.: Strona Główna
 .: Forum
 .: O Stronie
 .: Dołącz do BatCave
 .: Wyszukiwarka


 .: Batman: The Movie
 .: Catwoman

 .: Batman
 .: Batman Returns
 .: Batman Forever
 .: Batman & Robin

 .: Batman Begins
 .: The Dark Knight
 .: The Dark Knight Rises

 .: Batman: Mask of the
 Phantasm
 .: Batman & Mr. Freeze:
 Subzero
 .: Batman & Superman:
 The World Finest
 .: Batman Beyond:
 Return Of The Joker
 .: Batman: Mystery of
 the Batwoman
 .: Batman: Gotham
 Knight

 .: Zawieszone
 .: Fanfilms


 .: Seriale Animowane
 .: Seriale TV


     .: STRONA GŁÓWNA :: ARCHIWUM :: GRUDZIEŃ 2007 :.
Najlepsze filmowe wersje komiksów Inne icon
Dodano: 24-12-2007, 12:56 Autor: Woland
Już za parę godzin zawita do naszych domów wyjątkowa, wigilijna atmosfera. W gronie bliskich zasiądziemy do świątecznych stołów, aby wzajemnie podzielić się dobrym słowem i życzliwością. Będziemy też obdarowywać się prezentami... No właśnie, prezenty. My też mamy dla Was specjalny prezent. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom naszych Czytelników, przygotowaliśmy miłą niespodziankę, będącą efektem wyjątkowej współpracy. Bo Wigilia to również czas, gdy ludzie zapominają o wzajemnych niesnaskach oraz łączą siły ku wspólnemu celowi.

Adaptacje komiksów stały się w dzisiejszym kinie niemal nowym gatunkiem filmowym. Często obrazy te nazywa się kinem superbohaterskim. Jest ich coraz więcej z roku na rok. Nie zawsze jednak jakość idzie w parze z ilością...
 
Wspólnie z jednym z najlepszych portali filmowych Stopklatka.pl i serwisem Avalon podjęliśmy się zadania, aby z całego worka najrozmaitszych filmowych wersji komiksów wybrać dziesięć tych najbardziej wartościowych, które zasługują na największą uwagę widza jak i czytelnika komiksu. Wybór nie należał do najłatwiejszych, mimo iż staraliśmy się dołożyć wszelkich starań, żeby był jak najbardziej obiektywny i sprawiedliwy.

Końcowy efekt w postaci artykułu: Nietoperz i pająk w mieście grzechu... Najlepsze filmowe wersje komiksów przeczytać możecie TUTAJ.

Wesołych Świąt!
Powrót do newsów

Dodano: 24-12-2007, 12:59 | Autor: P
HISTORIA of Violence? :D

Dodano: 24-12-2007, 13:32 | Autor: Breja
Z przykrością stwierdzam, że to jakaś żenada. Rozumiem i szanuję to, że gusta i opinie mogą się różnić, ale Spider-Man na drugim miejscu? Ponad V jak Vendetta, Batman Begins i X-Men? Rozumiałbym wiele układów tej listy, skrajnie odmiennych od mojej, ale to? SM to chała jakich mało- nudna, źle (niekiedy fatalnie) zagrana, i pusta jak wydmuszka. "amerykański patos nie pcha się na siłę" Czy tylko ja widziałem pająka na tle wielkiej amerykańskiej flagi w trzeciej części? Jak coś takiego, idealny przykład kina efektów specjalnych pozbawionego jakiejkolwiek wartości mogło wygrać z majstersztykiem w postaci "V..."? Czy wogóle z czymkolwiek oprócz "Batmana i Robina"? To, że coś odniosło sukces i zarobiło kupę kasy, to jeszcze nie znaczy, że jest coś warte. Znaczy tylko, że się opłaciło.

