Tytuł historii:Hero's Journey Miesiąc wydania: Maj 2007 (USA) Scenariusz: Marc Andreyko Rysunki: Joe Bennett Okładka: Joe Bennett i Jack Jadson Tusz: Jack Jadson Kolor: Jason Wright Liternictwo: Phil Balsman Ilość stron: 42
Cytaty:Barbara: Lemme guess: you left your wallet in your other pants?
Dick: But I did. Really.
Barbara: Now I know how you rich guys stays rich.
Robin: Wow... You smell nice.
Batgirl: That better be your utilty belt pushing against my leg.
Rok temu. W pochmurny i wietrzny dzień na lotnisku Gotham Dick Grayson oświadcza się Barbarze Gordon. Babs nie odpowiada, lecz jedynie całuje Graysona w usta.
Kiedy indziej. Metropolis. Decydująca walka IC. Nightwing własnym ciałem osłania Batmana przed atakiem Alexa Luthora. Były Boy Wonder jest ciężko ranny. Zajmuje się nim doktor Mid-Nite. Dick ma dziwne koszmary, w których musi stawić czoło zjawom Batmana, Blockbustera i Deathstroke'a. Następnie widzi Tarantulę i Jokera, którzy strzelają na strzelnicy w makiety przedstawiające Babs. Po strzale Jokera, Dick budzi się z krzykiem. Znajduje się w mieszkaniu Barbary, która się nim opiekuje. Od ostatnich wydarzeń z IC minęło sporo czasu, podczas którego Grayson przebywał w śpiączce. Barbara przynosi mu czekoladowy deser, który jedli na pierwszej randce w pewnym lokalu. Dwójce zebrało się na wspomnienia. Mieli oboje 16 lat. By udać się na swoją pierwszą randkę musieli opuścić patrolowanie miasta. Niespodziewanie ich rozmowę przerwały wtedy sygnały syren policyjnych. Szybko więc opuścili restaurację (Dick oczywiście nie miał ze sobą pieniędzy, więc to Barbara musiała zapłacić), po czym przebrali się w kostiumy. Przeciwnikiem Robina i Batgirl był niejaki Crazy Quilt. Przestępca zniesmaczony faktem, że nie może zmierzyć się z Batmanem, lecz z dwójką małolatów, dzięki swym mocom zamknął obydwoje w sejfie, z którego uwolnił ich dopiero Mroczny Rycerz. Jakiś czas po wspominkach Dick pod okiem Barbary starał się wrócić do formy, co nie było łatwe ze względu na liczne obrażenia, które nadal sprawiały Graysonowi ból. Podczas następnej rozmowy wspomnienia z przeszłości stały się głównym przedmiotem rozmów pary. Tym razem były jednak mniej przyjemne. Okazało się, że gdy Dick wyznawał miłość Barbarze, dziewczyna wcale nie spała, o czym chłopak był święcie przekonany. Grayson wkrótce po tym postanowił opuścić Batmana, stał się Nightwingiem i poświęcił się dla Teen Titans. Barbara opowiedziała Graysonowi, że postanowiła go odnaleźć i przyjechała do Nowego Jorku. W jego mieszkaniu zastała jednak tylko Kory, prawie półnagą. Zszokowana panna Gordon uciekła ze łzami w oczach, zaś Dick dopiero teraz dowiedział się o tym, gdyż Starfire nie wspomniała mu o wizycie Babs... W jakiś czas później Barbarę spotkała tragedia... Została postrzelona przez Jokera w taki sposób, że straciła czucie w nogach. Dick nie mógł być przy niej, gdyż wraz z Tytanami przebywał na Tamaranie. W półmroku po tragedii Barbary, Grayson odwiedza ją w mieszkaniu. Oboje lądują w łóżku, zaś następnego ranka Barbara otrzymuje od Dicka zaproszenie na jego ślub z Kory...
Przykładowe Strony:
W jakiś czas po wspomnieniach Nightwing spotyka się na dachu z Batmanem. Bruce oświadcza Dickowi, że zabiera w długą podróż. Wayne chce także, by Dick im towarzyszył.
