.: Strona Główna
 .: Forum
 .: O Stronie
 .: Dołącz do BatCave
 .: Wyszukiwarka


 .: Batman: The Movie
 .: Catwoman

 .: Batman
 .: Batman Returns
 .: Batman Forever
 .: Batman & Robin

 .: Batman Begins
 .: The Dark Knight
 .: The Dark Knight Rises

 .: Batman: Mask of the
 Phantasm
 .: Batman & Mr. Freeze:
 Subzero
 .: Batman & Superman:
 The World Finest
 .: Batman Beyond:
 Return Of The Joker
 .: Batman: Mystery of
 the Batwoman
 .: Batman: Gotham
 Knight

 .: Zawieszone
 .: Fanfilms


 .: Seriale Animowane
 .: Seriale TV


     .: STRONA GŁÓWNA :: ARCHIWUM :: CZERWIEC 2007 :.
Alan Burnett planuje udręczyć Supermana i Batmana Komiksy icon
Dodano: 09-06-2007, 10:32 Autor: Chudy
Alan Burnett nie jest osobą nieznaną w środowisku Supermana i Batmana. Po raz pierwszy zetknął się z tymi postaciami, gdy napisał scenariuszy do paru epizodów SuperFriends w połowie lat 80 XX w. Jednakże oficjalnie został powszechnie znany w przemyśle komiksowym za sprawą prac nad animowanymi inkarnacjami Mrocznego Rycerza i Człowieka ze Stali w latach 90. tego samego wieku. Teraz, po wytężonych godzinach prac nad 5 sezonem popularnej serii animowanej The Batman, Alan spróbuje swych sił w odnotowaniu przyszłości protektora Gotham i anioła z Metropolis na stronach 6-częściowej historii, która rozpocznie się już niedługo w Superman/Batman #37. Burnett podzielił się z nami swoimi myślami na temat tych ikon komiksu amerykańskiego oraz wyjawił swe plany co do ich „Męczarń” (ang. Torment).

Gdy byłeś małym chłopcem na pewno zastanawiałeś się, co będziesz robił, gdy dorośniesz. Jakie były twoje wyobrażenia o przyszłości w okresie młodości?

Alan Burnett: Zwyczajne – doktor, naukowiec, astronauta, maszynista kolejowy… Wciąż chce być maszynistą.

Kiedy po raz pierwszy zetknąłeś się z superbohaterami? Czy był jakiś szczególny komiks lub telewizyjne show, które sprawiło, że akurat te postacie masz we krwi?

AB: Czytałem komiksy od momentu, gdy po raz pierwszy zacząłem w ogóle coś czytać. Większość z nich pochodziła z wydawnictw Harvey oraz Dell. Pamiętam, że bardzo lubiłem Popeye’a, Archie’go i Little Lulu. Za to nie przepadałem aż tak bardzo za Disney’em. Następnie, gdy miałem 10 lat, zacząłem czytać Supermana i Batmana. Porównałbym to do stracenia dziewictwa. Te komiksy zmieniły moje dzieciństwo i już nigdy od tamtej pory nie oglądałem się za dawnymi idolami. Ponadto sądzę, że program telewizyjny The Adventures of Superman pomógł wprowadzić mnie w realia świata DC. Niemniej jednak, gdy raz zacząłem czytać historie superbohaterskie, nigdy nie miałem dość.

Większość ludzi zapamiętała Cię za sprawą animowanych projektów dla Warner Brtohers, a szczególnie z epizodów Superman: TAS oraz prac nad Batman Beyond. Jak doświadczenie zdobyte przy tych projektach poskutkowało w sposobie patrzenia na herosów, gdy dostałeś szansę napisania paru scenariuszy dla Superman/Batman?

AB: Nie ma zbytniej różnicy pomiędzy animowanym Batmanem i Supermanem a ich komiksowymi wersjami, gdyż podczas rozbudowywania ich animowanych środowisk powracaliśmy do źródła. Animowany Batman jest połączeniem wszystkich Barmanów, jakie przewinęły przez 68 lat istnienia legendy Mrocznego Rycerza. Jest w nim trochę Batmana Billa Fingera, trochę Batmana Denny’ego O’Neila… to samo z Supermanem.