Dodano: 24-12-2007, 13:39 | Autor: Crane
Breja, pocieszę cię (bo brałem udział w tym plebiscycie) że na mojej liście Pająka W OGÓLE nie było, no ale cóż, jak widać ekipa Avalonu zaatakowała dość silnie :)

Ale trzeba być sprawiedliwym, skoro to miał być ogólny plebiscyt, tego typu wynik trzeba zaakceptować, ale niekoniecznie się z nim zgadzać.

Dodano: 24-12-2007, 13:46 | Autor: Breja
"Ale trzeba być sprawiedliwym, skoro to miał być ogólny plebiscyt, tego typu wynik trzeba zaakceptować, ale niekoniecznie się z nim zgadzać."

To też nie zamierzam organizować manifestacjii domagać się powtórzenia wyborów:) Po prostu stwierdzam, że równie dobrze można by tam wsadzić Batmany Schumachera i Fantastyczną Czwórkę 2. Ale tak to jest- to co najlepsze nigdy nie jest najpopularniejsze. Taki to świat Spider-Mana, Harry'ego Pottera i Britney Spears. Ale w duchu świąt nawet tym, któży głosowali na Spider-Mana życzę szczęścia i pomoślności. Pokój z wami:)

Dodano: 24-12-2007, 13:55 | Autor: Phil
Dla mnie nieporozumieniem jest obecność V for Vendetta na tej liscie, moim zdaniem:
1. Batman Returns
2. Batman Begins
3. Sin City/X-men 2
Dalej jeszcze Batman, 300, Spider-man 2, Superman Returns itp. itd.

Dodano: 24-12-2007, 14:06 | Autor: Maxie Zeus
Zeus też życzy Merry Christmas wszystkim batfanom.

"Jingle bells! Batman smells! Robin laid an egg! The Batmobile lost a wheel and the Jo-ker got a-wa-a-a-ay!
Crashing through the roof! In a one-horse-open tree! Busting out I go! Laughing all the WHEEEEE!"

Dodano: 24-12-2007, 14:42 | Autor: Leon Kennedy
BB i X-Men 2 jak najbardziej zasługują na swoje miejsca. Co się tyczy Spidera, to umieściłbym go w pierwszej dziesiątce, ale nie tak wysoko. BB i X-Men 2 to zdecydowanie lepsze kino. Jestem tylko zaskoczony wysoką pozycją IMMORTAL i 300 a takie tytuł jak Hellboy mogę przełknąć.

Dodano: 24-12-2007, 14:59 | Autor: Woland
Jak dla mnie rzeczywiście wielkim nieobecnym pierwszej dziesiątki jest "Superman" Donnera. Zwróćcie jednak uwagę, że tekst jest po części autorski, a po części oparty na opinii trzech redakcji (łączne ok. 20 osób). Nigdy nie stworzy się idealnego zestawienia, które wszystkich usatysfakcjonuje. Gusta i kryteria są różne. Przede wszystkim w ocenie adaptacji trzeba wziąć najpierw pod uwagę to, ile ma ona w sobie pierwotnego ducha komiksu.

Uważam, że takie zestawienie jest bardzo dobrym materiałem na fajną dyskusję, byle była ona dość obiektywna. Może w przyszłości sami zorganizujemy taki plebiscyt na bardzo dużą skalę, ale tylko w kręgu serwisów komiksowych.

Dodano: 24-12-2007, 15:08 | Autor: Breja
"trzeba wziąć najpierw pod uwagę to, ile ma ona w sobie pierwotnego ducha komiksu."

Nie do końca- przy takim kryterium rzeczywiście SM można uznać za sukces, ale to trochę bezsensowne. Znaczy- bierzemy kiepski komiks, robimy kiepski film, i mamy sukces?. A "V..." które nie dorasta do oryginału jest przez to porażką, chociaż jest kinem z duuużo wyższej półki, niż pozostałe filmy z tego zestawienia (może oprócz BB)? Nie. To dla mnie nie ma sensu. Wierność komiksowi jest ważna, ale najważniejsze jest to, jaki uzyskalismy film, zapominając na chwilę, o jego komiksowym rodowodzie.

