Podczas promocji The Man From U.N.C.L.E. na CinemaConie w Las Vegas, Henry Cavill zdradził, że nie traktuje „Batman v Superman: Dawn of Justice” jako kontynuacji „Man of Steel”.
Nie nazwałbym tego sequelem filmu o Supermanie. To jest Batman kontra Superman, więc jest to całkowicie odrębny twór. Wprowadza Batmana i rozbudowuje uniwersum, które zadebiutowało w „Man of Steel”. Jest zdecydowanie wprowadzenie postaci Mrocznego Rycerza i ostatecznie wstęp do „Justice League”.
Źródło: CBM
Hello, przecież od początku było wiadomo, że to nie jest sequel MoS.
No.. nie. I dziwi mnie wypowiedź Cavilla, bo „BvS” z definicji JEST SEQUELEM „MoS”. Co prawda to nie solowy film o Supermanie, nie kolejny film z serii „Man of Steel”, ale mimo wszystko nadal pozostaje sequelem, bo spełnia wybrane kryteria, które go takim czynią.
Chodziło mu chyba po prostu o to, że ten film będzie jak np. Avengers dla Iron Mana 2, nie będzie stricte kontynuacją, ale wydarzenia w BvS będą wynikały z MoS