Forum

Już wkrótce
  • "JLA - Liga Sprawiedliwości: Saga o błyskawicy" (WKDCBiZ) - 24 kwi 2024,
  • "Mroczny kryzys na Nieskończonych Ziemiach. Tom 2" - 15 maj 2024,
  • "Nightwing. Bitwa o serce Blüdhaven. Tom 2" - 29 maj 2024,
  • "Batman. Pogromca sprawiedliwości. Tom 2" - 29 maj 2024,

Batman: Głębia

Marcin ‘Lekt’ Wiatrak

Padało. Z każdą chwilą upływającego wieczoru deszcz rytmem pędzących wskazówek dziewiętnastowiecznego zegara, roztrzaskiwał samobójczo czarne krople o mokre oblicze lustrzanej tafli Wieżowca Korporacji Wayne’a. Dumnie wyrośnięty w zmodernizowaną biznesową tkankę Gotham, tego wieczoru odstawał od całości nowoczesnej architektury. Tego wieczoru, gdy padał czarny deszcz.

Bruce emanował mrocznym bólem, ostrzejszym niżeli bicz Trującego Bluszczu. Niemy wiatr okalający apartamentowiec, rozsiewał zwątpienie
w umęczonym powszedniością umyśle. Bruce jedyny dziedzic miliardowej fortuny, siedział rozparty na fotelu z brązowej skóry, równie zimnym jak chłód jego serca. Trzymał w dłoni kryształową kwadratową szklankę, z której sączył beznamiętnie brandy. Z wyjątkowej butelki pamiętającej jego ojca.

* * *

Wpatrzony w tańczące, rozkołysane burzą iglice anten i masztów przekaźnikowych, dostrzegał jedynie chmary iskrzących ulicznych latarni, latających w strugach brudnej wody niczym roje oszalałych świetlików. Gdzieś poniżej, tuż na ulicach miasta jego przodków, prócz zastraszonych ludzi, krążyło widmo przeszłości, demoniczna głębia panicza Wayne’a, która usilnie poszukiwała odpowiedzi. Bruce podniósł ze stoliczka gumowatą pomiętą maskę. Przetarł napiętą twarz dłońmi wilgotnymi od roztapiającego się lodu. Rytm deszczu stawał się jednostajny, silniejszy, pełen gniewu.

Gniew rósł również w sercu Batmana.

– Bruce? Bruce gdzież odszedłeś… Spytał retorycznie, odrzucając maskę fasadowego alter ego. Maska ze spiczastymi uszami przeleciała pod drzwi, upadając tuż u wypolerowanych na błysk butów Alfreda.

Bruce nagle przymknął oczy, wyczuwając obecność wiernego przyjaciela, powiernika i opiekuna z czasów dzieciństwa. Strażnika tajemnicy Bruce’a Wayne’a oraz jedynej istoty posiadającej okrutną świadomość – na skraju, jakiej przepaści stoi Batman. Głębi, której jednym dnem jest… Śmierć.

 

Wzdychając ciężko uniósł prawie pustą szklankę w ostatnim toaście. Wlepiwszy rozgoryczone spojrzenie w obraz rodziców, na którym ojciec czule obejmował panią Wayne.

– Żyjcie wiecznie, gdziekolwiek jesteście… I szybkim haustem opróżnił trunek. Wnet Bruce zerwał się z bezczelnym impetem, pełen pretensji do całego świata. Rzucił wściekle dopitą w połowie butelką w okno swego schronienia, odgradzającego Batmana od resztek strzępków świadomości i charakteru Bruce’a Wayne’a.

– Czym się stałem? Czym mnie uczyniłeś ojcze?!

Oszklona esencja zapomnienia z trzaskiem odłamków wyleciała w próżnię nocy Gotham, a czarny deszcz złowieszczo zaczął zakradał się na podłogę. Alfred stał wciąż nieruchomo, gotowy w każdej chwili doskoczyć do młodego panicza, nim ten przekroczy granicę podmroku, linii, zza której nie będzie już powrotu.

Upadł ciężko z trudem łapiąc oddech. Upłynęło kilka długich tygodni, a komisarz Gordon wciąż wypatrywał czarnego cienia pośród niespokojnego nieba, oświetlając serca gothamczyków promieniem nadziei – wielkim nietoperzem wyrytym w smudze przemysłowego reflektora.

Teraz Bruce czuł się jak cierń pośród ogrodu pełnym pokrzyw i zwiędłych róż.

Odwrócił głowę w stroję lokaja.

– Alfredzie…

– Paniczu Bruce? Starszy mężczyzna wciąż stał niczym kamienny posąg.