Dodano: 24-12-2007, 15:14 | Autor: Leon Kennedy
Superman Donnera zdecydowanie powinien znaleźć się w pierwszej dziesiątce...

Dodano: 24-12-2007, 15:43 | Autor: Rif
Ciężko, żeby nie było spider-mana skoro to najbardziej kasowa i popularna, adaptacja filmowa.
Lista może być, poza V jak Vendetta. Bardzo dobry film, znacznie lepszy niż płytkie Sin City, tyle, że w odróżnieniu od tego ostatniego, nie oddał idei pierwowzoru. Sin City z kolei kicz fabularny komiksu uchwyciło znakomicie, tyle że w pierwotnym medium był bardziej na miejscu.

Dodano: 24-12-2007, 16:06 | Autor: Breja
Rif- to był plebiscyt na najlepsze filmy komiksowe, a nie najwierniejsze adaptacje. To po pierwsze. A po drugie- co ma kasowość i popularność do jakości?

Dodano: 24-12-2007, 17:00 | Autor: Mr. ??
Moja lista
1) Batman oraz Batman Returns.
2) Batman Begins.
3) Sin City.
4) X-Men oraz X-Men 2.
5) 300.
6) Hellboy.
7) Hisstoria przemocy.
8) V jak Vendetta.
9) Blade oraz Blade 2
10) Superman oraz Superman 2.
11) Superman Returns.

Dodano: 24-12-2007, 18:29 | Autor: RealBat
Moja lista
1) Batman Begins
2) X-men 2
3) Blade
4) Spider-Man
5) Batman
6) Spider-Man 2
7) Superman
8) V jak Vandetta
9) Sin City
10) Powrót Batmana

Dodano: 24-12-2007, 20:18 | Autor: Jason
Ciężkie zadanie, no ale:
1. Batman Begins
2. Spider-Man 2
3. Batman Returns
4. X-Men 2
5. Sin CIty
6. Superman
7. Batman
8. V jak Vendetta
9. 300
10. Superman Returns

Dodano: 24-12-2007, 21:06 | Autor: Grayson
WESOłYCH śWIąT!!!!!!!!!!

Dodano: 24-12-2007, 21:55 | Autor: Mr Fixit
Lista jak lista, każdy ma własną i ma do niej pełne prawo. Boli mnie tylko, że nikt nie pamiętał o The Crow z Brandonem Lee w roli głównej.

Dodano: 24-12-2007, 22:29 | Autor: RealBat
W fragmencie tekstu o 4 miejscu "Batman Begins" piszą, że trwa spór oto która ekranizacja jest lepsza - Batman i Batman Returns, czy Batman Begins. Moim zdaniem nie ulega żadnym wątpliwością, to że BB pobija obydwie ekranizacje Burtona na raz, pod każdym względem i gdybym miał przedstawić swoją liste filmów o Batmanie to wyglądała by ona tak:
1) Batman Begins - ocena 9/10
2) Batman i Batman Returns - ocena 7/10
3) Batman Forever - ocena 5/10
4) Batman & Robin - ocena 4/10

Batman Begins jest nie tylko najlepszym filmem z cyklu Batmana, ale także najlepszym filmem na podstawie komiksu i jednym z moich ulubionych.

Dodano: 24-12-2007, 22:48 | Autor: RealBat
Wróć - BB nie pobija pod "każdym" względem, filmy Burtona mają lepszą muzykę i kilka innych rzeczy, lecz te rzeczy nie są zbyt ważne.

