.: Strona Główna
 .: Forum
 .: O Stronie
 .: Dołącz do BatCave
 .: Wyszukiwarka


 .: Batman: The Movie
 .: Catwoman

 .: Batman
 .: Batman Returns
 .: Batman Forever
 .: Batman & Robin

 .: Batman Begins
 .: The Dark Knight
 .: The Dark Knight Rises

 .: Batman: Mask of the
 Phantasm
 .: Batman & Mr. Freeze:
 Subzero
 .: Batman & Superman:
 The World Finest
 .: Batman Beyond:
 Return Of The Joker
 .: Batman: Mystery of
 the Batwoman
 .: Batman: Gotham
 Knight

 .: Zawieszone
 .: Fanfilms


 .: Seriale Animowane
 .: Seriale TV


     .: STRONA GŁÓWNA :: ARCHIWUM :: GRUDZIEŃ 2007 :.
Del Toro, Dini, Loeb i West o Jokerze i trailerze "The Dark Knight" TDK icon
Dodano: 20-12-2007, 14:02 Autor: Crane
Patrząc na to co się dzieje w sieci trudno nie zauważyć, że trailer "The Dark Knight" jest jednym z najszerzej komentowanych zwiastunów ostatnich lat, i to nie tylko w środowisku fanów Batmana. Dziennikarze MTV mieli okazję zapytać o wrażenia kilka znanych osób:

Uwielbiam go, powiedział Guillermo Del Toro, reżyser "Hellboya" i nominowanego do Oscara za najlepszy film zagraniczny "Labiryntu fauna". Za każdym razem gdy widzę więcej Jokera w wykonaniu Heatha Ledgera, bardziej mi się podoba. To dobry znak, ponieważ gdy coś zmierza w złym kierunku, im więcej o tym wiesz, tym mniej jesteś do tego przekonany. Jeśli jakaś seria może wyjść dobrze na tym, że będzie bardziej poważna i mroczna, to jest to właśnie Batman, dodał Del Toro. W takiej postaci, uważam że jest przerażający. Wydaje mi się bardzo, bardzo ostry i przerażający.

Na temat tego jak w roli Księcia Zbrodni prezentuje się Heath Ledger wypowiedział się również Paul Dini, producent i scenarzysta legendarnego serialu "Batman: The Animated Series". Joker Heatha Ledgera zdaje się być idealnie dopasowany do mrocznego Gotham City wykreowanego przez Christophera Nolana. Wydaje się być bardziej "uliczny" niż jakakolwiek inna wersja Jokera, z jego błazeńskim obliczem bardziej przypominającym pospiesznie namalowane graffiti niż chemicznie wybarwioną skórę. Dini dostrzega w nim jednak mało ze schizofrenii Jokera ze swojego serialu. Jego postawa jest sarkastyczna i szydercza, jako opozycja do szaleństwa. Żadnych głupawych gagów czy gierek słownych. Ten Joker nie zrywa boków ze śmiechu... on rozrywa czaszki.

Również Jeph Loeb, autor klasycznej historii "Batman: The Long Halloween" nie kryje swojego entuzjazmu. Widziałem trailer i pokochałem go. Jestem tak dużym fanem Nolana i Goyera, jak oni moimi! Szeroko wypowiadali się o wpływach mojej pracy w obu filmach - więc czego tu nie lubić?! Według Loeba, Joker Ledgera jest przerażający i stanowi kontrast dla wcześniejszych wcieleń tej postaci, które były zbyt błazeńskie. Nigdy nie byłem wielkim fanem Nicholsona [jako Jokera w filmie Tima Burtona]. Jednak Ledger jest taki, jak należy. Z niecierpliwością czekam na więcej!

Także Adam West, odtwórca campowego wcielenia Batmana z lat 60-tych został zapytany o zdanie. Joker? Heath Ledger? zapytał figlarnie. Myślałem że Joker wciąż odsiaduje wyrok w więzieniu stanowym Gotham.

