.: Strona Główna
 .: Forum
 .: O Stronie
 .: Dołącz do BatCave
 .: Wyszukiwarka


 .: Batman: The Movie
 .: Catwoman

 .: Batman
 .: Batman Returns
 .: Batman Forever
 .: Batman & Robin

 .: Batman Begins
 .: The Dark Knight
 .: The Dark Knight Rises

 .: Batman: Mask of the
 Phantasm
 .: Batman & Mr. Freeze:
 Subzero
 .: Batman & Superman:
 The World Finest
 .: Batman Beyond:
 Return Of The Joker
 .: Batman: Mystery of
 the Batwoman
 .: Batman: Gotham
 Knight

 .: Zawieszone
 .: Fanfilms


 .: Seriale Animowane
 .: Seriale TV


     .: KOMIKS :: USA :: BATMAN :: ROK 2006 :: BATMAN #655 :.

BATMAN #655

Tytuł historii: Batman & Son Part One: Building a Better Batmobile
Miesiąc wydania: Wrzesień 2006 (USA)
Scenariusz: Grant Morrison
Rysunki: Andy Kubert
Okładka: Andy Kubert
Kolor: Dave Stewart
Liternictwo: Nick J. Napolitano
Ilość stron: 32

Jim Gordon, otruty gazem Jokera, spada z dachu komisariatu wprost na służby ratunkowe. Na dachu Joker okłada Batmana łomem po twarzy. Całemu zajściu muszą przyglądać się dzieci, które porwał Joker. I gdy wydaje się, że klaun wygrał niekończącą się batalię, Batman wyjmuje pistolet i strzela wprost w niego. Joker przeżył, mimo postrzelenia. Wściekły Batman schodzi na parter komisariatu i widzi śmiejącego się do rozpuku Gordona, następnie wyrzuca ciężko rannego Jokera do kontenera na śmieci.
Następnego ranka Batman przybywa do komisarza, który znajduje się w szpitalu i wciąż odczuwa skutek działania gazu. Okazuje się, że Joker nie walczył z prawdziwym Batmanem, a ekspolicjantem, który postanowił na własną rękę oczyścić miasto. Tymczasem zdecydowana walka prawdziwego Batmana z półświatkiem przestępczym przyniosła zamierzony efekt. Gordon pyta go, co teraz zamierza.

  
Przykładowe Strony:
  

Kolejny zwykły dzień dla Bruce'a Wayne'a. Sen, trening na siłowni, posiłek i wieczorna praca w jaskini. Alfred sugeruje paniczowi, aby wziął urlop i skorzystał z zaproszenia do Londynu. Bruce postanawia tak zrobić. W jaskini pojawia się nagle Robin. Chłopak postanawia sam wyjechać na kilka dni w góry.
Tymczasem porywacze przetrzymują żonę doktora Langstroma i żądają (w zamian za jej uwolnienie), aby doktor dostarczył im swoje serum, które zamienia ludzi w groźne Man-Baty. Późną porą w Londynie Wayne spotyka doktora w hotelu. Langstrom wygląda na poddenerwowanego i mówiąc, że nie ma czasu na rozmowę, wybiegając szybko z hotelu. Bruce od razu zauważa, że coś jest nie tak i zdaje sobie sprawę, że nici z jego wakacji. Następnego dnia Alfred przygotowuje Bruce'a do wieczornej gali i stara się obudzić w swoim przyjacielu dawnego playboya, którym niegdyś był. Wieczorem Bruce świetnie bawi się na przyjęciu. Nie wie jednak, że on i wszyscy inni goście są obserwowani. Osobami, które ich obserwują są Talia i jej mały syn. Chłopiec wskazuje Wayne'a jako swojego ojca. Talia stwierdza, że przyszedł czas się przedstawić. Nad ich głowami siedzi grupa uzbrojonych po zęby Man-Batów.

Autor: DarkShadow

Najbardziej znany szaleniec w mainstreamie wraca do przygód Mrocznego Rycerza. Wiele osób zastanawiało się, jakiego Batmana zobaczymy tym razem. Morrison przecież potrafi go ukazać z każdej niemal strony - psychologicznej (Azyl Arkham), detektywistycznej (Gothic), czy też supebohaterskiej (JLA). W tym przypadku nie mamy jednak do czynienia z Batmanem, a z Bruce'em Wayne'em. W tej historii (i chyba przez następne 15 numerów) to seksowny miliarder gra główną rolę. Morrison odstawia na bok wszelkie tezy w stylu "Bruce Wayne umarł w nocy, gdy zabito jego rodziców". Takie poglądy nie działają na wielbionego przez tłumy scenarzystę.

Jak to z szaleńcami często bywa, Morrison świetnie się bawi przy używaniu klasycznych batkoncepcji. Początkowe sceny są wyśmienite, aczkolwiek ich późniejsze wytłumaczenie jest już nader irytujące. I ten wątek z "wakacjami"... Czyżby 2 miesiące wcześniej Batman wraz z Robinem i Nightwingiem wrócili z podróży po świecie? Chyba po to podróżowali, aby wypocząć po trudnych chwilach, jakie przeżyli podczas Kryzysu Nieskończoności. Pomysł ten nie przemówił do mnie całkowicie i jestem pewien, że można byłoby go rozwiązać lepiej.

Podczas lektury tego numeru zawiodą się ci, którzy oczekiwali niesamowitej akcji. W tym komiksie (oprócz pełnego napięcia początku) nic się praktycznie nie dzieje. Wieje nudą, potworną nudą. Tak, można to usprawiedliwiać faktem, że to dopiero preludium, a najlepsze dopiero przed nami, ale każdy, kto czytał New X-Men Morrisona wie, jak scenarzysta fenomenalnie rozpoczął swój staż w świecie mutantów. A tak przy okazji - numer 655 Batmana to dowód na to, że Batman & Son jako historia zeszytowa nie będzie opowieścią ciekawą. Komiksy Morrisona czyta się najlepiej w TPB, gdzie ma się całą historię w jednej, zgrabnej formie. To zresztą jedna z przyczyn, dla której (moim zdaniem) New X-Men z Dobrego Komiksu nie przetrwało dostatecznie długo, ale nie o tym mowa...

Rysunki? Kubert miał zapewnić ciekawą, pełną życia kreskę w głównym battytule. I tak jest. Szkoda, jedynie, że czasem artysta po prostu nie daje sobie rady. Wydaje się, jakoby się śpieszył, przez co rysunek jest niedokładny, a nawet brzydki (jak choćby sekwencje z Robinem czy podczas imprezy w Londynie). Sądzę jednak, że to jedynie kwestia czasu, zanim Kubert się przyzwyczai do rysowania Batmana i jego ekipy. W końcu rysowanie przez kilka lat dla Marvela robi swoje.

Miało być genialnie, a jest jedynie dobrze. Trzymam kciuki w związku z następnymi numerami. Trochę jestem zmartwiony niskim poziomem intelektualnym następnego numeru, ale... Widok Batmana walczącego z 50 Man-Batami... To będzie coś.

Ocena: 4,5 nietoperka

Autor: Chudy

Poprzednia Strona




WAK - Serwis Komiksowy
Spider-Man Online

Punisher - Serwis o Punisherze
The Truth about The X-Files





© Copyright 2003 and 2012 by BatCave. Wszelkie prawa zastrzeżone
Batman is registered trademark of DC Comics, Warner Bros.

Projekt i wykonanie: myspace.com/WebMastaMajk