– Przypomniałem sobie właśnie twoją opowieść o szaleńcu z Birmańskiego lasu – zawiesił głos, aby nabrać odwagi – Tym lesie, który spaliliście… doszczętnie.

Alfred zrobił krok wprzód, odkładając zręcznie podniesioną uprzednio maskę Batmana na komódkę.

– Paniczu, sądzę, że należałoby odłożyć tę rozmowę, aż pańskie wzburzenie opadnie. Dodał po chwili protekcjonalnie i dość kąśliwie, wykorzystując dzielącą ich różnicę wieku. – Wraz z poziomem alkoholu we krwi.

– Alfredzie, wiesz czym się stałem?

– Paniczu, proszę…

– Stałem się tym lasem, Alfredzie. Byłem ślepy i naiwny. Wskazał oskarżycielsko wyprostowanym palcem w stronę granatowej maski.

– Niegdyś byłem szaleńcem, zaś obecnie mój las właśnie dogasa… Ciągnął ignorując gniewne pomruki Alfreda, który zdążył już usiąść na sąsiednim fotelu, pocierając w zamyśleniu gładko ogoloną brodę.

Bruce złamał fundamentalną zasadę, żelazną normę własnego życia. Postanowił postawić na ludzką stronę podwójnego życia, aby powstrzymać pożar szalejący w umyśle zabłąkanego w mrocznych jaskiniach dziecka. Wcześniej rzadko sięgał po alkohol, teraz wypił kilka głębszych drinków, zachowując tylko częściowo świeżość myśli. Podświadomie pragnąć zatopić resztki goryczkowatego żalu. Batman podpowiadał mu, iż zmierza ku zagładzie. Pozostając ciągle w ruchu, lecz w drodze donikąd.

– Gorycz straty i posmak zatracenia, znam to nader dobrze paniczu Bruce.

Młody Wayne zaczynał tracić panowanie, jego wzrok pozostawał poza stanem skupienia, jakie osiągał przywdziewając maskę i pelerynę pogromcy zła.

– Głębia, Alfredzie. Głębia ukojenia, pieszczotliwie chłodna i niepohamowanie kusząca.

Alfred wstał na moment, podchodząc do komódki wziął w doświadczone życie dłonie maskę, którą w ostatnich latach oglądał bodaj częściej, niżeli twarz protegowanego.

– Joker nie żyje, paniczu. Batman dokonał wyboru. Zepchnął szaleńca w odmęt własnego wariactwa. Rzucił poznaczoną walką maskę na kolana Bruce’a.

– Głębia. Powtarzał jak w transie młody Wayne. – Głębia to jedyne ukojenie. Alfred zaczął zastanawiać się czy Bruce nie wprowadził się w rodzaj transu albo myśląc bardziej pragmatycznie, nie jest pod wpływem narkotyków.

– Głębia to obiekt ukojenia i pożądania każdego. Teraz, gdy nie ma Jokera, moja rola został dopełniona.

Alfredowi coraz mocniej nie podobał się tok rozumowania panicza, ścieżka samozagłady, wzdłuż, której począł podążać od momentu przekazania zwłok Jokera policji Gotham. Jego śmierć utrzymywano w tajemnicy. W Arkham otulony miękkim kaftanem bezpieczeństwa, w równie przytulnej celi siedział figurant. Strzeżony najpilniej, jakby był samym bogiem zła. Pogrzebu nie było, co oczywiste. Ciało dokładnie zbadano w rozlicznych sekcjach, pobrano próbki, resztą skremowano pieczętując prochy w bryle ołowiu, które wrzucono do oceanu.

– Paniczu, musi pan odpocząć od samego siebie. Z wyrzutem wwiercając wzrok
w maskę Batmana. Miasto utraciło swój świetlisty punkt na ciemnej mapie sprawiedliwości, lecz to nie Batman dał ludziom nadzieję.

Bruce zdawał się nie słuchać wiernego Alfreda, ignorując jego patetyczny sentymentalizm. Wiedział, że nadeszła pora, aby dokończyć dzieła.

– To panicz Bruce Wayne, ambitny architekt przyszłości miasta odartego wiele dekad temu z nadziei. Ty Bruce dałeś ludziom nadzieję.

– To tylko „okrutny żart”, Alfredzie… Żart Jokera, który nawet zza grobu, poprzysiągł zemstę na Nietoperzu.

Alfred wstał i położył Bruce’owi dłoń na ramieniu.

– Paniczu, ten las, który spaliliśmy. Odrósł na nowo. Mocniejszy i pełniejszy korzeni.