Źródło: MTV.com
Powrót do newsów

Dodano: 20-12-2007, 16:47 | Autor: BatRad
Nie dziwię się tym komentarzom. Po raz pierwszy bowiem mamy do czynienia z doskonałym odzwierciedleniem pierwszych komiksów z Batmanem i Jokerem. Nietoperz bywał już pokazywany w sposób dość bliski oryginałowi ale jeśli chodzi o Klauna to dopiero w TDK mamy obraz bardzo zbliżony do pierwszego numeru komiksu. Wizualnie jest identyczny, tak samo nie wiadomo skąd się wziął, podobnie ma sie sprawa z białym makijażem zamiast białej skóry na całym ciele. O charakterze postaci nie wspominając- dokładnie go odwzorowali, dorzucając jeszcze Killing Joke (który był właściwie rozwinięciem Jokera z Batman#1).
Również sam Nietoperz jest tym razem tak bliski oryginałowi jak nigdy dotąd. Jest przepełniony potężnym gniewem, jest bardziej niż kiedykolwiek "potworem nocy", granice między nim a Jokerem zacierają sie bo obaj są tak samo poza prawem. Nolan is God. Kropka.

Będzie świetne kino z tego wszystkiego.

Dodano: 20-12-2007, 20:05 | Autor: Corn
BatRad - szczerze to dawno nie czytałem takich głupot :P

"Po raz pierwszy bowiem mamy do czynienia z doskonałym odzwierciedleniem pierwszych komiksów z Batmanem i Jokerem."
No jakoś nie zauważyłem, jak dla mnie to kolejny przejaw 'wizji' Nolana ;)

"Wizualnie jest identyczny, tak samo nie wiadomo skąd się wziął, podobnie ma sie sprawa z białym makijażem zamiast białej skóry na całym ciele."
Bzdura. Wizualnie nie ma nic do rzeczy. Nie jestem też pewien co do tego makijażu, ale to zostawiam na boku.

Najlepiej skomentował to Adam West :P. A skoro Nolan i Goyer są fanami Loeba to wszystko wyjaśnia ;)

Dodano: 20-12-2007, 20:23 | Autor: BatRad
Zanim sie wypowiesz polecam przeczytać pierwsze dwa numery Batmana. Przeczytać je i zrozumieć.

Dodano: 20-12-2007, 20:41 | Autor: Crane
Corn by pewnie wolał żeby Nolan zrobił film w stylu tak lubianej przez niego Fantastycznej Czwórki. Przykro mi Corn, Nolan robi filmy dla myślących ludzi.

Dodano: 20-12-2007, 21:03 | Autor: alvaro
No! Nie jestem zwolennikiem superultra produkcji w stylu titanic, ale prognozy wskazują, ze to będzie naprawdę duży hit. Spójrzcie tylko ilu ludzi piłuje sobie zęby na ten film. Oi!

Dodano: 20-12-2007, 21:14 | Autor: Maxie Zeus
Corn, zamiast wyrażać swoje nielogiczne i nieuzasadnione uwagi na tym forum, lepiej puść sobie "Batmana i Robina" - to dla ciebie pewnie kawał dobrego kina.

Pamiętaj, że TDK to coś więcej niż ekaranizacja komiksu!

Dodano: 20-12-2007, 22:19 | Autor: Corn
Ah jak bawi mnie oglądanie fanatycznych reakcji nolanowego Zombie ;).

BatRad - od kiedy w pierwszych komiksach o Jokerze facet miał blizny na twarzy zamiast szerokiego uśmiechu? - tego się uczepiłem...
Poważny Joker to też nie bardzo wymysł Fingera, a odnośnie makijażu to jak powiedziałem, musiałbym jeszcze raz przeczytać te pierwsze komiksy. Nie pamiętam, być może, nie wypowiadam się.
Daj mi godzinę, nadrobię zaległości...


Crane - porównywanie blockbusteru, którego targetem są 10 latki z Begins, które jakoby miałbyć dla tych 'myślących' jest kiepskim pomysłem i zupełnie do ciebie nie pasuje. Kolejny przejaw niepotrzebnej agresji z twojej strony...

Zeus - nie BiR to nie jest wg mnie arcydzieło a jedynie niezły film dla dzieciaków, w którym głownym bohaterem jest Batman i Robin.

TDK to coś więcej niż ekranizacja komiksu?! To autorska wizja Nolana tak głęboka i przejmująca, że aż dziw że ktoś ośmiela się to krytykować...normalnie film idealny...