Jednakże aspektem oswobadzającym w komiksach jest możliwość bardziej dojrzałego podejścia do tych postaci.

Gdybyś nie pracował nad tymi postaciami w animacjach, jak twoja wizja i kierunek działania w stosunku do nich mogłyby ulec zmianie?

AB: Nie sądzę, abyśmy mieli do czynienia z jakąś wielką metamorfozą. Nie tylko animowani i komiksowi bohaterowie są do siebie podobni. Również nie ma zbytniej różnicy pomiędzy scenariuszem komiksowym a animowanym. W komiksie rozmyślasz nad historią poprzez pryzmat kadrów. W animacji jest to scenopis obrazkowy.

Odkładając na bok twoją wiedzę o Mrocznym Rycerzu i Człowieku ze Stali w kreskówkowych przygodach - Które ich komiksy lub filmy, w których wystąpili, podobały ci się najbardziej? Które z nich wywarły na ciebie największy wpływ podczas prac nad zeszytami Superman/Batman?

AB: Obecnie raczej jestem ponad wpływem filmów superbohaterskich. Widziałem je wszystkie. Inspiracji dla superbohaterskiego świata szukam gdzie indziej. Jeżeli cokolwiek miało jakiś afekt na moje scenariusze do Superman/Batman, mógł być to serial Rodzina Soprano. Szczególnie momenty, w których Tony powracał do zdrowia. Zrozumiecie, kiedy przeczytacie komiks. Może.

W animowanych wcieleniach tychże herosów wszystko wydaje się czarno-białe, może z lekkim odcieniem szarości. Jak Superman i Batman w obecnym DCU są inni od Supermana i Batmana, których znamy z serii animowanych?

AB: Podstawowa różnica pomiędzy animowanymi produkcjami a komiksami jest taka, iż kreskówki są skierowane głównie do dzieci a grupą docelową komiksów są 25-latkowie. Przynajmniej słyszałem, że tyle wynosi mediana wiekowa. Batman: TAS był nieco inny, gdyż podniósł rangę wiekową z 9 do 14 lat. W tym serialu odcienie szarości odzwierciedlały się, gdy próbowaliśmy zaprezentować psychologię antagonistów Mrocznego Rycerza. Im młodsza była widownia, tym bardziej sytuacje wydawały się czarno-białe. Wszakże nawet w The Batman, który jest skierowany do grupy wiekowej od 9 do 11 lat, staramy się odnaleźć motywy i wytłumaczenie zachowania łotrów. Chcemy pokazać, iż są oni zgoła głębszymi postaciami, aniżeli tylko złymi, poza Jokerem.

Co prawda temat, który teraz poruszę, odbiega od naszego, ale dzisiaj słyszałem jak prezydent USA mówił oddziałowi żołnierzy amerykańskich, że wysyła ich do Iraku by walczyli z „czystym złem”. Raptownie się zdenerwowałem, gdyż wojna w tym momencie straciła swoją głębie.

Które aspekty Batmana i Supermana nie zostały w pełni wykorzystane w DCU? Jakie są twoje plany na wyeksploatowanie tych obszarów w 6 zeszytach Superman/Batman?

AB: Chyba ich towarzyska strona życia nie została do końca spożytkowana. Nie, żebym w swojej historii poruszał ten wątek, ale nie sądzę, żeby ktokolwiek w pełni wyeksploatował poziom estrogenu u Bruce’a Wayne’a.

Co najlepiej definiuje Supermana i Batmana? Co sprawia, że są szanowani i liczący w DCU?

AB: Superman jest znakomitą amerykańską historią imigrancką. Batman zaś jest genialną miejską opowieścią o zemście. W historiach o Supermanie widać pewną nadwyżkę. Opowieści o Batmanie wciąż mają ręce i nogi.

