.: KOMIKS :: USA :: BATMAN AND THE OUTSIDERS :: ROK 2009 :: BATMAN AND THE... #14 :.
BATMAN AND THE OUTSIDERS #14
Tytuł historii:A Family Affair Miesiąc wydania: Luty 2009 (USA) Scenariusz: Frank Tieri Rysunki: Ryan Benjamin Okładka: J. Calafiore Kolory: Tom Chu Tusz: Saleem Crawford Liternictwo: Steve Wands Ilość stron: 32
Batgirl i Nightwing walczą ze sobą na ulicach Gotham, aż do chwili gdy na ich drodze pojawia się Batmobil z którego wysiada Alfred.
Godzinę wcześniej.
Riddler rozwiązuje sprawę morderstwa pana Montgomery'ego. Gordon nigdy nie przypuszczał, że przyzna, że jest wdzięczny za pomoc Edwarda. Wychodząc do dziennikarzy Rddler ogłasza, że odnajdzie Batmana.
Po wejściu do limuzyny na Edwarda czeka Batgirl, ale najpierw z Cass postanawia porozmawiać Nightwing.
Przykładowe Strony:
Alfred stara się ostudzić napięcie pomiędzy Cass i Richardem, bo sam uważa, że po zniknięciu Batmana plan Batgirl może być jedynym sposobem, by kontynuować dziedzictwo Batmana.
Gdzie indziej, wcześniej biczowany osobnik dostaje Suit of Sorrows.
Batgirl i Nightwing zaczynają się dogadywać i postanawiają razem współpracować. Całę te zajście obserwowane jest przez osobnika w Suit of Sorrows, który już wkrótce będzie gotowy do bycia Aniołem Śmierci.
Chociaż główny motyw numeru nie jest niczym specjalny, po prostu Batgirl i Nightwing długo dochodzą do porozumienia, to na uwagę zasługuje drugi plan. Czyli przemowa Alfreda, który najlepiej wie co by zaakceptował Batman i dlatego popiera plan Cass i oczywiście tajemnicza postać, która wkrótce objawi się w Gotham jako Azrael. Tak, więc mamy bardzo interesujące zaznaczenie wprowadzenia nowej postaci.
Na uwagę i dodatkowy plus dla numeru zasługuje także epizod z Riddlerem, który na dobre, po zniknięciu Batmana, stał się największym detektywem i trzeba przyznać, że jeśli jest jakaś zagadka do rozwiązania, a w pobliżu nie ma Nietoperza, to Edward jest odpowiednią osobą do tego zadania.
Od następnego numeru tytuł zmienia nazwę na Outsiders, a scenarzystą zostaje znany z Nightwinga Peter Tomasi, a to oznacza kolejne roszady w składzie, które być może doprowadzą do ustabilizowania sytuacji całej drużyny.