Czasami powinniście wyluzować trochę. Nolan nie jest żadnym Bogiem i nie każdy musi akceptować to co ten pan tworzy.

Dodano: 20-12-2007, 22:27 | Autor: BatRad
Nie miał blizn, zresztą rysunki nie są na tyle dokładne żeby to stwierdzić. Ale całą reszta- od fryzury, przez ubiór- to jak najdokładniejsze odzwierciedlenie tej postaci, biorąc oczywiście pod uwage dzisiejsze czasy i odpowiednie zmiany w modzie etc (łańcuchy, koszule itp).

I nosił makijaż. Najlepszym przykładem jest scena gdzie udawał policjanta i miał zwykły kolor skóry.

Pozdro.

Dodano: 20-12-2007, 23:08 | Autor: Breja
Na litość boską... tego się nie da czytać i milczeć! Corn- jestem z tobą! Na litość-

"nosił makijaż. Najlepszym przykładem jest scena gdzie udawał policjanta i miał zwykły kolor skóry."

A pamiętasz może taki film jak "Batman" Burtona? A pamiętasz może, że tam też Joker miał w niektórych scenach normalny kolor skóry? I WŁAŚNIE TO BYŁ MAKIJAŻ?

Joker z pierwszego numeru Batmana to bardziej ekscentryczny kryminalny geniusz. W TDK widać, że to komepletny świr, do reszty, przepraszam za wyrażenie, pojebany. Jedyne co łączy te dwie wersje Jokera, to poważne potraktowanie postaci.

Tekst o tym, że granice między Jokerem się zacierają to też perełka... mało jest par bohater-nemezis, gdzie ta granica był by wyraźniejsza. Batman to próba nadania życiu sensu. Joker to ucieleśnie wizji życai, jako ponurego, absurdalnego żartu. Jeśli w TDK granice między nimi się zatrą, to będzie oznaczało, że Nolan wszystko spaprał.

I do Crane'a Bat-Rada i Zeusa- szanujmy się. To, że się z kimś nie zgadzamy, to nie powód, żeby go wyśmiewać, chrzanić coś o tym jakie to na pewno lubi beznadziejne filmy, i ogólnie zamiast dyskusji urządzać dość żałosne przedstawienie. Właśnie przez takie podejśćie straciłem ochotę do zostawiania komentarzy na tej stronie.

Dodano: 20-12-2007, 23:35 | Autor: Jason
To może i ja zabiorę głos w dyskusji. W pierwszych numerach Joker nie miał "cut-smile`u". W ogóle nie miał permanentnego uśmiechu, tylko białą skórę (co do makijażu to ciężko powiedzieć - poza sceną z policjantem ma zawsze białą skórę i nie wiadomo jaka jest tego przyczyna). Co do wyglądu na pewno nie można powiedzieć, że jest dokładnym przełożeniem z pierwszych numerów - ale pozostaje im wierny. Na pewno też Joker w TDK nie będzie usieleśnieniem tylko pierwszych 2 numerów - za tą postacią stoi prawie 70 lat historii i ciężko to pominąć. Silna interpretacja 2 pierwszymi numerami na pewno przejawi się w następujących elementach: Joker jako "niezrzeszony" kryminalista (nie szef mafii jak Nicholson), nie znamy jego tożsamości, nic nie wiemy o pochodzeniu, bardzo podnieca go pojedyncze zabijanie sławnych osób, jest cholernie inteligentny, napada na banki (późniejsze interpretacje tej postaci trochę pomijały aspekt złodzieja) oraz jest teatralny (zostawia za sobą karty). Ale pamiętajmy, że na wersję Nolana złoży się cała masa innych interpretacji. A co do jego podobieństwa do Batmana - Batman rzeczywiście reprezentuje porządek, a Joker chaos. Teoretycznie są jak Ying i Yang. Problem w tym, że obaj nie są zdrowi na umyśle, obaj też mają tą samą metodę dojścia do celu - wzbudzić strach. Najlepiej chyba tą kwestię rozwinął Moore w "The Killing Joke". Słynny dowcip Jokera na koniec komiksu oddaje całą istotę korelacji między postaciami...

