.: Strona Główna
 .: Forum
 .: O Stronie
 .: Dołącz do BatCave
 .: Wyszukiwarka


 .: Batman: The Movie
 .: Catwoman

 .: Batman
 .: Batman Returns
 .: Batman Forever
 .: Batman & Robin

 .: Batman Begins
 .: The Dark Knight
 .: The Dark Knight Rises

 .: Batman: Mask of the
 Phantasm
 .: Batman & Mr. Freeze:
 Subzero
 .: Batman & Superman:
 The World Finest
 .: Batman Beyond:
 Return Of The Joker
 .: Batman: Mystery of
 the Batwoman
 .: Batman: Gotham
 Knight

 .: Zawieszone
 .: Fanfilms


 .: Seriale Animowane
 .: Seriale TV


     .: KOMIKS :: USA :: ELSEWORLD :: ALL STAR BATMAN & ROBIN #1 :.

ALL STAR BATMAN & ROBIN, THE BOY WONDER #1

Tytuł historii: Batman and Robin, the Boy Wonder: Episode One
Miesiąc wydania: Lipiec 2005 (USA)
Scenariusz: Frank Miller
Rysunki: Jim Lee
Okładka: Jim Lee, Scott Williams i Alex Sinclair
Tusz: Scott Williams
Kolor: Alex Sinclair
Liternictwo: Jared K. Fletcher
Ilość stron: 32

Cytat numeru:
Batman: "On your feet, soldier. You've just been drafted. Into a war."


Cyrk. Latający Graysonowie wykonują niezwykłe akrobacje na trampolinie. Dick Grayson myśli właśnie o tym, co robi. "Powinienem już nie żyć. Ale tak nie jest. Oni wciąż są przy mnie. Zawsze mnie złapią. Mama i tata. Zawsze mnie złapią. Zawsze są przy mnie. Czuję, że latam".
Tymczasem dziennikarka Vicki Vale, ubrana jedynie w koronkową bieliznę, przygotowuje swój kolejny felieton do gazety nagrywając wszystko na dyktafon umieszczony w uchu. Pijąc drinka, prowadzi wywód na temat Supermana i Batmana. Wyraźnie zazdrości mieszkańcom Metropolis obiektu westchnień wielu kobiet, czego nie może powiedzieć o Batmanie. Uważa go za szaleńca ubranego w idiotyczny kostium drakuli, który wywala przez okna podobnych sobie świrów. "Ale mamy za to Bruce'a Wayne'a w Gotham. Bruce Wayne. Bogaty niczym Howard Hughes... a wygląd? Proszę, nie zaczynajcie. To najgorętszy facet pod słońcem. Jest niczym magnes dla kobiecych ciał". Mowę przerywa dzwonek. Vicki jest zirytowana głośnością dzwonka u drzwi. "Dlaczego tak cholernie głośno? Co jest z tym miastem nie tak? Oprócz lewitującego człowieka-myszy, który nie potrafi latać, rzecz jasna". Okazuje się, ze to Alfred- kamerdyner Bruce'a Wayne'a. Lokaj informuje ją, że Wayne na nią czeka i czy będzie dziś dostępna. Felietonistka prosi go, by zaczekał chwilę, po czym szybko biegnie do szafy i zaczyna rzucać ubraniami. Jest podekscytowana na myśl o randce z Bruce'em Wayne'em. Mija dużo czasu, zanim Vicki wybiera ostateczną kreację. Reporterka wychodzi w pięknej sukni galowej. Gdy Alfred i Vicki są już w samochodzie, ten informuje ją, że pojadą do cyrku, gdzie czeka Bruce. Dla felietonistki to jednak nie ma znaczenia - ważne, że ma randkę z Bruce'em Wayne'em. "Mam z nim randkę. Jak bardzo jest to bombowe?".
Parę chwil później Vicki jest już w cyrku i spotyka się z Bruce'em. Oglądają wyczyny latających Graysonów. Nagle chłopiec spada z trampoliny wprost na publiczność. Ludzie na widowni są święcie przekonani, że stała się tragedia. Vicki popada w panikę. "Nie martw się, kochanie. Ten dzieciak wie, co robi" mówi Bruce. I ma rację - Dick wyciąga ze swego stroju linę z harpunem. Wyrzuca ją w stronę trampoliny, o którą się cudem zaczepia. Szybko wdrapuje się na zaczepkę i skacze w stronę drabiny. "Więc, dlaczego miałeś na niego oko?" pyta się Vicki Wayne'a. "Mam oko na talenty" odpowiada miliarder. Reporterka jest całkowicie zapatrzona w przystojnego bogacza i wciąż nie może uwierzyć, że ma z nim randkę.

