Forum

Już wkrótce
  • "Mroczny kryzys na Nieskończonych Ziemiach. Tom 1" - 10 kwi 2024,
  • "JLA - Liga Sprawiedliwości: Saga o błyskawicy" (WKDCBiZ) - 24 kwi 2024,
  • "Mroczny kryzys na Nieskończonych Ziemiach. Tom 2" - 15 maj 2024,
  • "Nightwing. Bitwa o serce Blüdhaven. Tom 2" - 29 maj 2024,

   BATMAN: MYSTERY OF THE BATWOMAN

Kolejnym filmem z Nietoperzem w roli głównej jaki obejrzałem był Batman: Mystery of the Batwoman w reżyserii Curta Gedy i Tima Maltby’ego. Opowiada on o zemście tajemniczej Batwoman na trójce gangsterów. Tymczasem Bruce prowadzi śledztwo kim jest owa bohaterka.

Niestety wątek wspomnianego śledztwa jest wręcz żenujący. Wszystko jest tak poprowadzone, że od samego początku tożsamość bohaterki jest oczywista. Wątek zemsty z kolei jest dość prosty i również przewidywalny. Nie denerwuje jednak tak bardzo jak szukanie przez jednego z najmądrzejszy fikcyjnych detektywów oczywistości. W oczy kłuje także zachowanie dwóch goryli, które jak sądzę miało być zabawne. Było jedynie głupkowate. Nasuwa się też pytanie po co w filmie Robin.

Animacja mimo zaledwie ośmiu lat jest przestarzała. Pamiętam jak oglądając TAS wykreowany świat i postacie bardzo mi się podobał. Dziś to już nie to samo. Postacie są przerysowane, a ich mimika lub ruchy są momentami tragiczne. Największym nieporozumieniem jest Bane. Nie wiadomo co stało się z jego zębami (ma ich niewiele przy czym każdy z nich jest co najmniej dwa razy większy niż każdego innego bohatera), dlaczego ma rurkę prowadzącą od głowy do ręki (produkuje Venoma w mózgu?) oraz dlaczego wygląda jak narysowany przez dziecko z podstawówki i to takie nieobdarzone talentem plastycznym. Przy budynkach czy pojazdach nie zauważyłem większych wpadek.

Głosu Batmanowi użyczył po raz kolejny Kevin Conroy i po raz kolejny udowodnił, że jest prawdziwym Batmanem. Głosy Alfreda, Robina, czy gangsterów również zostały dobrze dobrane. Dubbing to chyba najmocniejsza strona tej produkcji.

Muzyka nie przeszkadza, ale też rewelacyjna nie jest. Można powiedzieć o niej tylko tyle, że była.

Gdybym pisał recenzję w roku ukazania się filmu pewnie zachwycałbym się grafiką, gdybym miał mniej lat i/lub mniejsze IQ pewnie uznałbym niektóre fragmenty za zabawne, gdybym obejrzał mniej filmów być może uznałbym historię za wciągającą. Tak jedynie mogę pochwalić pomysł wprowadzenia nieznanej bohaterki, który jednak został zrealizowany najbardziej kiepsko jak tylko się da.

Autor recenzji: Zakrza

Ocena: 2 GACKI


Poprzednia Strona

Kalendarium

Sonda

Najlepszy okładka (Bronze Age):

Sonda

Najlepszy okładka (Golden & Silver Age):