Nawet źli faceci mają swój początek... Dodano: 08-03-2007, 00:36 Autor: Q Nawet źli faceci mają swój początek, powiedział Aaron Eckhart o swojej roli prokuratora okręgowego / super-nikczemnika Harvey'a "Dwie-Twarze" Denta w nadchodzącym sequelu filmu "Batman Begins". Moja postać ewoluuje, staje się, tym czym się staje, ujawania Eckhart. Moja rola będzie czymś zupełnie odmiennym, zobaczycie różne strony Harvey'a, których wcześniej nie widzieliście. Kto jak kto, ale prokurator okręgowy Harvey Dent powinień coś wiedzieć o stronach. Trwale oszpecony, po tym jak gangster cisnął kwasem w jego twarz, został na zawsze podzielony - jego lepsza strona stara się zwalczyć ciemną. W poprzednich wcieleniach było to reprezentowane przez monetę, którą rzucał, by zdecydować jak ma postąpić. Czy to znaczy, że Eckhart ćwiczy rzut monetą? Być może, chytrze odpowiedział Aaron.    Źródło: mtv.com

Powrót do newsów

Dodano: 08-03-2007, 10:17 | Autor: Mr. ??

Dobrze że chcą dawać przeciwników Batmana których zgnoił Schumacher i spółka. Licze że Riddler, Poison Ivy, Mr. Freeze, Jason Woodrue a zwłaszcza Bane zostaną bardzo dobrze pokazani w następnych filmach (mam na myśli Batmana 4, 5, 6 i 7).

Dodano: 08-03-2007, 13:42 | Autor: Breja

Tudzież Batmana 8, 9 i 178362. Ja mam nadzieję, że jednak nie zrobią z tego kinowego serialu, bo to musiało by odbić się na jakości. Spodziewam się trzech, góra czterech części. I bez przesady z przeciwnikami- Poison Ivy? Bane? Szkoda na nich czasu w filmie. Oprócz Jokera i Two Face'a liczę jeszcze na powrót Scarecrowa, chętnie zobaczyłbym Pingwina (ale jako nowego szefa mafii w Gotham, a nie mutanta z kanałów) i może Mr. Freez'a (ale tylko gdyby była to histori oparta o Heart of Ice). Nie zdziwiłby mnie też w ostatniej części cyklu powrót Ra'sa, lub pojawienie się jego następcy.

Dodano: 08-03-2007, 14:21 | Autor: Maik

Wiesz Mr.?? śmiem wątpićby Ivy i Freezze pojawili sę w filmac Nolana. On stara się pokazać postacie w realistyczny sposób a w przypadku owego Duetu to poprostu jes trudne. Riddlera by się jeszcze jako-tako dało choć moim zdaniem akurat wersja z "Forever" była całkiem niezła

Dodano: 08-03-2007, 14:52 | Autor: Mr. ??

Ja za to bardzo chciałbym zobaczyć w filmie takie postacie jak Jean Paul Valley (jako Azrael i nowy Batman), Jason Todd (jako Red Hood a nie Robin w kolorowym ubranku), Hush, Bane (taki jak w Knightfallu), Riddler (który nie będzie robił z siebie żałosnej imitacji Jokera), Jason Woodrue (który będzie szalonym naukowcem a nie idiotą udającym szalonego naukowca).

Dodano: 08-03-2007, 15:04 | Autor: Breja

Mr.?? na litość skąd by ci się tam wziął Azrael i Jason Todd? Przecież to nie ekranizacja Knightfallu (i całe szczęście) więc nie będzie żadnego "nowego Batmana". A żeby postać Jasona miała jakikolwiek sens potrzebny byłby najpierw Dick Grayson jako pierwszy Robin, potem Jason jako drugi a potem... potem co? Jego śmierć i zmartwychwstanie w realistycznej konwencji Nolana? Jego zdrada? I gdzie byś to wszystko zmieścił? W jednej z tych stu piętnastu części? Film musi mieć jednego, najwyżej dwóch wyrazistych czarnych charakterów, na których pokazanie jest czas i miejsce, a nie byle więcej bo każdą postać z komiksu byłoby ciekawie zobaczyć na ekranie. Film to nie serial ani komiks, gdzie na wszystko znajdzie się miejsce w następnym odcinku/numerze. Z resztą wystarczy spojrzeć na historę uniwersum DC czy Marvela, żeby zobaczyć do jakiego bałaganu takie podejście prowadzi także w komiksie.

Dodano: 08-03-2007, 22:12 | Autor: Mr. ??

Napewno nie chciał bym by w filmie pojawił się Dick Grayson i Barbara jako Batgirl. Co do ekranizacji to chętnie bym zobaczył Batman: Venom, Miecz Azraela, Knightfall i No Man's Land.

Dodano: 09-03-2007, 14:17 | Autor: jones

szkoda że w the dark think nie moze pojawić się ktoryś z pomocników batmana