Grayson radzi się Barbary. Ta mówi mu, by jechał z Brucem, po czym oddaje Graysonowi zaręczynowy pierścionek. Oracle chce, żeby bohater dzięki tej podróży, "stał się w końcu Dickiem Graysonem". Następnego ranka Dick budzi się sam. Znajduje list od ukochanej, która napisała, że będzie na niego czekać, gdyż chce zobaczyć jaki będzie ten "prawdziwy" Dick Grayson, który powróci z wyprawy. Dick zostawia Barbarze pierścionek zaręczynowy, a także list, który przeczytała, gdy były Boy Wonder znajdował się już w towarzystwie Bruce'a Wayne'a i Tima Draka na pokładzie statku. Pisał, że nie ważne ile go nie będzie, gdyż i tak ją kocha i wróci do niej, cokolwiek by się nie zdarzyło...
Nigdy nie byłem wielkim fanem Annuali, gdyż bardzo rzadko można w nich znaleźć coś godnego uwagi. Uważałem je za typowy skok DC na kasę, by czytelnik mógł po prostu kupić kolejny komiks ze swym bohaterem i wpłacić pewną ilość pieniążków do kasy wydawnictwa. Moje zdanie utrzymywało się przez bardzo długi okres. Aż do ukazania się Nightwing Annual #2.
Uważam ten komiks za jedną z lepiej opowiedzianych historii o perypetiach związku Dicka Graysona z Barbarą Gordon. Przyznaję, że może czytelnika mocno wzruszyć. Wywołuje więc silne emocje, a takie komiksy uważam za wyśmienite. Bo czy chciałoby mi się pisać streszczenie i recenzję tego numeru późną nocą, gdyby tak bardzo mi się nie spodobał?
Ten Annual to zarazem pierwsze moje spotkanie ze scenarzystą Marciem Andreyko. Pierwsze, ale mam nadzieję, że nie ostatnie, gdyż Andreyko spisał się wyśmienicie.
Annual ten opowiada o losach Barbary i Dicka. Marc stara się nam pokazać początki ich miłosnej znajomości, a więc pierwszą randkę, wyznanie miłości Dicka, a także kolejne tragiczne przygody z ich życia, czyli historię Barbary związaną z postrzałem Jokera. Przyznam szczerze, że można troszkę Graysona znielubić po tym numerze, gdyż zachował się w pewnym momencie wobec Barbary bardzo źle. No bo jak można nazwać zachowanie faceta, który bierze ślub z kobietą, którą naprawdę wtedy kochał całym sercem (chodzi oczywiście o Starfire), a zapraszając na ów ślub kocha się z inną dziewczyną... No bo tak to w rzeczywistości wyglądało. Dick przez takie zachowanie skrzywdził zarówno Barbarę jak i Kory... Jednak, może sposób w jaki przedstawił tą sytuację Andreyko jest właśnie czymś nowym, innowacyjnym, co należy pochwalić. A o co mi chodzi? Otóż Grayson został tu pokazany jako człowiek z krwi i kości, a nie wymyślony charakter. Jak każdy mężczyzna miał słabości, które zawładnęły nim gdy spotkał się z Barbarą. I takie coś naprawdę mi się spodobało.
Jako, że Dick Grayson jest moim ulubionym bohaterem DC, powinienem się odnieść jeszcze do kwestii kobiet w jego życiu, gdyż ten Annual może skłaniać do takich właśnie refleksji. Otóż jego związek ze Starfire, podobał mi się zawsze, gdyż ta dwójka pasowała do siebie i nie mogłem sobie kiedyś wyobrazić, by Grayson mógł być z inną kobietą. A już na pewno nie z Barbarą Gordon, która nie była nigdy moją faworytką. Jednak drugi Annual Nightwinga spowodował, że zacząłem patrzeć na Barbarę jak na kobietę piękną, dobrą, a przede wszystkim ciepłą. Krótko mówiąc, Andreyko zmienił zupełnie mój pogląd na postać byłej Batgirl. I cieszę się z tego.
Trzeba też powiedzieć na sam koniec, że rysunki są naprawdę dobre i czynią świetną treść tego komiksu, czymś jeszcze lepszym. Nigdy nie zachwycałem się wyglądem Barbary, ale sposób w jaki narysował ją Joe Bennett jest idealny i z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że Babs jest piękną kobietą.
Jest to pozycja obowiązkowa dla każdego, nie tylko dla fana Nightwinga. Jeżeli chcecie przeczytać historię, która zagra na waszych uczuciach i emocjach, to musicie przeczytać ten komiks. Ja go polecam z czystym sumieniem!