Dodano: 20-12-2007, 23:53 | Autor: Breja
"Problem w tym, że obaj nie są zdrowi na umyśle"

Zupełnie się nie zgadzam. Joker to świr, ale nie Batman. Wiem, wiem- nosi kostium nietoperza, więc musi być szurnięty. Ale tak w BB, czy w Batman: Year One to dlaczego zdecydował się rowadzić swoję krucjatę w taki sposób, jest wytłumaczone zupełnie logicznie- żeby wzbudzić strach. Stać się symbolem. Legendą w miejskim półświatku. Na pewno nie jest zwykłym człowiekiem, ale to nie znaczy jeszcze, że jest wariatem. Czy Alfred, Gordon albo Fox pomagaliby mu, gdyby mieli go za szaleńca? Nie. A ich poczytalność chyba nie budzi wątpliwości.

Dodano: 20-12-2007, 23:58 | Autor: Jason
Obsesja jaką ma Batman, jego determiancja to też do pewnego stopnnia wariactwo. I zgadzam się, że to dobrze, że nadajemu mu jakąś logiczną podstawę, ale sam sens przebrania się za nietoperza musi dowodzić, że, cytując Bale`a w BB, "facet ma świra". Tyle że Batek idzie w dobrym kierunku, ma na względzie dobro uczciwych ludzi, no ale bez jaj, o tym, że jest w pełni zdrowy na umyśle chyba nie można powiedzieć...

Dodano: 21-12-2007, 00:13 | Autor: Breja
To zależy jak zdefiniujemy "w pełni zdrowego na umyśle". Po tym jakie miał życie- najpierw był świadkiem brutalnej smierci swoich rodziców, potem pośmiercił lata na trening i poszukiwanie sposobu, by walczyć z przestępcami na pewno ma inne spojrzenie na świat, inną perspektywą i sposób myślenia o wielu rzeczach niż inni ludzie. Jest "nienormalny" w sesnie inny niż wszyscy. Ale wszystko co robi ma racjonalne, logiczne podłoże. Dla tego uważam, że nie można uznać go za szaleńca. Powiedziałbym, że po tym wszystkim co go spotkało jest nawet przerażająco zdrowy na umyśle. Nie przebiera się za nietoperza dla siebie, tylko dla efektu, jaki chce wywrzeć na innych. Jest zdeterminowany, ale determinacja w dążeniu do celu, to jeszcze nie obłęd. Nawet symbol na piersi ma u Millera logiczne uzasadnienie.

Dodano: 21-12-2007, 00:34 | Autor: Jason
Idąc tym tropem myślenia, można powiedzieć, że Joker też jest całkiem logiczny po tym co przeżył. Wpadł do kwasu - wypaliło mu biel na skórze, nie da się wykluczyć, że miał tragiczną przeszłość (znów "The Killing Joke"). Po takim cierpieniu teraz chce się odkuć, chce popatrzeć, jak cierpią inni. Logiczne? Teoretycznie tak. Ale, na szczęście tylko teoretycznie.
Zostanę przy swoim zdaniu. Nie pytałem, ile Bruce Wayne przeżył w życiu, że podjął taką, czy inną decyzję. Nie rozważajmy przyczyn, tylko widoczne efekty. A efekt jest taki - by walczyć z przestępczością, przebiera się za nietoperza, swoją teatralnością próbuje zastraszać wrogów, spędza całe noce patrolując Gotham, niszczy swój dobry publiczny wizerunek Bruce`a Wayne`a, ma często zwidy - własnych rodziców, ofiar przestępców, samego siebie. Czy to symptomy pełnego zdrowia psychicznego? Czy może schizofrenii i (do pewnego stopnia) wariactwa. Zresztą wątek ten jest poruszany w wielu komiksach, często różne osoby, chociażby Alfred na którego się powołujesz, stwierdzają, że Bruce nie jest do końca zdrowy psychicznie. Jak już mówiłem, jego wariactwo jest jednak czymś dobrym, elementem stabilizacyjnym. Joker to chaos, anarchia, rzeka krwi i sadyzmu.

Dodano: 21-12-2007, 01:12 | Autor: Breja
"Idąc tym tropem myślenia, można powiedzieć, że Joker też jest całkiem logiczny po tym co przeżył."