Poklepał czule młodego Wayne po plecach, po czym obróciwszy się w stronę wyjścia. – Przygotuję kolację, paniczu…

Po chwili wyszedł niepostrzeżenie zabierając ze sobą maskę Batmana. Alfred wiedział, że Bruce podjął już decyzję. Dostrzegł ją w głębi spojrzenia panicza, gdy ułamek sekundy przeważył czarę całej brutalności i trywialności poczynań Batmana. We własnej bezradności, zamierzał udać się do Jaskini pod rezydencją Wayne’ów, aby złożyć maskę tuż obok pozostałych elementów kostiumu.

W przyszłym mauzoleum gniewu…

– Pora oddać głębi, co należne…

* * *

Na onyksowych płytkach powstała już spora kałuża. Noc zaciągnęła tańczące krople do niewolniczej pracy, usiłując brudem zamaskować gniew, rozpacz
i nienawiść krążącą nad Gotham niczym pozbawiony słuchu nietoperz.

Bruce na moment zwątpił. Sięgając do głębi umysłu Batmana dostrzegł jedynie kruchość jego świata. Rachel odeszła. Harveya Denta zamienił w potwora. Joker – jego osobisty potwór wykrwawił się na nietoperzowych skrzydłach…

Zostały jedynie iluzje wspomnień, płonących niczym pochodnia w mrocznej Jaskini. Joker wyprowadził go w pole, uwikłał w chorą grę. Zniszczył zabierając
w otchłań. Bruce otworzył szufladę majestatycznego biurka, w której przechowywał pamiątki po rodzicach oraz ukochanej.

– Nareszcie jestem wolny. Powiedział przystawiając do skroni chłodną lufę pistoletu Magnum, z którego zastrzelono jego rodziców.

– Wolny w okrutnym żarcie…

Czarny deszcz w apartamencie Wieżowca Wayne’a, zlał się w jedno
z karmazynem krwi Mrocznego Rycerza. Głębia wreszcie odnalazła Bruce’a, a panicz Wayne odnalazł spokój. Zrozpaczony Alfred zacisnął wargi. Po poznaczonej wiekiem twarzy spłynęła szara łza. Huk wystrzału niesiony po najwyższym piętrze siedziby korporacji, odbił się od kuchennych szafek pomieszczenia socjalnego.

Gdy kubek mocnej, czarnej kawy roztrzaskał się o podłogę, Alfred wiedział, iż nie był to grzmot burzy…


FANFICTION

Injustice: Gods Among Us Ultimate EditionNetherRealm Studios i Warner Bros Interactive Entertainment ogłosiły, że do sprzedaży w wersji na PC, PS3, PS4 i Vita oraz Xboxa360 trafi “Injustice: Gods Among Us Ultimate Edition”, w której znajdą się wszystkie wydane do tej pory DLC na konsole. Gracze uzyskają tym samym dostęp do takich postaci jak: Lobo, Batgirl, generał Zod, Martian Manhunter, Zatanna czy Scorpion. Do tego dojdzie ponad 40 skinów oraz 60 dodatkowych misji S.T.A.R. Labs. W wydaniu amerykański znajdzie się również ścieżka dźwiękowa z gry.

“Injustice: Gods Among Us Ultimate Edition” będzie dostępna w Europie od 29 listopada. Sugerowane ceny to: £49.99 za PS4, PS3 i Xbox 360, £29.99 za Windows PC oraz £29.99 za PS Vita.

Źródło:
CBM

BATMAN #24W środę, 9 października, do sprzedaży w USA trafią m.in. następujące tytuły związane z Batmanem:

  • BATGIRL #24
    “Batgirl: Wanted” cz. 2! Ścigana przez ojca i policję oraz gnębiona poczuciem winy po śmierci brata, Barbara rezygnuje z bycia Batgirl! Ale tej nocy zmuszona jest wyjść na ulice – co niesie ze sobą śmiertelne konsekwencje!
  • BATMAN #24
    Czwarta część Zero Year! W tym niesamowitym numerze z dwa razy większą ilością stron, Batman jest na tropie gangu Red Hooda i ich tajemniczego przywódcy, ujawnione zostają sekrety orginów, ale główna niespodzianka zmieni przebieg Zero Year i życia Batmana!

Czytaj dalej

Wonder WomanW ostatnich plotkach na temat pojawienia się Wonder Woman w kontynuacji “Man of Steel” może być ziarno prawdy. Szef Warner Bros. Kevin Tsujihara zdradził ostatnio, że studio ma wielkie plany związane z telewizją wobec kolejnych superbohaterów DC Comics. Na chwilę obecną wiemy o zamiarach realizacji serialów z Flashem, młodym Jimem Gordonem oraz Johnem Constantine. Wkrótce do grona tych produkcji może dołączyć Wonder Woman.

