|
|
|
|
.: STRONA GŁÓWNA :: ARCHIWUM :: STYCZEŃ 2007 :.
|
|
"Batman Kontra Drakula" - DVD TOP 2006 | |
Dodano: 04-01-2007, 19:16 Autor: Q |
|
|
Magazyn Cinema (1/2007) przygotował listę 12 filmów, które powstały w nowym tysiącleciu, a dystrybutorzy zrezygnowali z wprowadzenia ich do kin, mimo iż prezentują poziom, o których większość "kinówek" mogłaby tylko pomarzyć.
Na 9 miejscu w zestawieniu znalazł się film "Batman Kontra Drakula".
Nie licząc węgierskiej "Dzielnicy!" i argentyńskiego "Marsjanina Mercano", animacje mieliśmy w 2006 roku na ekranach mdłe i schematyczne. Tym bardziej cieszy inwencja twórców serialu "The Batman" (2004), którzy wpadli na genialny w swej prostocie pomysł - doprowadzić do spotkania dwóch najsłynniejszych nietoperzy w dziejach kina. Do etatowych wrogów Bruce'a - Jokera i Pingwina - dołącza tutaj sam Drakula. Kreska jak kreska, ale to się ogląda!
| | |
Powrót do newsów |
Dodano: 04-01-2007, 20:37 | Autor: Damex
|
Kto niby zrobił ten ranking? Batman Drakula sie nei umywa do choćby Maski Batmana
|
Dodano: 04-01-2007, 21:15 | Autor: Q
|
Naucz się czytać ze zrozumieniem - ranking ten dotyczy filmów wydanych w Polsce na DVD w 2006.
|
Dodano: 05-01-2007, 12:07 | Autor: Crane
|
"genialny w swej prostocie pomysł - doprowadzić do spotkania dwóch najsłynniejszych nietoperzy w dziejach kina" Powiedziałbym ze to debilny pomysł, a nie genialny.
|
Dodano: 05-01-2007, 15:16 | Autor: Jackson
|
Film średni, bo średni,ale umieszczenie go w rankingu filmow, ktorych "dystrybutorzy zrezygnowali z wprowadzenia ich do kin" to kolejny przyklad braku rzetelnosci wsrod redaktorow Cinemy. BvsD jest filmem przeznaczonym od razu na rynek DVD, wiec ciezko wymagac od Imperiala by wpuscil go do kin...
|
Dodano: 05-01-2007, 15:17 | Autor: Jackson
|
Mierzwiakuś - film marny, tu się zgadzamy. Ale od pomyslu sie odczep. Czytaleś "Red Rain" Moencha? Nie? To póki nie przeczytasz cicho siedź.
|
Dodano: 05-01-2007, 15:28 | Autor: Grim Knight
|
Cały ranking był debilny, ale mimo to umieszczenie tego szajsu na 9 miejscu to obraza dla animacji. "Dzielnica" i "Marsjanin" rzeczywiście z nóg nie zwalali, ale dało się ich oglądać bez poczucia zażenowania i ewentualnych odruchów wymiotnych.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|