  
Przykładowe Strony:
  

Graysonowie wychodzą na środek sceny. Reflektory pokazują tylko ich. "Panie i panowie, LATAJĄCY GRAYSON'OWIE!" krzyczy speaker. Nagle rozlegają się dwa ciche dźwięki strzałów. Dick spogląda za siebie. Jego rodzice leżą na ziemi, martwi od jednego strzału w głowę. "Nie rozumie" myśli Bruce. "Nie potrafi zrozumieć. Ja nie mogłem, gdy mi się to przydarzyło. Nie mogę zrozumieć, dlaczego akurat jego to spotkało. Nie mogę wiedzieć. Jeszcze nie teraz. Ale wiem, co to znaczy: Chłopiec wszedł do mojego świata. I nigdy go nie zostawi. Nie można od niego uciec. Nie ma z niego wyjścia ". Bruce wykorzystuje panikę tłumu i wielkie zaskoczenie swojej dziewczyny. Ucieka i przebiera się w strój nietoperza.
W cyrku rozlega się panika. Wszyscy chcą wyjść z namiotu. To doskonała okazja na ucieczkę dla mordercy. Zauważa go Batman, który rzuca w batarangiem nasączonym trucizną węża. Paraliżuje całkowicie bandziora, pozbawiając go przytomności. Po przyjrzeniu mu się dokładniej, Nietoperz rozpoznaje w nim Jocko-boya Vanzetti'ego. Facet od brudnej roboty. Pracuje na zlecenia; niezbyt stronniczy. Mroczny Rycerz zostawia roztrzęsionego i przerażonego kryminalistę. "Najpierw... dzieciak. Dick Grayson. Lat dwanaście".
Vicki chce podejść do chłopca, ale przeszkadza jej w tym policjant. "Przeżył piekło! Spójrz na niego, na miłość boską! On musi iść do szpitala". Policjant mówi lakonicznie, że chłopak jest w dobrych rękach. Argument ten jednak nie trafia do reporterki, która zaczyna się szarpać z gliną. Stróż prawa ma już tego dosyć i bez żadnych skrupułów uderza pięścią w twarz z wielką siłą. Gdy się podnosi, policjanci wyjeżdżają wraz z chłopcem radiowozem. Felietonistka nie daje za wygraną - Mówi Alfredowi, że siada za kółkiem. Kamerdyner protestuje, ale to na nią nie działa. Wraz z nim podąża za radiowozem.
Policjanci trzymają Dicka w radiowozie, by im nie uciekł. Chłopak pamięta, jak rodzice mu mówili, by ufać policjantom i nie bać się ich. "Moi rodzice zostali zamordowani. Byłem tam. Widziałem zabójcę. Mogę go zidentyfikować". Policjantów jednak to nie obchodzi, gdyż mają inne plany.
Vicki próbuje jednocześnie prowadzić i robić zdjęcia. Nie ma dla niej sensu zachowanie policjantów. Są przecież w lesie. Powinni szukać zabójcy rodziców tego chłopaka. Nagle kobieta zauważa nietoperza. "Nienawidzę tego miasta. Nienawidzę nietoperzy. Są obleśne". Spogląda na księżyc. Na niebie jest cało stado tych gryzoni.
Radiowóz się zatrzymuje. Wypuszczają chłopaka i każą mu klękać. Mają w rękach pałki. Już mają zamiar się na nim znęcać i katować. Nagle podlatuje do nich chmara nietoperzy. Jednego z policjantów atakują dotkliwie. "Wiedziałem, że gliny zabiorą chłopaka do lasu. Więc użyłem mojej akustyki. Nietoperze lubią dźwięk. Lubię nietoperze". Mrożącą krew w żyłach scenę oglądają Viki i Alfred. Mężczyźni, którzy wyszli cało ze spotkania z nietoperzami chcą odjechać, zostawiając swego biednego kolegę. "Wszyscy na miejscach". Nagle podjeżdża batmobil, który z całą siłą uderza o policyjny wóz. Rozrywa go na pół. Z demonicznego samochodu wychodzi jeszcze bardziej przerażający Batman. Łapie chłopca za kostium - "Baczność, żołnierzu. Zostałeś właśnie powołany. Powołany na wojnę".