Dodano: 25-12-2007, 00:57 | Autor: Jason
Coś czuję, że jak się włączę, to wybuchnie równie długa dyskusja co ostatnio, ale ok. Filmy Burtona mają swoją własną muzykę i nie uważam że jest lepsza/gorsza od tej z BB. Jest po prostu inna, bardziej żywiołowa, emocjonalna. Zimmer i Howard nadali jej ton uroczysty, patetyczny, zdecydowanie bardziej pasujący do wydarzeń na ekranie z filmu Nolana. No, ale trzeba przyznać, że temat muzyczny (lajtmotif) jest lepszy u Burtona.
Co do aktorów, to uważam, że u Nolana są troszkę lepsi. Bale bije Keatona (co nie jest winą tego ostatniego, po prostu dostał zbyt mało do zagrania), Caine nieznacznie pobija Gough`a (ale to NAPRAWDĘ niewiele), zaś co do Gordona, to chyba wszysycy się zgodzą, że Oldman (trochę przekornie) jest lepszy od Hingle`a. Tylko te postaci się "zdublowały", z oceną chociażby Jokera poczekam do TDK, choć przyznam, że jestem entuzjastycznie nastawiony. Klimat - u Burtona to standard - mroczny, gotycki, nieco baśniowy. U Nolana postawiono na realizm, brud miasta, ćpunów i psycholi. Zaś zdjęcia - jestem fanem Pfistera, więc moja opinia już dawno się ukształtowała...

Dodano: 25-12-2007, 01:46 | Autor: Breja
Dyskusja o to, czy lepszy jest Batman Nolana czy Burtona nie ma według mnie wiele sensu. To po prostu dwa zupełnie różne spojrzenia na Nietoperza, i wybór zwycięzcy zależy od tego, komu która wizja jest bliższa. Ja wybieram Nolana, chociaż bardzo cenię sobie też filmy Burtona (szczególnie Batman Returns). Też wydaje mi się, że aktorstwo jest lepsze w BB, ale róznica jest niewielka, i wynika głównie z tego, że u Nolana same postacie są ważniejsze, napędzeją cały film. U Burtona ogromną rolę odgrywa również muzyka, dekoracje i wszystko to co tworzy legendarny już klimat. U Nolana po prostu aktorzy mieli więcej do zagrania. Oprócz Jokera, i z oceną pojedynku "Ledger-Nicholson" wstrzymam się do premiery TDK.

Dodano: 25-12-2007, 01:49 | Autor: Jason
Tu cię Breja zaskoczę, ale zgadzam się z tobą w zupełności (z wyjątkiem uwagi o bezcelowości dyskusji)...

Dodano: 25-12-2007, 02:10 | Autor: Pieter
Panowie poco te spekulacje?Kazdy ma prawo do wlasnego zdania,ale zawsze powtarzam ze sa gusta i gusciki,bo znajduja sie tacy co sa swiecie przekonani o wyzszosci disco polo czy techno nad muzyka klasyczna czy filmowa.Bo jest bardziej rozpowszechniona-latwiejsza w odbiorze.To samo sie tyczy tej listy,na pierwszym miejscu znalazly sie filmy ktore zarobily najwiecej sposrod wszystkich ekranizacji.For me number one Batman Begins,a dlaczego?Bo to film ktor jest czyms wiecej niz ekranizacja komiksu!!Zaden z wymienionych nie ma tak glebokiej fabuly i podkladu psychologicznego jak BB.

Dodano: 25-12-2007, 02:11 | Autor: Crane
Jak można porównywać BB i Baty Burtona? Sorry, ale to, krótko mówiąc, idiotyzm. Dwie różne wizje, dwie różne konwencje.

Brrrr, już się boję co będzie po premierze TDK jak się zacznie porównywanie Ledgera i Nicholsona.

Dodano: 25-12-2007, 11:21 | Autor: (A)nonim
Kurwa czy w każdej dyskusji musi się znaleźć ktoś porównujący Nolana i Burtona? To się nudne robi.
"Zaden z wymienionych nie ma tak glebokiej fabuly i podkladu psychologicznego jak BB."
Z całym szacunkiem dla BB to ja w tym filmie jakiejś głębi psychologicznej nie zauważyłem.

Dodano: 25-12-2007, 12:39 | Autor: Leon Kennedy
Porównania zawsze będą i nikt tego nie zmieni... Co do tej głębi psychologicznej... To fakt BB pod tym względem bije filmy Burtona na łeb i szyje.