Znów zupełnie się nie zgadzam. To, co robi Joker nie jest racjonalne. Na litość bogów, on próbował opatentować rybę! Za przykład szaleństwa Batmana uznajsz to, że przebiera się za nietoperza- przyjrzyjmy się znów Year One. Czy od początku taki miał plan? Czy to jego szaleństwo poddało mu ten pomysł? Nie. Próbował bez żadnego kostiumu, i nie wyszło. Tożsamość Batmana, nocnego potwora umożliwiła mu prowadzenie tej walki. Batman nie jest szalony, bo postępuje racjonalnie. Myśli logicznie (jest z tego wręcz słynny). Niszczy swój dobry wizerunek mówisz- bo udaje playboya? Pamiętaj też o jego działalności charytatywnej, Fundacji Wayne'a itd. A nawet jeśli uznamy, że niszczy ten wizerunek, to co? Czy to szaleństwo? Nie. Po prostu koniecznosć, by efektywnie odsunąć od siebie wszelkie podejrzenia. Nie każdemu musi zależeć na dobrej opinii. Bruce'owi zależy tylko na tym, by walczyć z przestępcami. Wszystko co robi, ma logiczne uzasadnienie. To nie jest raczej opis szaleńca, tak więc ja też pozostanę przy swoim zdaniu. Batman na pewno nie jest normalny, ale to jeszcze nie znaczy, że jest szalony. To jest własnie ta różnica między nim i Jokerem- kiedy Bruce miał swój "jeden zły dzień" zawisł nad tą samą przepaścią co Joker. I nie spadł. Zdołał wciągnąć się z powrotem na górę. I własnie za to Joker go tak nienawidzi.

Dodano: 21-12-2007, 02:09 | Autor: Jason
Joker nie może nienawidzieć Batmana za "wydźwignięcie się" z jednej prostej przyczyny - nie zna tożsamości Batmana (co uważam za wielki błąd DC, czas już by Joker poznał ten fakt). Joker traktuje Batmana jako świra, tylko innego niż on. Polecam jeden komiks - tytułu nie pamiętam, ale treść tak:
Batman pokonuje Jokera gfy ten chciał wysadzić w powietrze diabelski młyn. Związał go, czeka na policję. Przez parę minut Joker w ogóle się nie odzywa, po czym nagle wyskakuje z tekstem: "Ty to jednak jesteś świr, wiesz?", po czym rozwija swój wywód. Dobrze, że zostajesz przy swoim zdaniu. JA dalej będę twierdził z uporem maniaka, że Batman to wariat, tyle, że jego "wariactwo" poszło w zupełnie odwrotnym kieunku co Jokera...

Dodano: 21-12-2007, 09:44 | Autor: Mr.G
"Breja vs. Jason", heh.
Panowie każdy ma prawo do swojego zdania. Na siłę wymuszanie swojej opinii u innych jest bezsensowne. Niektórzy chcą się cieszyć z nadchodzącego filmu, czekają na niego z niecierpliwością i są cholernie ciekawi nowego Jokera. Porównują go więc do różnych, znanych wersji Jokerów, ale jak ich porównują to już jest ich sprawa.

Koniec pieśni.

Dodano: 21-12-2007, 10:35 | Autor: Breja
Mr.G Nikt nikogo nie przymusza do niczego. Po prostu dyskutujemy. Spokojnie, kulturalnie i bez żadnego "vs."

Jason- Joker może nienawidzieć Batmana za owo "wydźwignięcie się" nie znając jego tożsamości. W "Killing Joke" domyślił się przecież, że powodem dla którego robi to co robi również był taki "zły dzień". Tak więc nie wiedząc co dokładnie się wydarzyło, może domyślać się tego ogólnego zarysu, który opisałem. Tak jak Batman w "Killing Joke", który tylko domyśla się ogólnego zarysu przeszłości Jokera i mówi "Zwykli ludzie nie zawsze się załamują. Może nie muszą się chować pod najbliższym kamieniem jak tylko pojawią się problemy. Pod tym względem jesteś osamotniony."
Ale skor nie oboje pozostajemy przy swoim, to nie ma sensu się dalej spierać, bo z dyskusji zrobi się kłótnia. A jaka będzie interpretacja tego wszystkiego wg. Nolana zobaczymy jak TDK będzie w kinach.

