Po tym, jak Dan Didio oświadczył, że zażyczył sobie na początku swej kariery edytorskiej śmierci Nightwinga, zainteresowanie Dickiem Graysonem zostało ożywione. Fani poczuli się znieważeni, przez co odpowiedź DC była jednoznaczna – dać Dickowi o wiele ważniejszą rolę w Uniwersum DC. Jednym z kroków w tym kierunku było przyciągnięcie do tytułu Marva Wolfmana i Dana Jurgensa, co miało na celu nadanie komiksu zupełnie świeżego kierunku.

Dan Jurgens przeznaczył parę minut na wyjaśnienie nowego nakierowania serii Nightwing.

Jak znalazłeś się w nowej grupie kreatorów Nightwinga?

Dan Jurgens: Pete Tomasi, edytor tego komiksu, zadzwonił do mnie i zadał pytanie, „Co sądzisz o Nightwingu?”. Pracowałem przy tej postaci podczas prac nad projektami związanymi z dawnymi Tytanami. Zawsze lubiłem Dicka. Wyszło na jaw, że DC chce wprowadzić parę zmian w tej postaci i przefasonować jego kierunek. Gdy Tomasi powiedział mi, że Marv [Wolfman] będzie pisał scenariusze, byłem jeszcze bardziej podekscytowany do dołączenia do składu twórczego tegoż tytułu. Marv zdecydowanie zmienił ofertę Tomasiego na o wiele bardziej atrakcyjną.

Wy dwaj pracowaliście nad Infinite Crisis: Secret Files and Origins, czyż nie?

Jurgens: To jedna z kilku rzeczy, nad którymi razem pracowaliśmy. Znam Marva od dłuższego czasu, jednakże on i ja bardzo mało pracowaliśmy razem. Zawsze przyjemnie jest pracować z kimś, kogo uważasz za przyjaciela. Mieliśmy dobre relacje podczas prac nad Kryzysem Nieskończoności. Mam nadzieję, że takie same nastroje będą nam towarzyszyć przy tworzeniu historii dla Nightwinga.

Czy podoba ci się obecny klimat komiksu?

Jurgens: Sądzę, że komiksy należące do „One Year Later…” nie sprawdziły się. Zawsze myślałem o Nightwingu w ten sposób: Kiedy spoglądasz na Batmana, a historia, w której występuje, zaczyna się rozciągać do naprawdę dalekich konceptów, tj. inwazja obcych, to Mroczny Rycerz wydaje się być w nieodpowiednim miejscu. Z drugiej strony, gdy Nightwing zajmuje się tym samym problemem w Outsiderach (czy wcześniej, w Tytanach), to wszystko wydaje się w porządku. Dick pasuje do tych klimatów. Nightwing, w swojej serii, dostawał zbytnio uziemione historie. Myślę, że można nieco bardziej rozszerzyć obszar działania Dicka na potrzeby możliwości historii, dzięki czemu sprawdzimy, w jakich konwencjach postać ta czuje się najbardziej komfortowo. To jest element, który ja wraz z Marvem zgodnie popieramy. Jest to również cel, który DC chce wprowadzić w życie.

Powiedz, jak bardzo zamierzacie rozszerzyć ten obszar działania.

Jurgens: Bez odkrywania ścisłego kierunku, w którym zamierzamy pójść, na pewno pierwsze 10-15 stron pierwszego zeszytu ukaże odbiorcom innego Nightwinga. Sądzę, że czytelnicy poczują, czym są tak naprawdę korzenie postaci Nightwinga. Od tego zamierzamy rozpocząć nasz staż.

Dlaczego Nightwing do ciebie przemawia?

Jurgens: Jest kilka powodów. Jest nim Dick Grayson, który z pewnością należy do kryterium ikonicznych postaci DCU. Posiada spokojne i łatwe relacje z Batmanem i Barbarę, jak równeiz z Supermanem i wieloma innymi charakterami o nadprzyrodzonych mocach w DCU. Szczegół, który sprawia, że Nightwing jest inny od reszty, to posiadanie historycznego punktu widzenia do postaci, z którym większość nie miała kontaktu. Jeśli chcesz opowiedzieć historię Uniwersum DC, naturalną rzeczą byłoby opowiedzenie jej oczami Dicka Graysona, gdyż on był świadkiem większości zdarzeń DCU. Został do niego wciągnięty już w młodym wieku, co sprawia, że różni się od większości mu podobnych.

Lubię go również dlatego, gdyż ma w sobie tą młodzieńczą energię oraz posiada możliwości podobne do Batmana, ale nie jest również zakręcony i mroczny co jego nauczyciel.

Podoba ci się kostium?

Jurgens: Jest w porządku. Jest parę drobiazgów, które chciałbym nieco zmienić, ale ogółem podoba mi się.

Co jest najtrudniejsze w pracach nad tą serią pod względem artystycznym?

Jurgens: Ogólnie zajęło mi 15 stron, abym poczuł się komfortowo z tym, kim jest postać, gdy zaczynaliśmy pracę. Nie sądzę, aby było to coś, co czytelnicy mogli odnotować. Nawet po zrobieniu paru szkiców, studiów postaci, w których odkrywasz pewne aspekty postaci, potrzebujesz jeszcze tego instynktu, który potrzebuje nieco czasu na wzmocnienie.

Sądzę, że Nightwing jest postacią, która powinna czuć się przyjemnie, uśmiechając się zawsze, w teraźniejszości i przeszłości. Jedną z rzeczy, które niezbyt często zauważam w komiksach, jest fakt, że zauważyłem kogoś, kto jest zadowolony z tego, co robi. Cała zabawa z ponurością i mrokiem stała się już aż za nadto przesadna. Lubię ukazywać Nightwinga z przytykającym uśmiechem.

Na jak długo zostaniesz w Nightwingu?

Jurgens: Wiem, że minimum naszego stażu to 4 numery. Wiem również, że mówiono coś o pozostaniu dłużej, jednakże teraz jest mowa jedynie o czterech numerach.

Chciałbyś zostać dłużej?

Jurgens: Nie narzekam na brak zajęć. Pracuje nad projektami, które dopiero co mają nadejść. Międzyczasie rysowanie Nightwinga sprawia mi dużo frajdy, i jeżeli władze DC będą chcieli utrzymać obecny skład kreatorów, to miałbym niezwykle dużo zabawy.

Przykładowe strony (niepokolorowane): 4, 5, 6, 7.

Szkice: 1, 2, 3.

Źródło: Wizard, NEWSARAMA