Dodano: 26-12-2007, 02:48 | Autor: Pieter
Pozdro dla wszystkich batfanow,wiem ze na zywo pewno byscie sie pozagryzali broniac swoich racji ale zauwazcie jedno-wszystkich nas laczy fascynacja batmanem-jestemy bracmi pod skrzdlami nietoperza;)

Dodano: 26-12-2007, 11:28 | Autor: Leon Kennedy
Ja tylko rozmawiam. Siłą nikogo sie nie przekona do Swoich racji :)

Dodano: 26-12-2007, 12:39 | Autor: Rif
Breja - nie będę wskazywał co ma popularność do jakości, ale oceny widzów i krytyków już o czymś takim świadczyć będą? Spider-man 3 źle się przyjął i mi osobiście również mocno się nie podoba, ale za to drugą część uważam za znakomitą. Zresztą analogicznie do X-Men.

Pozwoliłem sobie sprawdzić oceny filmów na rottentomatoes. Wklejam tylko pierwszą dziesiątkę zestawienia.

Lista wg ocen widzów:
1. Batman Begins 94%
2. Superman 92%
3. Spider-man 91%
3. Spider-man 2 91%
3. X-Men 2 91%
3. Road to Predition 91%
7. X-Men 90%
8. Batman 89%
8. Sin City 89%
8. V for Vendetta 89%

I według krytyków:

1. Superman 93%
1. Spider-man 2 93%
3. Spider-man 90%
4. X-Men 2 87%
4. History of Violence 87%
6. The Crow 86%
7. Batman Begins 84%
8. Road to Predition 82%
9. Batman Returns 81%
10. X-Men 79%
10. Hellboy 79%

Dodano: 26-12-2007, 13:52 | Autor: Breja
Rif- a oceny widzów to nie jest właśnie popularność? Sorki, ale nie jestem w stanie poważnie potraktować list, wg. których Spider-Many i Hellboy to cos więcej niż dno dna i kilo mułu. Mnie oceny krytyków, innych widzów, ani Boga, Allaha i Buddy nic nie obchodzą. Mam swoje zdanie o każdym filmie (pod warunkiem oczywiście, że go widziałem) i nie zmienię go, na podstawie ocen na żadnej stronie. Mam sobie pomyśleć "Hmm Spider-Man był nudny, źle zagrany i mi się zupełnie nie podobał, no ale skoro na rottentomatoes twierdzą, że jest super, to coś w tym musi być"? Dziękuję, postoję. Nie chcę, żeby wyszło na to, że pozjadałem wszystkie rozumy, i tylko ja wiem co jest dobre a co nie, i nie oczekuję wcale, że fani Spider-Mana którym zupełnie nie podobało się "V ja Vendetta" bedą traktować moją opinię inaczej, niż ja ich. Nie lubię po prostu, jak w tego typu dyskusjach wyciąga się kartę pod tytułem "większość twierdzi, że X lub Y jest zarąbiste, więc tak musi być". Jak powiedział Bertrand Russell "Fakt, iż jakiś pogląd jest szeroko rozpowszechniony, nie stanowi żadnego dowodu na to, że nie jest on całkowicie absurdalny. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że większość ludzkości jest zwyczajnie głupia, należy oczekiwać z dużym prawdopodobieństwem, iż powszechnie panujące przekonania będą raczej idiotyczne niż rozsądne."

Dodano: 26-12-2007, 14:49 | Autor: Leon Kennedy
Spider-Man ma to do do siebie, że momentami jest naprawdę dobry, a po chwili wyskakują z kompletnie debilną sceną jak np: scena w pociągu w drugiej części... zachowamy Twój sekret w tajemnicy, żałosne.