Dodano: 21-12-2007, 10:53 | Autor: (A)nonim
Ludzie ale wy macie narąbane. Corn wiemy że nie lubisz wizji Nolana więc tego nie pisz w każdym poście. Reszta nie krytykujcie Corna, bo ma inne zdanie od waszego. I nie kłóćcie się po raz setny o Jokera bo robicie z siebie (ironicznie) błaznów.

Dodano: 21-12-2007, 10:58 | Autor: Jason
Kłócić to się nie kłócimy, wydaje mi się, że wyszła z tego całkiem ciekawa dysputa, w której ani razu nikt nikogo nie obraził, co uważam za wielki plus...

Dodano: 21-12-2007, 11:48 | Autor: Corn
(A)nonim - dobrze Cię rozumiem, ja po prostu odpowiedziałem na post BatRada

Dodano: 21-12-2007, 12:21 | Autor: BatRad
Jeśli film powoduje tak ciekawe dyskusje to chyba dobry znak. A swoją drogą ja osobiście uważam Jokera za gościa normalniejszego od Batmana :) już spiesze z wyjaśnieniami- gdyby mnie osobiście spotkała jakaś tragedia (a na podstawie historii Jokera możemy zgadywać że coś mu sie przytrafiło, w Killing Joke śmierć żony i dziecka) to nie zareagowałbym walcząc z przestępczością. Moje życie straciłoby sens i nie oszukiwałbym sie że "wszystko bedzie dobrze". To mi sie w Jokerze podoba- szczerość względem samego siebie. "Stary, straciłeś wszystko, to sie nie odstanie, nigdy już ich nie odzyskasz, Twoje życie to jedno wielkie szambo". Romantyk z niego, możnaby rzec! Dlatego czekam na TDK nie ze względu na Nietoperza, ale tylko po to żeby zobaczyć Joksa.

Dodano: 21-12-2007, 18:16 | Autor: Leon Kennedy
Ale rozmowa... Kto to czyta?? :) Ja zaczynam naprawdę lubić Jokera Nolana... Coś nowego i wreszcie Joker będzie naprawdę zły ;). Nolan trochę pozmieniał, to fakt, ale trzeba zauważyć, że są to zreguły dobre i ciekawe zmiany... Tak na marginesie, to Ja uwielbiam Jokera z Batmana (89) i uwielbiam Jokera z TAS. A co wyniknie z ''nowego'' wcielenia Jokera, to tak naprawdę zobaczymy.

Dodano: 22-12-2007, 13:38 | Autor: Chudy
A ja czytam. I jest to bardzo ciekawa dyskusja :D

Odnośnie zdrowia psychicznego Batmana.... czy rzeczywiście Nietoperz jest zdrowym psychicznie człowiekiem? Już nawet nie wspominam o tym, ze się przebiera w nocy w strój Nietoperza i że robi różne dziwne rzeczy. Chodzi mi o coś zgoła innego. Owe "szaleństwo" kryjące się za postacią kryjące się za postacią Nietoperza polega na tym, że ten żyje w ciągłym... kłamstwie.

Tylko spójrzcie na to - człowiek, który obiecał na grobie swoich rodziców, że oczyści Gotham ze zła, które zabrało im życie. Oto widzimy człowieka, który złożył obietnicę syzyfowej pracy tak naprawdę. Każdej nocy Batman wyrusza w miasto ratować ludzi, ale prawda jest taka, ze ratuje ich przez przypadek. Na drugim końcu miasta ktoś inni zostanie zgwałcony, okradziony, zabity. A Batmana tam nie będzie, bo przecież nie moze się rozdwoić.Stara się zmienić miasto, które go stworzyło, ale tak naprawdę okazuje się, że jest to zadanie niemożliwe do spełnienia.

Tak naprawdę Batman jest enigmą. Nie wiadomo, co go tak naprawdę napędza. Obietnica? Nie. W końcu jest świadom tego, że nigdy jej nie spełni. Jego motywy nadal są tak naprawdę niejasne, przez co możemy pomyśleć, że nie wpełni siebie kontroluje.

I dlatego też jest tak fascynującą postacią. Z powodu tego paradoksu i mroku. Bo w końcu jest w tym coś ludzkiego...