To nie jest tak, że wypowiadam się negatywnie o Supermanie, zważając na fakt, że wychowywałem się czytając więcej tytułów o rodzinie Supermana aniżeli Batmana. Tak bardzo uwielbiam Srebny Wiek Komiksu. Śmierć Supermana z lat 60. XX w. wciąż sprawia u mnie zaniemówienie. Jednakże Człowiek ze Stali potrzebuje od czasu do czasu reinwencji, aby był nadal istotną personą. The Last Son of Krypton, Niebieski i Czerwony Superman, tego typu rzeczy. To, co zrobił z nim cały sztab kreatorów na przestrzeni lat, jest nadzwyczajne. Brakuje mi jednak trójkąta Superman-Clark-Lois. Gdy się ożenił, czas stał się bardziej wyrazisty, a wynikało to z dziwnej, wspólnej woli mężczyzn urodzonych między 1946 a 1964 rokiem (tzw. Baby boomer). To oni inwestowali w Lois i Clarka tak długo, że nie było potem mowy o rozpoczęciu w ich związku okresu Viagry bez zakończenia ich związku. Ale kiedy to się stało, w komiksach o Supermanie można było wyczuć na nowo powiew świeżego powietrza. Przyznaję, może jestem skrajną purystą. W mojej miniserii, ożenek Supermana działa lepiej względem historii.

Zapowiedzi przedstawiają twój 6-częściowy komiks jako historię, która „podejmuje wyzwanie wobec istnych dusz Batmana i Supermana”. Brzmi to złowieszczo. Co możesz nam powiedzieć o swojej historii?

AB: Jest to dość łatwa historia do opowiedzenia. Mogę wyjawić, że występują w niej podstawowe elementy współczesnej opowieści przygodowej - przemoc i seks. Czasami dochodzę do wniosku, że seks i przemoc są jedynymi rzeczami, które obchodzą mnie podczas lektury. Dołożyłbym jeszcze administrację Busha, kolejne nieskończone źródło rozrywki. A tak na poważnie – nie chce wyjawiać zbytnio dużo szczegółów historii, gdyż mam nadzieję, że komiks ten zabierze czytelnika w miejsca, których ten się nie spodziewa. Niektóre z nich były zamierzone, inne pojawiły się za sprawą procesu odkrywania. Porównałbym ten proces do ciernia. Starasz się do niego przylgnąć, a międzyczasie postacie starają cię ściągnąć z wyznaczonej ścieżki, zanim owy cierń nie zamieni się w równoległą ścieżkę. Wciąż nią podążasz, niczym nawigator z sekstansem, aż dochodzisz do chwili, w której zaskakujesz samego siebie. Gdzieś w okolicy trzeciego numeru nieoczekiwanie zdałem sobie sprawę, mówiąc: „Oh, więc o to w tym wszystkim chodziło”. Według mnie na tym polega natura pisania miniserii. Porównałbym ją do pisania scenariusza w kawałkach. Nie masz możliwości odwrotu, więc lepiej zaopatrzyć się wcześniej w przejrzystą mapę przedstawiającą krok po kroku każde działanie. W przeciwnym wypadku postacie zaczną biegać wkoło niczym rozwydrzone dzieci, a historia zamieni się w farsę.

Chciałbym również zaznaczyć, że oprócz historii samej w sobie jest jeszcze jeden dobry powód, dla którego warto przeczytać te 6 numerów. Przytoczę sześć słów: Dustin Nguyen Dustin Nguyen Dustin Nguyen.

Jednym z znaków firmowych Superman/Batman jest szeroki szyk gwiazd pobocznych, które pojawiają się w większości opowieści serii. Którzy sprzymierzeńcy Mrocznego Rycerza i Człowieka ze Stali pojawią się w twoich sześciu zeszytach?

