Forum

Już wkrótce
  • "JLA - Liga Sprawiedliwości: Saga o błyskawicy" (WKDCBiZ) - 24 kwi 2024,
  • "Mroczny kryzys na Nieskończonych Ziemiach. Tom 2" - 15 maj 2024,
  • "Nightwing. Bitwa o serce Blüdhaven. Tom 2" - 29 maj 2024,
  • "Batman. Pogromca sprawiedliwości. Tom 2" - 29 maj 2024,
BATMAN/TEENAGE MUTANT NINJA TURTLES #1

Tytuł historii: Knights in a Half Shell
Miesiąc wydania (okładka): Luty 2016 (USA)
W sprzedaży od: 09.12.2015 (USA)
Scenariusz: James Tynion IV
Rysunki: Freddie E. Williams II
Okładka: Freddie E. Williams II
Kolor: Jeremy Colwell
Liternictwo: Tom Napolitano
Ilość stron: 32

Twoja ocena:

GD Star Rating
loading...

DC Comics i IDW łączą siły, aby przedstawić crossover między dwoma ikonami rozrywki i popkultury po raz pierwszy w historii – Batman spotyka Wojownicze Żółwie Ninja! W Gotham pojawiło się nowe, śmiertelne zagrożenie. Batman musi stawić czoło wyszkolonym zabójczym ninja z klanu Stopy! Ktoś sprawił, że doszło do skrzyżowania wymiarów. Przybysze są zdeterminowani, aby powrócić do domu. Ale nie przybili tu sami – w ślad za klanem podążają: Leonardo, Raphael, Donatello, oraz Michelangelo. Przygotujcie się na epicką bitwę między złoczyńcami i bohaterami z obu wymiarów.

Miasto Gotham, pod osłoną nocy kilkunastu zamaskowanych ninja włamuje się do fabryki Powers Industrial i terroryzuje pracowników zakładu. Gdy do akcji wkracza ochrona budynku, nagle pojawiają się cztery dziwne istoty z kolorowymi banderami na oczach: niebieską, fioletową, czerwoną i pomarańczową. Przepędzają one zamaskowanych wojowników, ale po zapaleniu świateł okazuje się, że z fabryki zniknął prototyp eksperymentalnego generatora oraz kilka ważnych części do maszyn. Taką relacje zdaje Batmanowi jedna z pracownic laboratorium. Mroczny Rycerz obiecuje, że zajmie się tą sprawą.

Tymczasem, w innej dzielnicy dostawca zostawia zamówioną pizzę przy krawężniku i odbiera zapłatę przybitą do pobliskiej latarni. Dwie tajemnicze postaci wciągają pudełko z jedzeniem do studzienki kanałowej. Z witryny z telewizorami spikerka wiadomości informuje o kradzieży generatora i porwaniu niejakiego doktora Neveena Khana.

Bruce w jaskini jest pochłonięty ulepszaniem kostiumu Batmana, jednocześnie zastanawia się, kto mógł dokonać tak zuchwałej kradzieży. Sposób, w jaki działali napastnicy wyklucza ludzi Ra’s al Ghula, ponieważ jego bractwo posługuje się mieszanymi technikami walk. Z relacji świadków ostatnich czterech ataków wynika, że ninja posługiwali się jedynie techniką ninjutsu. Alfred martwi się, że Bruce zapomniał o zbliżającej się rocznicy śmierci swoich rodziców. Co roku, Bruce w okolicach tej rocznicy angażuje się w różne „małe” projekty. Nowy kostium nie jest jednak „małym” projektem według Wayne’a. Lokaj wspomina również o braku wiadomości od Damiana, który nie zadzwonił od czasu, kiedy Batman wysłał go z tajemniczą misją. Alfred zarzuca Bruce’owi, że nie dba o swoją rodzinę. Zakładając maskę, milioner odpowiada tylko, iż dokończą tę rozmowę później.