Dodano: 22-12-2007, 14:16 | Autor: Jason
Chudy, właśnie syzyfowość pracy Batmana jest tak fascynująca - normalny człowiek wie, że jest nie do wykonania, dlatego by się poddał. Obsesja Batmana nakazuje mu walczyć dalej, nie zwracać uwagi na brak szans itp. Chociażby tylko w tym elemencie Batman jest szaleńcem (ale jest i wiele innych)...

Dodano: 22-12-2007, 14:33 | Autor: Breja
Dla mnie motywy Batmana są zupełnie jasne. To, że nigdy tej wojny nie wygra, to nie znaczy przecież, że to co robi nie ma sensu. Jeśli uratuje chociaż jedną osobę, chociaż jednemu dziecku oszczędzi swojego losu sieroty, to było warto. A Batman uratował przecież wielu, wielu ludzi. Równie dobrze można by uznać za szaleńca każdego, kto angażuje się w działalność charytatywną czy na rzecz pokoju, bo przecież bieda i wojny były są i będą (przynajmniej jeszcze długo). Równie obłąkani byli by też wszyscy inni bohaterowie, nawet Superman- to on przeiceż określił to co robią jako "neverending battle". Odnośnie motywów Batmana polecam historię "Nikt"/"Nobody" Alana Granta wydaną kiedyś również u nas, chyba moją ulubioną tego autora.

Może dobrym podsumowaniem Batmana i tej dyskusji o jego zdrowiu psychicznym (a ja, chocaż twierdzę że jest zdrowy psychicznie to również zgadzam się, że można go nazwać "nienormalnym") byłby cytat z komiksu "Trzy Wrześnie i jeden Styczeń" Neila Gaimana- "Jego obłęd nie pozwala mu zwariować". Może to co robi jest niezwykłe, może nawet w jakimś sensie szalone, ale własnie to pozwala mu nie zwariować.

Dodano: 22-12-2007, 14:54 | Autor: Jason
Bardzo ładne podsumowanie, Breja!

Dodano: 22-12-2007, 15:05 | Autor: BatRad
Wiecie co jest według mnie najbardziej nienormalne w Batku? Że na tragedię zareagował nabraniem niezwykłego honoru, siły osobowości i woli walki. 99% ludzi na tragedie reaguje zupełnie odwrotnie - popadają w nałogi, staczają sie na dno i już nigdy sie z niego nie podnoszą, cierpią wewnętrznie. Zastanawiam sie w takim razie nad wrażliwością Batmana- twórcy dziwnie to rozwiązali bo z jednej strony jest na tyle wrażliwy, żeby śmierć rodziców zdefiniowała całe jego życie, z drugiej tak twardy że nie załamuje go to na zawsze. Troche jest w tym paradoksu.

W tym momencie wracam do Jokera- co musiało spotkać tego faceta, czy to w komiksie czy w filmie Nolana (mniejsza z tym) że zapadł się cały jako taki system wartości, które każdy człowiek żyjący w cywilizowanym świecie posiada? Wiadomo, że są mordercy, seryjni etc. Ale tutaj mamy do czynienia z postacią, która wymyka sie wszelkim normom, kogoś kto morduje przy każdej okazji i każdym sposobem. W Killing Joke mieliśmy śmierć jego żony i nienarodzonego dziecka. Ale czy to wystarczyłoby żeby tak znienawidził ludzi i przestał czuć jakiekolwiek zahamowania przed krzywdzeniem innych? Przecież wcześniej prawdopodobnie nic takiego nie robił. A gdyby tak Nolan pokazał (np pod sam koniec filmu bo są przecieki że tak bedzie) że żona i dziecko Jokera zostali brutalnie zamordowani? I jak cholernie musiałby być wrażliwy żeby tak go to zniszczyło?

Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie ta postać to kopalnia pytań.

Dodano: 22-12-2007, 17:32 | Autor: Chudy
Breja - masz rację. Batman uratował wielu. Tragizm jego polega jednak na tym, że jeszcze więcej ludzi NIE uratował przez swoją śmiertelność, cielesność, przez to że jest człowiekiem. I najczęściej tak się zdarzało, że nie uratował tych, na którym mu najbardziej zależało. Poczytajcie sobie Night Cries, City of Crime, Death in the Family.... mało jest tak dojrzały tytułów jak te, które przed chwilą wymieniłem. Które nie przedstawiają gacka jako jedynie kolesia z fajnymi gadżetami i z bajerancką furą. W tych tytułach przedstawiona jest o nim smutna prawda. A prawda jest taka, że Batman.... nie szanuje siebie. Idzie w najgorsze zakamarki rzeczywistości, jest świadkiem najokropniejszych rzeczy które są nomen omen wymysłem ludzkim. Mimo to ma siłę woli, by to przetrwać, ale tylko i wyłącznie dlatego, że w pewnym sensie stracił poczucie bycia .... człowiekiem.

