.: Strona Główna
 .: Forum
 .: O Stronie
 .: Dołącz do BatCave
 .: Wyszukiwarka


 .: Batman: The Movie
 .: Catwoman

 .: Batman
 .: Batman Returns
 .: Batman Forever
 .: Batman & Robin

 .: Batman Begins
 .: The Dark Knight
 .: The Dark Knight Rises

 .: Batman: Mask of the
 Phantasm
 .: Batman & Mr. Freeze:
 Subzero
 .: Batman & Superman:
 The World Finest
 .: Batman Beyond:
 Return Of The Joker
 .: Batman: Mystery of
 the Batwoman
 .: Batman: Gotham
 Knight

 .: Zawieszone
 .: Fanfilms


 .: Seriale Animowane
 .: Seriale TV


     .: KOMIKS :: USA :: TPB :: BATMAN: THE RESURRECTION OF RA'S AL GHUL :.

BATMAN: THE RESURRECTION OF RA'S AL GHUL

Rok wydania: 2008 (USA)
Scenariusz: Peter Milligan, Grant Morrison, Fabian Nicieza, Paul Dini, Keith Champagne
Rysunki: David Lopez, Tony Daniel, Freddie E. Williams II, Don Kramer, Ryan Benjamin, David Baldeon, Carlos Rodriguez, Dustin Nguyen
Tusz: Alvaro Lopez, Jonathan Glapion, Wayne Faucher, Saleem Crawford, Steve Bird, Bit, Derek Fridolfs
Kolor: Patricia Mulvihill, Guy Major, Studio F, John Kalisz
Ilość stron: 256

Wydanie zbiorcze z:
  • Batman Annual #26
  • Robin Annual #7
  • Batman #670
  • Robin #168
  • Nightwing #138
  • Detective Comics #838
  • Batman #671
  • Robin #169
  • Nightwing #139
  • Detective Comics #839

    Batman: The Resurrection of Ra's al Ghul to dziwny crossover. Dziwny nie tylko ze względu na tematyka, jaką jest ponowne przywrócenie do życia jednego z największych adwersarzy, Batmana ale dziwny ze względu na sposób tworzenia opowieści. Mamy połączenie 4 tytułów Batmana, Robina, Nightwinga i Detective Comics. Z jednej strony pomysł wydaje się być ciekawym zabiegiem, bo można poznać historie z 3 punktów widzenia. Z drugiej niestety wychodzi szydło z worka, każdy tytuł pisze inny scenarzysta i inny rysownik. I niestety jednym ze scenarzystów jest Grant Morrison a jedna z kluczowych postaci i kwestii do rozstrzygnięcia jest Batman & Syn.

    W całej historii mamy nagromadzenie walk pomiędzy postaciami jak w filmie dla dorosłych "każdy z każdym". Damian walczy z Robinem, Robin z Nightwingiem Batman z Ra'sem, Ras z Robinem a nieskończone zastępy ninja ze wszystkimi. Oprócz tego pojawia się I Ching oraz Sensei. Ten pierwszy to ślepy mistrz walki, który w dodatku wygląda jak murzyn ten drugi to facet, który mieszka w Tybecie i chce zniszczyć Ra'sa żeby przejąć władze nad Ligą Zabójców. Aha i jest ojcem Ghula. Fajnie nie? Jesteś ojcem kolesia, który żyje kilkaset lat i nie potrafisz założyć własnej tajnej organizacji to znaczy masz tajną organizacje zabójców, ale to kolesie w maskach, a Ra's ma takich fajnych ninja. Bo jak wiadomo "There can be only one" organizacja który używa ninja.

    W skrócie scenariusz sprowadza się do tego ze wszyscy się biją, w międzyczasie zmieniając miejsce akcji z Gotham i okolic Stanów Zjednoczonych na ośnieżone góry Tybetu a Ra's chce posiąść nowe ciało. Ba, raz ma nawet do wyboru 3. Ale co? Jak w każdym filmie akcji czarny charakter zaczyna gadać dając pozytywnym bohaterom czas na działanie. Oczywiście jest też i wisienka na torcie. Jest nią zakończenie. Bruce Wayne rzuca teksty o wyborze własnej ścieżki życiowej i wolności od przeznaczenia... ale cóż to? To święta i cała rodzina batmanków plus Alfred może uraczyć się gorącym kakao. Brakuje tylko Mikołaja przelatującego za oknem wołającego pociesznie "ho ho ho".

    Scenariusz jest po prostu mistrzowskim przykładem jak w magiczny sposób przywrócić jakiegoś bohatera do życia nadając temu pozory logiki, sensu i składu a w dodatku zrobić to z patosem. I delikatnie zmieść lekko przeszkadzającego synalka pod dywan żeby wyciągnąć go zapewne później niczym królika z kapelusza.

    A rysunki? Niestety o ile każdy rysownik jest sprawny w swojej technice i swoich trikach o tyle przechodzenie miedzy nimi nie odbywa się bezboleśnie. Jak w filmie kiedy ktoś jest pomazany raz czerwoną, a raz niebieską farbą. Na przykład Damian traci strój Robina by po kilku stronach znów go mieć na sobie choć odrobinę potargany. Niestety największy ból dotyczy głównego bohatera tego crossoveru czyli Ra'sa. Raz jest gnijącym ciałem owiniętym bandażami niczym mumia, by za chwile wyglądać jak dość rześki staruszek, by za chwile wyglądać jak znany wszystkim Ghul z lekką siwizną z kolorem skóry w odcieniach Hulka. To boli, zwłaszcza kiedy ojciec Ra'sa jest dość do niego podobny i w kolejnym rozdziale nie wiemy czy to Sensei czy jego syn.

    Ogólnie historia jest być może trochę bardziej strawna niż Batman i Syn ale to raczej, dlatego że nie jest dziełem tylko i wyłącznie Morrisona. Wtedy można by się spodziewać nawet i tego że to Talia to siostra Batmana spłodzona przez Ra'sa i Martę Wayne, Alfred jest bratem ojca Ghula, jego syn jest znanym projektantem mody a Damian zakochał się w jakiejś Brooke i zmieni imię na Rich.

    Czy jest coś wartościowego w tej historii? Na pewno design Batmana, który w pewnym momencie dostaje od Talii zbroję. Jest to rodzaj kolczugi, co całkiem ciekawie wygląda. Na pewno warte uwagi jest też intro całej opowieści prezentujące historię Ra'sa. No i to niestety tyle. Przy takim nagromadzeniu Robinów, miejsc gdzie można się wskrzesić i łatwości w transferach umysłu pomiędzy ciałami, umiejętności teleportacji (ten fragment pisał scenarzysta, którzy kiedyś męczył X-Men, widać mu zostało), to nic dziwnego, że ktoś tam musi być R.I.P.

    Ocena: 3 nietoperki

    Autor: JAPONfan
    B180 - podcast o Batmanie

    Poprzednia Strona




  • WAK - Serwis Komiksowy
    Spider-Man Online

    Punisher - Serwis o Punisherze
    The Truth about The X-Files





    © Copyright 2003 and 2012 by BatCave. Wszelkie prawa zastrzeżone
    Batman is registered trademark of DC Comics, Warner Bros.

    Projekt i wykonanie: myspace.com/WebMastaMajk