W kanałach Killer Croc ze swoimi ludźmi śledzi ruchy batmobilu przez specjalne urządzenie, które kupił za dużą sumę od człowieka powiązanego z Wayne R&D. Gangster i jego ludzie trafiają do kwatery żółwi. Postanawiają zabawić się ich kosztem i niszczą grę Michelangelo. Skorupiaki śledzą poczynania wandali ukryte w cieniu rur kanalizacyjnych pod sufitem. W tym samym czasie zamaskowani ninja atakują kolejną fabrykę pod osłoną nocy. Okazuje się, że w środku czekają na nich hologramy naukowców i Batman. W czasie, gdy żółwie rozprawiają się z zabójczym Crociem i jego ludźmi, Mroczny Rycerz bez problemu pokonuje zamaskowanych wojowników. Jeden z nich niechętnie zdradza nietoperzowi, że powodem przybycia klanu do Gotham są żółwie ninja. Po tych słowach dwa celnie rzucone shurikeny uśmiercają mężczyznę. Zszokowany Batman zauważa stojącego na belkach pod sufitem Szredera. Złowrogi szef klanu mówi Batmanowi, że to nie jego bitwa i nakazuje mścicielowi z Gotham, aby zostawił jego i klan w spokoju, a zostawią Gotham bezpieczne. Po tych słowach, rzuca zasłonę dymną i znika.

Rano żółwie i mistrz Splinter opuszczają kryjówkę. W bocznej uliczce koło włazu kanalizacyjnego, Batman zaparkował swój legendarny samochód, czekając, aż zmutowani przybysze wyjdą z kanałów.

Autor: Bullet

Losy Batmana nieraz krzyżowały się z postaciami spoza uniwersum DC. Batman do dziś współpracuje z sympatycznym Scooby–Doo w komiksach dla najmłodszych. W latach 90-tych ubiegłego wieku stanął naprzeciw bohaterom wydawnictwa Marvel. Te tzw. crossovery często okazywały się koszmarem scenariuszowym i plastycznym. Niechlubnym przykładem takiego „złego romansu” był oneshot “Batman/Spawn” wydany także w naszym kraju. Komiksowe crossovery między markami wydawniczymi to ogółem niezbyt udane przedsięwzięcia, o których odbiorca szybko zapomina. Zdarzają się oczywiście chlubne wyjątki, jak choćby pierwszy tom serii “Batman vs Predator” będący dla wielu fanów Batmana lekturą kultową.

Crossover z popularnymi żółwiami ma raczej nikłe szanse, aby stać się równie popularny, jak zmagania z Predatorem, ale po pierwszym zeszycie jest nieźle. Scenariusz nie jest oryginalny, ale James Tynion IV nie pokazuje nam, jak to często w takich tytułach bywa, bitwy bez ładu i składu. Goście z innego wymiaru, zarówno ci dobrzy jak i źli chcą wrócić do domu. W tym celu kradną maszyny z różnych fabryk w Gotham. Batman wpada na ich trop. W tym zeszycie mamy pokazaną tylko jedną walkę, żółwi z Crociem i jego ludźmi. Batman dopiero na końcu zeszytu poznaje skorupiaki ninja. Jest trochę akcji, refleksyjny dialog z Alfredem. Charakter postaci, zarówno z jednego świata, jak i drugiego jest zachowany. Bohaterowie mają w miarę logiczną motywacje do działania. Jest tajemnica do rozwikłania i porwany naukowiec. Batman jest stanowczy, żółwie zabawne. Jest więcej dialogów, niż walki. Czego oczekiwać więcej od tego typu opowieści?

Rysunki Freediego E. Williamsa świetnie łączą dwa światy. Nawiązują do estetyki oryginalnych komiksów z żółwiami, czyli jest mrocznie. Jednocześnie pokazując Batmana w lekko karykaturalnym stylu jako majestatyczną postać. Takiego efektu dopełnia tusz i pastelowe kolory Jeremiego Colwella. Jeżeli w kolejnych zeszytach scenarzysta nie zrobi z tej historii kolejnej bezmyślnej naparzanki, to będzie to całkiem miła dla oka rozrywka na niezłym poziomie. Choć tytuł historii w drugim zeszycie „BatFight” nie napawa optymizmem.

Ocena: 4 nietoperki

Autor: Bullet

Kalendarium

Sonda

Twoja reakcja na zwiastun "Joker: Folie À Deux"

Zobacz wyniki

Sonda

Najlepsza okładka (Dark Age):