.: KOMIKS :: USA :: BATMAN :: ROK 1998 :: BATMAN #559 :.
BATMAN #559
Tytuł historii:Dead City Miesiąc wydania: Październik 1998 (USA) Scenariusz: Doug Moench Rysunek: Bob Hall Okładka: Rodolfo Damaggio, Patrick Martin Tusz: Sal Buscema Kolor: Gregory Wright Liternictwo: Todd Klein Ilość stron: 32
Na dachu komisariatu komisarz Gordon spotyka się z Batmanem i Robinem. Policjant ma obecnie wiele kłopotów, gdyż wśród tysięcy osób ewakuujących się z miasta jest też duże grono gliniarzy, a już wcześniej brakowało mu ludzi. A co gorsza pojawił się problem w jednym szpitali, gdzie pewien gang chce zdobyć zapas leków.
Renee Montoya i Harvey Bullock początkowo dobrze sobie radzą z odstraszeniem zbirów, ale ci mający przewagę liczebną nie boją się frontalnego ataku. Na szczęście w porę na miejscu docierają Batman i Robin. Bohaterowie zaczynają krok po kroku rozprawiać się z kolejnymi zbirami.
Przykładowe Strony:
W szpitalu Montoya w rozmowie z doktorem przekonuje go, że mimo obecnej sytuacji pomaga on wielu osobom w walce z bólem. Podczas rozmowy z pielęgniarką Harvey dowiaduje się, że zostanie ona w szpitalu nawet, jeśli mieliby pomagać dziennie tylko jednemu pacjentowi.
Kiedy przywódcy gangu wraz z częścią swoich ludzi udaje się wjechać ciężarówką do szpitala, wtedy do akcji wkraczają bohaterowie. Niestety jeden z gangsterów bierze pielęgniarką na zakładniczkę, ale Bullock nie obawia się walki. Jego działania sprawiają, że pielęgniarka ma okazję sięgnąć po gaśnicę i wykorzystać ją do znokautowania zbira.
Chociaż bohaterom udało się zapanować nad sytuacją w szpitalu, to jednak ten dzień nie był łaskawy dla Gotham, bo zawaleniu uległ most, którym tysiące osób opuszczało miasto. Ale cały czas gothamczycy opuszczają swoje miasto, bo na miejscu z dnia na dzień jest coraz gorzej.
Gotham City praktycznie umiera, ale mimo to cały czas są osoby, które do końca chcą wypełniać swoje obowiązki. Wspólny cel często łączy niektórych bohaterów i pomaga pomiędzy nimi stworzyć więź, ale czy są oni w stanie coś zmienić? Co prawda wiele ważnych kwestii poruszonych jest w historii Dead City, ale brakuje tutaj czegoś bardziej dosadnego niż widoku tysięcy ludzi opuszczających Gotham. Przydałoby się ukazanie perspektywy osób, które zdecydowały się na opuszczenie miasta, a nie tylko tych, którzy w nim pozostali.