Wielka gwiazda przemysłu komiksowego mówi o lidze miedzynarodowych Batmanów, odkrywa rąbka tajemnicy starcia Robina z synem Batmana oraz podaje powody, dla których śmiech Jokera nie ma dla neigo żadnej wartości.
Pytanie: Wraz z Andym Kubertem przedstawiłeś bat-czytelnikom w Batman #656 postać Damiana, który twierdzi, ze jest synem Talii i Mrocznego Rycerza. Co będzie dziać się dalej z chłopakiem?
Morrison: Nastąpi wielkie odsłonięcie kart. Pomysł jest taki, że Damian zdecydował, iż jest w pozycji, w której powinien zostać Robinem. Chłopak był wychowywany w Lidze Zabójców, a oni mają bardzo prostą zasadę na każdego, kto stanie nim na drodze: „Zabij go i przejmij jego pozycję”. Damian nie ma co do tego wątpliwości. Ta sytuacja będzie miała miejsce w trzeciej części Batman & Son. Batman będzie musiał sobie z tym poradzić. Następnie zobaczymy, jak fabuła zostanie przeprowadzona i poznamy prawdziwe założenia planu Talii.
Batman & Son zakończy się w październiku, natomiast w listopadzie pojawi się ponownie Joker, tak?
Morrison: Mój piąty zeszyt to historia o Jokerze, pewnego rodzaju one-shot. Będzie to prawie że proza z ilustracjami, jednakże rysunki będą przeważać (w porównaniu z komiksami robionymi w podobnym stylu). Numer ten będzie nieco inny, niż zwykle. Pamiętam, jak Dennis O’Neil (były scenarzysta i edytor komiksów o Batmanie) napisał historię będącą kombinacją noweli i ilustracji (obecnie historię można znaleźć w antologii Batman: The Greatest Stories Ever Told). Chciałem spróbować swoich sił w tej konwencji. Ta opowieść o Jokerze jest niezwykle mroczna i papkowata.
Ma ona zapewne miejsce po tym, jak Joker został postrzelony prosto w twarz…
Morrison: Tak. Szaleniec przeszedł operację rekonstrukcji twarzy. Spodziewajcie się nieco innego wyglądu.
Jest to bardziej historia originowa, czy też…
Morrison: Opowieść przedstawia obecne miejsce Jokera w DCU, aniżeli jakakolwiek historia przedstawiająca jego pochodzenie. Myślę, że chichotliwy pomyleniec (które widzieliśmy przez dłuższy czas) wyszedł z mody. Przyjrzałem się jego wczesnym historiom. Joker był w nich przedstawiany jako koleś z okropnie szerokim uśmiechem, którego w żaden sposób nie mogłeś zatrzymać. Wygląda to fajnie wizualnie – nawet wtedy, gdy szaleniec jest zagapiony w ciebie, a jego oczach widzisz nienawiść i śmierć, uśmiech wciąż pozostaje na jego twarzy. Chciałem wydobyć więcej (z przerażającego Jokera), aniżeli człowieka histerycznie śmiejącego się przez cały czas, gdyż uwielbia się śmiać. Chodzi o to, że ten facet nie może przestać się uśmiechać. Jest nieco popie[...]dolony.
Czy jest to twoje definitywne podejście do Jokera?
Morrison: W Azylu Arkham wyszedłem z pomysłu, który mówił, że Joker nie posiada osobowości. Cokolwiek mu się przydarzyło w przeszłości, to coś zniszczyło go całkowicie i, w przeciwieństwie do Batmana, jest rozsypany na kawałki. Widzę Jokera jako człowieka dostosowującego się do okoliczności. A więc, można zabawić się zgoła różnymi wersjami Jokera. Jest to zależne wyłącznie od tego, jaką szaleniec będzie miał pobudkę o poranku i jak się poczuje.
Może cię zabić lub przytulić.
Morrison: Raz Joker da ci eksplodujące cygaro, z którego wyskoczy kartka z napisem „pop”. Jednakże innym razem może ci dać cygaro, które wysadzi twoją głowę w powietrze (nie mówiąc już o połowie budynku).
Co nas czeka w grudniu?
Morrison: 3-częściowa historia z różnymi, międzynarodowymi Batmanami na wyspie. Mroczny Rycerz dostaje zaproszenie na ostatnie zgromadzenie Klubu Herosów (Batman był częstym gościem ugrupowania w komiksach z lat 50.). Grupa jest zasiedlona przez różnych Batmanów – Rycerz i Giermek (z Anglii), Gauczo z Argentyny i Legionista z Włoch. Batman i Robin dostają zaproszenie do odwiedzenia wyspy Johna Mayhewa, ekscentrycznego milionera, który raz zwołał wszystkich z Klub Herosów. Jego twarz pojawia się na ekranie, mówiąc: „Przywiodłem was tutaj, gdyż zostałem zamordowany. Potrzebuje was do rozwiązania zagadki mojej śmierci – ale morderca jest wokół was”. Następnie wszyscy członkowie wymienionej wyżej organizacji superbohaterskiej zaczynają ginąć, jeden po drugim. Międzyczasie Batman i Robin starają się wydedukować, kim jest morderca.
Źródło: Wizard