Według nowych doniesień The New York Post i The Wrap „Batgirl” nie wejdzie na ekrany kin ani nie zostanie udostępniony na HBO Max. Podobno po pokazach testowych produkcja, której budżet szacowany jest nawet na 100 mln dolarów, została tak źle przyjęta, że szefowie studia nie widzą szans na jej naprawę.
Chociaż inne raporty wspominają, że powodem nie jest jakość filmu, ale fakt, że brak mu skali kinowej superprodukcji jakie oczekują widzowie.
„Batgirl” dostała zielone światło jako produkcja dla HBO Max od wcześniejszego kierownictwa studia. Nowy szef, David Zaslav chce by produkcje z bohaterami DC, były wielkimi filmowymi wydarzeniami debiutującymi na ekranach kin, a podobno tych warunków „Batgirl” nie spełnia.
Reżyserami „Batgirl” są Adil El Arbi i Bilall Fallah. W roli tytułowej bohaterki wcieliła się Laslie Grace. W filmie wystąpili również Michael Keaton, Brendan Fraser i J.K. Simmons.
Informacje o spisaniu „Batgirl” na straty potwierdzają też kolejne serwisy w tym Deadline, THR i Variety.
Warner Bros. nie odniosło się jeszcze do tych doniesień.
Źródła: The Wrap, The New York Post
O rany, mam nadzieję, że to nieprawda. Akurat ten film naprawdę chciałem obejrzeć.
Mam podobnie, ale to niestety prawda. Już oficjalnie potwiedzone.
W takim razie mam nadzieję, że zmienią zdanie i wydadzą go w późniejszym terminie. Nie przeszkadza mi czekanie, jeśli tylko będę mógł go obejrzeć. Szkoda by było, gdyby tyle pracy poszło na marne, przecież byli już na etapie postprodukcji i w ogóle.
DCEU typu BvS miało wady ale DC she U typu BoP robienie z mężczyzn głupków, słabeuszy, nieudaczników oraz silnych inteligentnych kobiet kosztem mężczyzn kończy się porażką, bo fanami komiksów są w większości mężczyźni
Nie, nie prawda. Jest mnóstwo kobiet i dziewczyn, które kochają komiksy superbohaterskie i nie tylko. Mam wrażenie, że jesteś tak negatywnie nastawiony do tego filmu tylko dlatego, że główną postacią jest kobieta. To bardzo mizoginistyczne.
Nie zwracaj na niego uwagi. Mr. ?? to kretyn, który od lat udowadnia to na BatCave każdym swoim komentarzem. Walczy z polityczną poprawnością Hollywood, czyli jeśli film nie jest o białym, heteroseksualnym mężczyźnie, to musi być zły. Ciągle tylko jojczy na filmy, które jeszcze nie powstały i których nie widział, wymyśla jakieś bzdury o Dark Universe i myśli że „dobre filmy” to tylko te poważne, mhrczone, pozbawione humoru, a czysta rozrywka to infantylne zło dla dzieci. Szkoda na niego klawiatury.
Juby jestes tak samo skrajny, tylko czesto stoisz po drugiej stronie barykady. Rozmowa z toba tak samo nie ma zadnego sensu. Ktos ma odmienne zdanie od ciebie to odrazu go atakujesz. Wez lepiej ten czas zainwestuj w nauke obslugi wiertarki. Zaoszczędzisz i pieniądze i nerwy.
Ja nie tworzę teorii na temat nieistniejących planów na uniwersum DC Black Label, nie porównuję/oceniam niepowstałych jeszcze filmów do już istniejących na podstawie spaczonego poglądu politycznego, i umiem posługiwać się wiertarką.
I bardzo dobrze.
Wiało „lipą” od tego filmu z daleka, nawet patrząc na fotki. Jednocześnie trochę szkoda, tym bardziej że już prawie skończony.