<<< Kontynuacja z Batgirl #27
W rezydencji Alfred z dubeltówką w ręku nakrywa Nightwinga, który przez stary zegar chciał dostać się do jaskini. Jak się okazuje Bruce zmienił kody dostępu, ale wierny lokaj ma także swój własny kod, który trzymał w sekrecie przed Bruce'em.
Dick dowiaduje się do Alfreda, że ten przeszukując jaskinie i rezydencje natrafił na kilka obszarów oczyszczonych z kurzu, co wyraźnie świadczy o tym, że ktoś tu był i chciał zatrzeć za sobą ślady. Dzięki sprawdzeniu systemów zabezpieczeń jaskini Nightwing odkrywa, że doszło do nieuprawnionego wejścia do jaskini. Po dokładnym przeszukaniu jaskini Dick odkrywa kilka urządzeń, które mogłyby nieupoważnionej osobie pomóc dostać się do kryjówki Batmana bez włączenia alarmu. Alfred przekazuje też Dickowi nagrania z kamer bezpieczeństwa, ale o ile on wcześniej nie zauważył na nich nic podejrzanego, to w obliczu nowych dowodów Nightwing liczy, że uda mu się odkryć kolejne tropy.
Nightwing przekazuje nagrania do sprawdzenia Robinowi. Chociaż prawdopodobnie tajemnczej osobie dzięki podrzuconym urządzeniom udało się dostać niezauważonym przynajmniej trzy razy do jaskini, to cały czas nie wiadomo jak dostał się tam za pierwszym razem, dlatego Nightwing zamierza osobiście to sprawdzić, próbując włamać się do jaskini.
W międzyczasie w Blüdhaven Tad i Dudley wpadają w poważne kłopoty. Hella odkrywa natomiast lokalizację Lunchmeata Deevera.
Później Dick jako oficer policji zakrada się do komisariatu w Gotham City i przegląda akta sprawy Wayne'a. Tuż przed pojawieniem się detektywów Graysonowi udaje się wyjść na gzyms z częścią akt, ale Allen szybko orientuje się, że brakuje mu pewnych dokumentów.
>>> Kontynuacja w Batman: Gotham Knights #28
Powoli bohaterowie, którym zależy na Wayne'ie, odkrywają kolejne fragmenty układanki. Dowodów przybywa, ale konkretów cały czas brakuje. Sprawa jednak przyjmuje właściwy kierunek, tylko szkoda, że jak na razie kompletnie nie jest nią zainteresowany Batman.
Ocena: 3,5 nietoperka