Hot Toys przygotowało kolejną wersję figurki Jokera opartą na kultowym komiksie „Batman: The Killing Joke”.
Batman: The Killing Joke – The Joker 1/6th Scale Collectible Figure kosztować będzie 270 dolarów i trafi do sprzedaży w III/IV kwartale 2026 roku.
„Batman: The Killing Joke” autorstwa Alana Moore’a i Briana Bollanda jest jedną z najbardziej kultowych i niepokojących powieści graficznych w historii Batmana. Opowieść o pochodzeniu Jokera i jego pokręconej filozofii, zadaje przerażające pytanie: czy jeden zły dzień może doprowadzić kogoś do szaleństwa? Joker organizuje przerażający karnawał jako scenę dla swojego mrocznego eksperymentu, porywając komisarza Gordona i brutalnie wystawiając na próbę jego zdrowie psychiczne. Motywy psychologicznego horroru i moralnej dwuznaczności ugruntowały pozycję „The Killing Joke” jako definitywnej opowieści o Jokerze.
Hot Toys z dumą prezentuje figurkę kolekcjonerską Jokera w skali 1:6, inspirowaną komiksem „Batman: The Killing Joke”. Figurka zawiera dwie nowo opracowane rzeźby głowy wyposażone w ruchome gałki oczne, szczegółowe zmarszczki, makijaż i starannie wyrzeźbione kręcone zielone włosy, które dopełniają upiorny wygląd. Jedna z głów przedstawia uśmiechniętą twarz z otwartymi ustami i magnetycznie mocowanym językiem, a druga ma zmrużone oczy i uśmiechnięty wyraz twarzy oraz zdejmowany kapelusz, który można założyć na obie rzeźby głów. Joker jest ubrany w strój zgodny z komiksem, składający się z fioletowego płaszcza i kurtki , żółtej kamizelki, czarnej koszuli, zielonej wstążki, czarnego paska i fioletowych spodni w połączeniu z czarnymi butami. Dzięki ośmiu wymiennym dłoniom kolekcjonerzy mogą ustawić figurkę w charakterystycznych, ekspresyjnych pozach. Zgodnie z oryginalnym komiksam, jego broń obejmuje mały nóż i pistolet, który strzela flagą „Click Click Click”. W zestawie znajduje się również aparat fotograficzny, laska i karta Jokera. Całość dopełnia tło z okładką komiksu „Batman: The Killing Joke”, które można zamontować na specjalnie zaprojektowanym stojaku na figurkę.
















Źródło: Sideshow.com
Gdyby nie cena, brałbym w ciemno.