Chociaż ostatnia próba przeniesienia na mały ekran przygód Amazonki z Adrianne Palicki w roli głównej nie powiodła, to Tsujihara wyraźnie zaznaczył, że bardzo im zależy by Wonder Woman trafiła na ekrany kin lub telewizorów. Nie wiadomo czy te plany są w jakiś sposób związane z powstającym filmem z udziałem Batmana i Supermana i planowanej “Justice League”.

Źródło: HollywoodReporter

BATGIRL #24Na stronach Comicosity zamieszczono preview z 24. numeru “Batgirl”.

BATGIRL #24
Scenariusz GAIL SIMONE
Rysunki FERNANDO PASARIN i JONATHAN GLAPION
Okładka ALEX GARNER
W sprzedaży od 9 października • 32 pg, FC, $2.99 US • RATED T
“Batgirl: Wanted” cz. 2! Ścigana przez ojca i policję oraz gnębiona poczuciem winy po śmierci brata, Barbara rezygnuje z bycia Batgirl! Ale tej nocy zmuszona jest wyjść na ulice – co niesie ze sobą śmiertelne konsekwencje!

bso_dcmarvelCzy superbohaterowie DC i Marvela połączyli siły w komiksie z 1978 roku przygotowanego dla Boston Symphony Orchestra?
Tak

W 1978 roku grupa nastolatków, w tym 17-letni Kurt Busiek, przekonali DC i Marvela by pozwolono im wykorzystać ich bohaterów w specjalnym komiksie z którego wpływy ze sprzedaży zostały przekazane na rzecz Boston Symphony Orchestra.

Pomysłodawcą całego przedsięwzięcia był rysownik Chris Bing, który wpadł na ten pomysł i przekonał do niego swoją matkę, która należała do BSO’s Junior Committee. BSO skontaktowało się z DC i Marvelem i ci zgodzili się na powstanie tego nietypowego komiksu.
Czytaj dalej

Sideshow Collectibles zaprezentowało zdjęcia przedstawiające popiersie Jokera w skali 1:1.

Twórcom udało się uchwycić wytworny styl Jokera, dzięki dopasowanej koszuli, przydużej muszce i marynarce. Chociaż nie ma rękawów, by ukryć swoje sztuczki, to ma kwiatek w butonierce. Nie wiadomo tylko jaką niebezpieczną substancję zawiera? Toksynę Jokera, zabójczy kwas, a może wodę?

Wiernie odwzorowane popiersie kosztować będzie 699,99 dolarów, ale pewnie każdy fan Księcia Zbrodni chciałby mieć coś takiego.


Źródło: Sideshowtoy.com

Batgirl - Yvonne CraigDo sprzedaży trafiły już różnego rodzaju zabawki powstałe w oparciu o wizerunki aktorów z serialu TV “Batman” z lat 60-tych. Wkrótce do słynnego Dynamic Duo dołączy też Batgirl. Yvonne Craig poinformowała na swojej stronie, że podpisała już w tej sprawie umowę z Warner Bros.

Cześć Bat Fani!
Do wszystkich którzy pytali: Z przyjemnością ogłaszam, że właśnie podpisałam umowę licencyjną z Warner Brothers. Więc spodziewajcie się zabawek Batgirl etc. w sprzedaży w niedalekiej przyszłości. Nie mogę się doczekać, by zobaczyć co przygotują.
Najlepsze Bat życzenia!
Yvonne

Źródło: YvonneCraig.com

Cartoon Network i Warner Bros. Animation udostępnili już klipy i zdjęcia promujące nowy odcinek serialu animowanego “Beware the Batman” pt. “Instinct”.

Professor Pyg i Mr. Toad powrócili… i kierują swój wzrok ku elitom kulturalnym Gotham. Pozostawiając wskazówki, które tylko Batman może odczytać, atakują modelkę i projektanta mody, na których czekają z zabójczymi pułapkami. Chociaż Batman i Katana opanowują sytuację, to nie dostrzegają genialnego planu Pyga i Toda: zniszczyć jacht, gdzie odbywa się after-party Tygodnia Mody w Gotham. Każda ikona mody na świecie będzie tam… również Bruce Wayne!
Czytaj dalej

DETECTIVE COMICS #23.4

Tytuł historii: Descent
Miesiąc wydania (okładka): Listopad 2013 (USA)
Data wydania: 25.09.2013 (USA)
Scenariusz: Frank Tieri
Rysunki: Scott Eaton
Okładka: Jason Fabok, Nathan Fairbairn
Kolor: Jeremy Cox
Tusz: Jaime Mendoza
Liternictwo: Steve Wands
Ilość stron: 32

Twoja ocena:

GD Star Rating
loading...