Dodano: 26-12-2007, 17:30 | Autor: Pieter
Ja obejrzalem Spider-mana tylko pierwsza czesc i mam dosyc,nie mam zamiaru miec stycznosci z ta seria.Wybor tego placzliwego maminsynkowatego cwoka na role Petera Parkera jest tak samo kretynski jak cala ekranizacja Spawna-komiksu o wrecz ogromnym potencjale.A wlasnie,czy jest ktos komu podobal sie film 'Spawn'?

Dodano: 26-12-2007, 18:16 | Autor: Leon Kennedy
Mało realne...

Dodano: 26-12-2007, 19:27 | Autor: Rif
Breja - wybacz, ale zawsze w zabawach typu rankingi głównym kryterium będzie opinia ogółu, czy to krytyków czy to widzów. Osobiście lubię większość wymienionych filmów, ale nie mam zamiaru spuszczać się z zachwytu nad 300 i Sin City, bo i nie ma nad czym, a i nie jestem miłośnikiem przerzucania na siłę komiksu na film. To są różne media.
Bardzo lubię obie wersje V4V, chociaż komiks ocenię znacznie wyżej. Szkoda tylko, że dystopijna wizja Moore'a była już lekko nie na miejscu, gdy opowieść swą tworzył, a już totalnie niewiarygodna, gdy powstawał film. Można było dla potrzeb filmu wymyślić hipotetyczne państewko jak w Equilibrium. Ale to temat na inną dyskusję.
Sceny z "dupy" wziętę w Spiderze akurat lubię. Groteska i patos u Raimiego są zresztą podobne do Jacksona we "Władcy...", taki to już styl obu twórców. Zresztą 300 i Sin City też aż kipią od śmiesznych patetycznych scen, które większość widzów ogląda z wypiekami na twarzy :)
Czy można postawić znak równości pomiędzy Spiderem a X-Men, Batmanem i Supermanem? Nie, ale na swój sposób lubię je wszystkie, raz mocniej a raz słabiej, bo nie zawsze to co w komiksie i na ekranie trafia w mój gust :)

Dodano: 26-12-2007, 19:31 | Autor: Mr. ??
Spawn jeden z moich ulubionych komiksów a film tak spieprzyli dobrze że chociaż nie robili kontynuacji (jak w przypadku Spider-Mana) albo spin offu z Samem i Twitchem.

Dodano: 26-12-2007, 19:39 | Autor: Koko-komando
Breja, a ty znowu tutaj? Ehhh...

Dodano: 26-12-2007, 19:48 | Autor: Maxie Zeus
Ja za najgorsze ekranizacje komiksów uważam Hulka i Daredevila- mają zbyt prostolinijną fabułę, widz nie przeżywa tego dreszczu emocji i ekscytacji, bo łatwo przewidzieć co się wydarzy. A propos Spider-Mana- film mi się nawet podobał. Przecież bardziej realnie już nie można przedstawić tej postaci (jak i innych z Marvela).Tych filmów nie można w żaden sposób porównać do Nietoperza- występuje tu klasycznya megalomania( szalony naukowiec zmienia się w potwora- no wiecie, Octopus, Lizard, Scorpion...) Tylko Batman może być interpretowany w sposób realistyczny i dlatego wszyscy lubimy tę postać. Wyobraźcie sobie... Bruce Wayne ugroziony przez nietoperza - co mamy - Man-Bata.
Leon Kennedy, masz racje, w Spider-Manie jest wiele głupich scen- Ale pamiętaj, że to tylko film na letni wieczór, gdzie największą widownię tworzą dzieci. Chociaż nie chcę się czepiać, ale w "Batmanach" też takich nie brakowało:
*jak Batman strzela w Jokera z Batwing'a i cudem strzały omijają klauna;
*Batmobil jadący po ścianie wieżowca w FOREVERZE;
*Armia pingwinów z rakietami na plecach atakująca Gotham( przecież jakby nawet tak było, to czy policja nie dała by sobie z tym rady?);
*a propos B&R, to nawet się nie wypowiadam, bo cały film to jeden wielki absurd i nonsens.

