzedniej roli lepiej zrozumiał Bruce’a, jak i własne słabości. Wątek konfrontacji Graysona z przeszłością i odnowienie dawnych przyjaźni także wypada bardzo dobrze, a przy okazji otwiera sporo nowych możliwości dla scenarzystów (chociażby wątek z Rayą). Stosunkowo najsłabiej wypada wątek tajemniczego zabójcy, ale w sumie to nic dziwnego, skoro jest najmniej rozwinięty i zajmuje raptem pięć stron. Jednakże słowa nowego wroga Nightwinga mogą wskazywać na to, że wątek poruszony w Batman #1 nie ograniczy się tylko do tytułu o Mrocznym Rycerzu… Miło, że twórcy poszczególnych serii o “rodzinie” Batmana bliżej ze sobą współpracują. A przecież kiedyś nie zawsze tak było… Fabuła i dialogi są dobre, podobnie jak rysunki, doskonale oddające dynamikę scen walki i podkreślające klimat. Właściwie moim jedynym “ale” do rysunków jest fakt, że w niektórych scenach soczewki maski Nightwinga są czerwone, a w innych białe. Nie wiem, czy to świadomy zabieg, czy błąd osoby odpowiedzialnej za kolory, ale skoro jedyny minus, jaki znalazłem w tym numerze, opiera się głównie na moim marudzeniu, to chyba tylko dobrze o nim świadczy. Pozostaje mi tylko polecić Nightwing #1 wszystkim fanom tej postaci i mieć nadzieję, że seria utrzyma poziom.

Ocena: 5 nietoperków

Autor: Guyver87

Kalendarium

Sonda

Najlepszy okładka (Bronze Age):

Sonda

Najlepszy okładka (Golden & Silver Age):