AB: Wierzysz w Batmana-Zebrę? Jest przynajmniej na jednym kadrze. Tak właściwie w mojej historii będzie wiele występów gościnnych, aczkolwiek nie są aż tak znaczące dla niej. Większy nacisk położyłem na wydarzenia, a rysunki Dustina również odgrywają niebagatelną rolę. Użyję postaci należących do sfery New Gods. Są to osoby rzadko spotykane w komiksach DC. Zostały one całkowicie odświeżone przez Dustina. To odrestaurowanie zaskoczy czytelników, jestem tego pewien. Parę postaci będzie zupełną niespodzianką. Nie oczekujcie jednak parady bohaterów.

Pracowałeś nad tuzinami animowanych superherosów. Z którymi zetknąłeś się po raz pierwszy, pisząc komiksowe skrypty?

AB: New Gods, Pete Ross i oczywiście Batman-Zebra.

Jak bardzo różni się praca nad komiksem przygodowym od prac nad animacją?

AB: Mogę ukazać dojrzałe sytuacje, pokazać ciało, zabijać, pisać słowa typu „sku----„. Wreszcie mogę pokazać ogrom odrażającej przemocy.

Czy są jakieś zjawiska w edycjach papierowych historii, których musisz być świadom, a które są błahe w stylizacji animowanej?

AB: Nie wiem, czy odpowiem na twoje pytanie, ale zwykłem się myśleć kinematograficznie – sekwencje kadrowe są dla mnie niczym ruch kamery. Próbuje również przenieś myśli, refleksje bez używania dialogów. Pozostają wtedy jedynie ekspresje pomiędzy dwoma ludźmi. Mam nadzieję, że bez użycia adnotacji czytelnicy zrozumieją, o co chodzi w danej scenie. To nie są wszakże żadne nowości. Mimo to będę ciekaw jak skompletowane strony wyglądają wraz z dialogami.

Jak praca za pomocą tak różnych środków przekazu (telewizja, animacja, komiks) pomogła Ci obchodzić się z kulturalnymi muzami?

AB: Jeżeli pozostajesz wierny jednemu sposobowi oddziaływania na odbiorcy w telewizyjnej serii, w pewnym momencie zaczyniesz się powtarzać.

Chciałbyś po Superman/Batman zająć się innym superbohaterskim projektem? Jeśli tak, to o jakim mowa?

AB: Być może moja przygoda z Supermanem i Batmanie nie dobiegnie jeszcze końca. Mam nadzieję, że Eddie Berganza czyta te słowa.

Nad jakimi projektami (komiksowymi i niekomiksowymi) jeszcze pracujesz?

AB: Właśnie skończyłem pracować nad 5 sezonem The Batman. Mam na karku jeszcze dwa filmy DVD. W jednym z nich występują superbohaterowie, zapewne zostanie zapowiedziany na ComicCon. Drugi zaś to film o Scooby-Doo, piszę do niego scenariusz. Mam nadzieję, że napiszę jeszcze w tym roku jakiś scenariusz do komiksu. Będę również uczestniczył na Superconie w Florydzie. A tak poza tym organizuje sobie zasłużone wakacje.

Okładki: Superman/Batman #37, Superman/Batman #38, Superman/Batman #39

Przykładowe strony Superman/Batman #37: 9, 12, 13, 14, 15

Źródło: Pulse, NEWSARAMA
Powrót do newsów

Dodano: 09-06-2007, 13:43 | Autor: Breja
TAS jest przewidziany dla czternastolatków? Wiem, że jestem dziecinny kiedy oglądam "Dom dla zmyślonych przyjaciół pani Foster" czy "Kaczora Dogersa", może nawet trochę przy "Kim Kolwiek" ale TAS? TAS zawsze wydawał mi się przewidziany dla bardziej dojrzałej widowni. 14 lat? Terefere.

Wpisz hello:
Nick:
E-mail: (opcjonalnie)

| Zapomnij
Content Management Powered by CuteNews




WAK - Serwis Komiksowy
Spider-Man Online

Punisher - Serwis o Punisherze
The Truth about The X-Files





© Copyright 2003 and 2012 by BatCave. Wszelkie prawa zastrzeżone
Batman is registered trademark of DC Comics, Warner Bros.

Projekt i wykonanie: myspace.com/WebMastaMajk