Dodano: 26-12-2007, 20:33 | Autor: Breja
Rif- "zawsze w zabawach typu rankingi głównym kryterium będzie opinia ogółu, czy to krytyków czy to widzów."

Wiem, dla tego nie cenię sobie za bardzo takich rankingów. I nie spieram się z tym, że na takiej podstawie powstają podobne zestawienie. Stwierdzam jedynie, że opinia często przytłaczającej części widzów nijak nie świadczy o jakości filmu.

Koko-komando- Dzięki za przypomnienie czemu przestałem się tu wypowiadać. Miło zobaczyć, że niektórzy po prostu nie przepuszczą okazji, żeby pokazać światu, że wychowali się w lesie. Ale nie martw się- moje komentarze będziesz tu musiał znosić bardzo rzadko, tylko przy najwazniejszych newsach, a i wtedy niekoniecznie. Tutaj wypowiedziałem się, bo wśród głosów które stworzyły ten żenujący wg. mnie ranking był niestety również mój. Dzięki tobie i ludziom podobnie kulturalnym nie zamierzam komentować pozostałych newsów. Chce mi się mieć z wami do czynienia tak, jak tobie ze mną.

Dodano: 26-12-2007, 20:36 | Autor: Corn
"*jak Batman strzela w Jokera z Batwing'a i cudem strzały omijają klauna; "

Akurat ta scena była odwołaniem to innego filmu. Po raz kolejny ujawnia się zamierzony sens Tima ;)

"*Armia pingwinów z rakietami na plecach atakująca Gotham( przecież jakby nawet tak było, to czy policja nie dała by sobie z tym rady?);"

No dobra, zgadzam się, ale to i tak pozostanie jeden z lepszych filmów komiksowych i w mojej opinii najlepszy filmowy Batman, a owa scena to jeden minus jaki w filmie dostrzegam.

Dodano: 26-12-2007, 20:45 | Autor: Pieter
Najlepsze jest to ze sam Todd McFarlane czuwal nad ta ekranizacja,smiac mi sie chcialo jak to uslyszalem.Ja bym nie pozwolil tak ponizyc mojego bohatera

Dodano: 26-12-2007, 20:45 | Autor: Pieter
Najlepsze jest to ze sam Todd McFarlane czuwal nad ta ekranizacja,smiac mi sie chcialo jak to uslyszalem.Ja bym nie pozwolil tak ponizyc mojego bohatera

Dodano: 26-12-2007, 20:49 | Autor: Maxie Zeus
Corn, podczas oglądania takiego arcydzieła jak "Batman" czy "B Returns" nie zwraca się uwagi na sensowność tych scen. Te filmy to arcydzieła. Zwracam tylko uwagę, że w filmie reżyser stara się zrobić wrażenie na widzu, czasem nawet wykraczając poza prawa logiki.

Dodano: 26-12-2007, 21:42 | Autor: Pieter
Z niecierpliwoscia czekam na najnowszy film nolana i jego interpretacje postaci dwie-twarze,ale jednej z calym szacunkiem dla jego talentu rezyserskiego niech nie rusza postaci pingwina bo tak jak go przedstawil burton to juz lepiej tego zrobic nie mozna

Dodano: 27-12-2007, 09:51 | Autor: RealBat
Pingwina może nie, ale Kobietę Kot - z wielką chęcią zobaczę jej interpretacje w wizji Nolana, bo ostatnio jako Hally Bery była beznadziejna.

Dodano: 27-12-2007, 11:47 | Autor: Mr. ??
Pingwin i Kobieta kot mogą się pojawić choć nie muszą.
Ja bym chętnie zobaczył w akcji Black Mask i Riddlera bo ten z BF bardzo h....y.

Dodano: 27-12-2007, 12:23 | Autor: Pieter
Ja chce zobaczyc Nolanowskiego Bane'a :)Bo w BiR tak zostal ponizony ze ja pierpapier,'the man who broke the bat'hahahaha,zrobili z niego jaskiniowca,tluka na posyki.Mama nadzieje ze nolan zrehabilituje i bane'a.