Autor: Chudy

Kolejna seria pokazująca początki Batmana? Ile można, co nie? Dlaczego właściwie ktokolwiek ma sięgnąć po ten komiks? Powód jest prosty. Widząc nazwisko Franka Millera i Jima Lee na okładce, nie można pozostać obojętnym. Miller - żywa legenda amerykańskiego komiksu. Jeśli chodzi o staż, Lee w porównaniu z nim wygląda jak nowicjusz, lecz i on swoimi rysunkami udowodnił już, że należy do najlepszych. Do tego obydwaj panowie nie pierwszy raz spotykają się z postacią Mrocznego Rycerza. Więc, jak tu można nie zobaczyć ich najnowszego dzieła?
Pierwszy numer jest swoistym wstępem do historii o tym, jak Dick Grayson został powołany na Robina. Twórcy przedstawiają nam postaci oraz świat, w jakim przyjdzie Batmanowi walczyć. Pochwały należą się rysownikowi, za stworzenie najlepszej Vicki Vale wszechczasów. Uwierzcie, lub nie, ale takiej seksbomby, to jeszcze nigdzie nie było, do tego te rysunki, w skąpym stroju, albo poświęcenie dwóch stron, tylko po to, żeby pokazać Vicki w różnych strojach, fantastyczne. Niczego nie brakuje też innym postaciom. Wrażenie robią poszczególne kadry, takie jak Dick w powietrzu, atak nietoperzy, czy chociażby ostatnia strona. Miłośnicy fachowej kreski z pewnością będą zadowoleni.

Oprócz tego, nad treścią (na razie) nie ma się co zachwycać. Dobrze, że nie tylko Bruce jest narratorem opowieści, ale także inni bohaterowie wyrażają swoje myśli i punkt widzenia świata. Jednak rewolucyjnych zmian na razie nie widać. Aczkolwiek całość czyta się przyjemnie i szybko, do tego pozostaje duża ochota na następny numer, tak ma być.

Ocena: 4,5 nietoperka

Autor: Roy_v_beck


Ciekawostki:
7 grudnia 2005 zostało wydane 48 stronicowe All Star Batman & Robin, The Boy Wonder (Special Edition). Różni się od wersji oryginalnej tym, iż na rysunki Jima Lee nie nałożone zostały kolory i tusz. Kolorowe są jedynie monologi postaci oraz napisy mające opisywać dany dźwięk. Kolejną różnicą jest dołączenie do specjalnej edycji scenariusza Franka Millera do tego numeru.

  
Przykładowe Strony:
  


Poprzednia Strona




WAK - Serwis Komiksowy
Spider-Man Online

Punisher - Serwis o Punisherze
The Truth about The X-Files





© Copyright 2003 and 2012 by BatCave. Wszelkie prawa zastrzeżone
Batman is registered trademark of DC Comics, Warner Bros.

Projekt i wykonanie: myspace.com/WebMastaMajk