Dr Langstrom oddał się Man-Batowej stronie swojej osobowości. Pozostawiony bez kontroli w świecie bez bohaterów, brutalnie prześladuje swoje ofiary w Gotham City! Jeśli Langstrom go nie powstrzyma… to kto to zrobi?

She-Bat pojawia się jednym z parków w Gotham City budząc postrach wśród zgromadzonych. Na miejscu jest też Kirk Langstrom, który po tym jak zauważa swoją żonę, zażywa swoje serum. Man-Bat niema zamiaru dopuścić by kobieta, którą kiedyś kochał, zabiła więcej niewinnych osób. Teraz, dzięki zmodyfikowanej formule, jest silniejszy i szybszy niż She-Bat i ją pokonuje, dzięki czemu ta zmienia się z powrotem w Francine. Nim jednak Kirk postanawia raz na zawsze rozprawić się z żoną, na miejscu zjawia się policja i ją aresztuje.

Kiedy Batman zniknął Kirk kontynuował prace nad swoją formuła. Cały czas był przekonany, że może ją kontrolować, bo nie jest taki jak Francine. Pod nieobecność Nietoperza stał się nowym obrońcą Gotham City. W odróżnieniu od Batmana, Man-Bat ratując osoby w potrzebie od razu zabijał ich niedoszłych oprawców. Cały czas uważał się za bohatera, ale w oczach policji był równie niebezpieczny jak reszta złoczyńców. Obsesyjnie pragnący udoskonalić swoją formułę Kirk, tak jak przewidziała to Francine, zaczyna się zatracać i w końcu atakuje też policjantów, których uważa za skorumpowanych i zazdrosnych. Jest przekonany, że Gotham potrzebuje go, a nie jakiś nędznych gliniarzy.

Po 30 dniach od rozpoczęcia pisania dziennika Kirk całkowicie traci kontrolę nad Man-Batem i wkrótce atakuje w parku niewinnych mieszkańców Gotham City.

Autor: Q


Do tej pory losy Man-Bata śledziliśmy w dodatkowych historiach w Detective Comics tym razem Kirk otrzymał cały numer dla siebie. Fabuła Descent zbyt zawiła nie jest. Po tym jak Kirkowi udaje się powstrzymać Francine powoli sam zaczyna tracić kontrolę na Man-Batem, który początkowo w pewien sposób zastępował mieszkańcom Gotham City Batmana. Intencje Langstroma były więc dobre, ale nie docenił on skutków ubocznych swojej formuły. Kim więc jest Man-Bat? Złoczyńcą, czy bohaterem? Jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie nie da się udzielić.

Twórcom Detective Comics 23.4 udało się uchwycić proces przemiany Kirka. Widząc jego zapiski w dzienniku stopniowo jesteśmy świadkami jak ten traci nad sobą kontrolą, zmienia się również sposób w jaki postrzega rzeczywistość. Jednak pozostaje jeszcze wiele kwestii nieodpowiedzialnych. Skoro Francine została aresztowana, to dlaczego wiedząc, że w Gotham grasuje Man-Bat policjanci nie zatrzymali Kirka? Mimo dość atrakcyjnego starcia Man-Bat konta She-Bat cały ten wątek, który tak pieczołowicie budowany był we wcześniejszych opowieściach, zostaje zakończony zdecydowanie zbyt szybko. Całość wypada jednak dość dobrze i z pełną odpowiedzialnością można stwierdzić, że jest to numer tylko i wyłącznie poświęcony Man-Batowi. Nie ważne są tu żadne nadchodzące Arkham War, czy Forever Evil.

Osoby śledzące wydarzenia z Forever Evil mogą być zaś zaskoczone faktem, że oprócz zniknięcia Batmana i reszty bohaterów, w Gotham City nie widać żadnego większego wpływu Secret Society.

Jeśli podobały wam się wcześniejsze dodatkowe historie z Man-Batem w Detective Comics to nie możecie przegapić tego numeru.

Ocena: 3,5 nietoperka

Autor: Q

Kalendarium

Sonda

Twoja reakcja na zwiastun "Joker: Folie À Deux"

Zobacz wyniki

Sonda

Najlepsza okładka (Dark Age):