Dodano: 27-12-2007, 13:19 | Autor: (A)nonim
"No dobra, zgadzam się, ale to i tak pozostanie jeden z lepszych filmów komiksowych i w mojej opinii najlepszy filmowy Batman, a owa scena to jeden minus jaki w filmie dostrzegam."
Jaki minus? Ta scena jest jedną z lepszych w filmie, właśnie ze względu na swoją groteskę i nierealność. Filmów Burtona nie da się pojmować w dosłowny sposób bo wtedy się ich nie zrozumie. Trzeba tu się nastawić na teatr.
"Szkoda tylko, że dystopijna wizja Moore'a była już lekko nie na miejscu, gdy opowieść swą tworzył, a już totalnie niewiarygodna, gdy powstawał film."
O co ci chodzi? Przecież wydarzenia historyczne z komiksu zupełnie odbiegają od tych które były w filmie. A unowocześnienie zdarzeń w filmie chociaż ciekawe popsuło to co było w komiksie, wtrącając tą całą teorię spiskową. Trzeba było zostawić jak w oryginale.

Dodano: 27-12-2007, 14:29 | Autor: RealBat
W Batmanach Burtona jest wiele głupawych scen nie tylko te, które wcześniej zostały wymienione. W "Batmanie" Nicholson zabija człowieka wbijając mu pióro w gardło(wręcz śmieszne), podobny komentarz mógłbym dać do sceny, w której Joker poraża prądem szefa mafii, a z niego zostaje tylko szkielet, jakby dopiero co był wyjęty z pieca. W "Batman Returns" Człowiek Nietoperz walczy z klaunami na ulicy(a gdzie do cholery podziała się policja - żałosne. Pojawia się dopiero gdy trzeba złapać samego Batmana, kiedy to rzekomo zabił lodową księżniczkę). Ktoś wspomniał, że policja dała by sobie rade z uzbrojonymi pingwinami na Gotham Plaza, ale przecież tam nie ma nie tylko policji, tam nie ma nikogo(zabrakło im pieniędzy na statystów czy co? - rozumiem, że są święta, ale to i tak wygląda absurdalnie). Głupim ujęciem było też start Pingwina, na "parasolu"(Tylko gdzie tan parasol miał by silnik, aby unieść 90kg). A najgorszym ujęciem w B Returns jest to kiedy Batman rozrywa sobie maskę(chwile póżniej, gdy strzela do niego Shreck nic mu nie jest - kula nie przebiła pancerza, którego on potrafi rozerwać ręką, albo może go przebić pazurem Kobieta Kot).
Znalazło by się jeszcze kilka takich absurdów, ale po co psuć sobie nimi klawisze klawiatury, przecież sam "Batman Forever" ma więcej błędów niż te dwie części na raz. :)

Dodano: 27-12-2007, 14:44 | Autor: (A)nonim
No to widzę że RealBat tego teatru nie zauważył...
Koleś tylko się ośmieszyłeś.
A policji było dużo w BR tylko nie dawała sobie rady. Specjalnie dla fabuły filmu.

Dodano: 27-12-2007, 15:15 | Autor: RealBat
Żal. Mówisz tak (A)nonim, bo to pewnie twój ulubiony film Batmana i na dodatek jesteś fanem tej postaci. Znam dużo osób, które się znają na filmach, ale nie są fanami żadnego superbohatera i przyznały by rację co do moich spostrzeżeń.

1 2

Wpisz hello:
Nick:
E-mail: (opcjonalnie)

| Zapomnij
Content Management Powered by CuteNews




WAK - Serwis Komiksowy
Spider-Man Online

Punisher - Serwis o Punisherze
The Truth about The X-Files





© Copyright 2003 and 2012 by BatCave. Wszelkie prawa zastrzeżone
Batman is registered trademark of DC Comics, Warner Bros.

Projekt i wykonanie: myspace.com/WebMastaMajk