.: KOMIKS :: USA :: BATMAN: LOTDK :: ROK 1989 :: BATMAN: LOTDK #1 :.
BATMAN: LEGENDS OF THE DARK KNIGHT #1
Tytuł historii:Shaman Book One Miesiąc wydania: Listopad 1989 (USA) Scenariusz: Dennis O'Neil Rysunki: Edward Hanningan Okładka: Edward Hanningan Tusz: John Beatty Kolory: Richmond Lewis Liternictwo: Jon Costanza Ilość stron: 32
Alaska kilka lat temu. Młody Bruce Wayne wraz ze swoim przewodnikiem wspinają się na górę. Przewodnik milionera jest jednym z najlepszych tropicieli na świecie. Bruce pragnie się czegoś od niego nauczyć. Nagle pogawędkę przerywa strzał, a przewodnik pada na ziemię. Bruce natychmiast ucieka do jamy. Morderca zbiega ze strzelbą odgrażając się, że chłopak będzie następny. Lekceważąc Wayne'a, zabójca wchodzi do jamy, w której widzi tylko kurtkę... Nagle Bruce znienacka atakuje przeciwnika, któremu jednak udaje się go zranić. Gdy morderca ma już dźgnąć Wayne'a, temu udaje się go odepchnąć. Przeciwnik traci równowagę i spada w dół jamy. Niestety, w wyniku walki Bruce traci cały swój ekwipunek. Młodzieniec nie ma szans zejść z powrotem, więc decyduje się iść pod górę. Jednak straszliwe zimno daje się we znaki, podobnie jak rana odniesiona w czasie walki. W końcu Bruce pada wyczerpany na śnieg. W koszmarach śni mu się nietoperz, który za pomocą swoich skrzydeł uratował przed śmiercią kruka. W końcu majaki ustępują i Bruce budzi się. Okazuje się, że znalazła go pewna indiańska rodzina i został uratowany dzięki magicznej pomocy szamana. Po krótkiej rekonwalescencji młodzieniec decyduje się zejść w dół. Po drodze rozmawia z dziewczyną, która go odprowadza. Mówi, że jej dziadek (Szaman) ma do niego prośbę. Otóż gdy Bruce leżał w gorączce, uratowała go właśnie magiczna historia o nietoperzu i kruku. Szaman prosił, aby nie powtarzać jej absolutnie nikomu, ponieważ ma ona świętą wartość dla plemienia. Milioner sprzecza się, że życie zawdzięcza tylko naturalnym sposobom, a nie magii, ale godzi się dotrzymać tajemnicy.
Gotham City. Wayne Manor. Bruce Wayne wrócił właśnie ze swoich podróży. Alfred pyta na jak długo zostanie w domu. Ten odpowiada, że raczej na stałe. Bruce nie musi już podróżować- jest gotów.
Jakiś czas później. Bruce wychodzi ubrany w czapkę i skórzaną kurtkę. Alfred prosi go o ostrożność. Jesteśmy świadkami walki młodego mściciela z alfonsem i prostytutką, niejaką Seliną Kyle. Widzimy też aresztowanie chłopaka, ucieczkę z płonącego samochodu, a w końcu szalony rajd do domu. Na miejscu ranny Bruce widzi jak nietoperz rozbija okno. Już wie, co ma zrobić...
Następnego dnia Wayne jest wypoczęty. Alfred informuje go o sprawach związanych z firmą i o spotkaniu z niejakim Spurlockiem, doktorem badającym kulturę Indian na Alasce. Bruce mówi, że załatwi wszystko następnego dnia.
Milioner pyta się, czy "to" jest już gotowe. Alfred przytakuje.
Wieczór. W swojej sypialni Bruce ubiera się w kostium. Przybiera postać Nietoperza, staje się Batmanem. Alfred stwierdza, że jego pan wygląda "imponująco". Nietoperz się z nim zgadza.
Noc. Klinika Leslie Thompkins. Trzech punków próbuje okraść lekarkę. Nie znajdują żadnych pieniędzy, a nie chcąc wyjść z pustymi rękoma, więc porywają dla zabawy ciężarną dziewczynę. Leslie protestuje, co kończy się pobiciem. Na zewnątrz odzywa się głos, który oznajmia bandytom, że mają dwa wyjścia - albo położą się na ziemi i będą błagać o litość, albo on ich skrzywdzi. Jeden z oprychów rzuca się z nożem na postać, która okazuje się być Batmanem. Nietoperz bez większych kłopotów radzi sobie z trzema przeciwnikami. Tym razem idzie mu lepiej niż wcześniej. Teraz już się nie boi, jest pewny i stanowczy w tym, co robi. Jednemu z bandziorów każe przekazać, że od teraz ulice należą do Batmana. Tymczasem dziewczyna, widząc przed sobą Nietoperza, nagle wbija sobie nóż w serce mamrocząc coś o "Chubali". Leslie, która przychodzi na miejsce, dostrzega, że ciężarna dziewczyna jest martwa...
Cóż można powiedzieć po pierwszej części? Historia ta nawiązuje często do Year One. Dennis O'Neil pokazuje nam swoją wersję początków Batmana, która mi się nie podoba. Sposób w jaki przedstawiono pierwsze nałożenie kostiumu jest taki... nijaki. Akcja zostaje zawiązana dopiero pod koniec numeru. Rysunki to typowa dla lat osiemdziesiątych amerykańska szkoła, jednak mam zastrzeżenia co do twarzy Nietoperza. Zobaczymy, co będzie dalej...