Dodano: 22-12-2007, 17:32 | Autor: Chudy
świetnie to pokazuje pewna scena w City of Crime Laphama, kiedy to Batman stoi nad ciałem dziewczyny, która popełniła samobójstwo poprzez przedawkowanie narkotyków, a którą dzień wcześniej spotkał na przyjęciu filantropijnym. Myśli sobie:

"He should have remembered. She was like him. Like him but not like him. She broke. And he broke her."

To jedna z wielu scen, w których Batman przegrywa, ale co więcej - przegrywa tutaj Bruce Wayne jako człowiek, jako opozycja do alter-ego. Niesamowicie przygnębiająca scena. Ale co więcej Batman jest często przedstawiana jako osoba będąca winną tragedii i chcąca to naprawić, nawet wtedy gdy wiadomo że nie ma czego naprawiać lub zmienić. Ten paradoks powoduje w nim pewną.... degradację. Wyobraźcie sobie, ile "duchów" takich ofiar, których Batman nie uratował, musi go prześladować. Nikt nie wychodzi z czegoś takiego rpzy zdrowych zmysłach.

No chyba, że "jego obłęd nie pozwala mu zwariować", jak napisał już Breja, co jest dość elastycznym podsumowaniem. Odnośnie Supermana polecam przeczytać Superman #666, gdzie ciekawie jest pokazana frustracja Esa z powodu prowadzenia nigdy nie kończącej się Batalii.

Dodano: 22-12-2007, 17:37 | Autor: Chudy
W każdym bądź razie mogę pozwolić sobie na taki kompromis, że Batman, podobnie jak inni superbohaterowie, robi wiele dobrego dla innych. Z drugiej jednak strony zdziwiłbym się, gdyby ktoś powiedział: "Chcę być Batmanem!". Ten człowiek to dopiero jest psychicznie chory. Oto dowód na to:

http://www.holyrollerfilms.com/chrio.mov

Batman jest demonem, miejską legendą, potworem ścigającym złych tego świata. Nikomu nie życzę takiego życia.

Dodano: 22-12-2007, 17:46 | Autor: Chudy
Breja, na twoim miejscu bym skopiował całą dyskusję i zrobiłbym ciekawy artykuł o różnych poglądach na zdrowie psychiczne Batmana. Sądzę, że masz dobry materiał :)

Dodano: 22-12-2007, 18:38 | Autor: Maxie Zeus
Zgadzam się z Chudym - lektura tego forum jest bardo interesująca. Sam wyraziłbym swoją opinię, ale myślę, że zostało tu już wszystko powiedziane o dualizmie psychologicnym Batmana i Bruce'a Wayne'a. On i Joker to kopalnia pytań i niepewności, które każdy tłumaczy sobie w różny sposób. Ta "multi-interpretacyjność" to największa zaleta tych postaci.

Dodano: 22-12-2007, 20:47 | Autor: Chudy
Nie tyle "multi-interpretacyjność", co "elastyczność" każdej z tych postaci. Formuła Batmana i Jokera jest tak giętka, tak prosta i unikalna, ze można ją łączyć z różnymi innymi schematami, rzeczywistościami. Gdyby nie to nie powstałoby tyle fajnych Elseworldów i innych hsitorii...

Dodano: 23-12-2007, 10:51 | Autor: Maxie Zeus

Wpisz hello:
Nick:
E-mail: (opcjonalnie)

| Zapomnij
Content Management Powered by CuteNews




WAK - Serwis Komiksowy
Spider-Man Online

Punisher - Serwis o Punisherze
The Truth about The X-Files





© Copyright 2003 and 2012 by BatCave. Wszelkie prawa zastrzeżone
Batman is registered trademark of DC Comics, Warner Bros.

Projekt i wykonanie: myspace.com/WebMastaMajk