Forum

Już wkrótce
  • "Mroczny kryzys na Nieskończonych Ziemiach. Tom 1" - 10 kwi 2024,
  • "JLA - Liga Sprawiedliwości: Saga o błyskawicy" (WKDCBiZ) - 24 kwi 2024,
  • "Mroczny kryzys na Nieskończonych Ziemiach. Tom 2" - 15 maj 2024,
  • "Nightwing. Bitwa o serce Blüdhaven. Tom 2" - 29 maj 2024,
DETECTIVE COMICS #1

Tytuł historii: Batman in Detective Comics
Miesiąc wydania (okładka): Listopad 2011 (USA)
W sprzedaży od: 07.09.2011 (USA)
Scenariusz: Tony Salvador Daniel
Rysunki: Tony Salvador Daniel
Okładka: Tony Salvador Daniel
Kolor: Tomeu Morey
Tusz: Ryan Winn
Liternictwo: Jared K. Fletcher
Ilość stron: 32

Twoja ocena:

GD Star Rating
loading...

Po raz pierwszy w historii główny tytuł DC Comics zostanie odświeżony. W tej serii Batman będzie musiał zająć się sprawą niebezpiecznego, seryjnego mordercy o pseudonimie Gotham Ripper, który będzie prowadził z Mrocznym Rycerzem śmiertelną grę w kotka i myszkę.

Tym razem Mroczny Rycerz polując na Jokera czuje, że uda mu się złapać psychopatycznego mordercę. Motywuje go zwłaszcza myśl o wielkiej fali bestialskich morderstw w mieście, które są połączone tym, że ofiary były bardzo zmasakrowane, brakowało im organów albo części skóry. W czasie gdy Batman próbuje dostać się do miejsca pobytu clowna, on sam zajęty jest człowiekiem, który mimo trzymania clowna w potrzasku, był skazany na porażkę, co Joker udowodnił mu unieruchamiając go. Mężczyzna po chwili zostaje zabity nożem przez Księcia Zbrodni, który dokonuje oczywiście mordu z charakterystycznym dla siebie poczuciem humoru. Radość morderstwa przerywa mu intruz w pomieszczeniu, a mianowicie bat kamera. Joker bezbłędnie przewiduje bieg wydarzeń i prócz kolejnych żartów rzuca on również torbą z ładunkami wybuchowymi, która eksploduje, kiedy przez szybę wskakuje Batman. Pozwala to Jokerowi na parę sekund przewagi nad Bruce’em, który jednak nie może ruszyć w pogoń, ponieważ zauważa uwięzioną dziewczynkę i próbuje wyciągnąć ją spod gruzów, lecz nie udaje mu się to ze względu na atak oddziału specjalnego policji. Chcąc uniknąć rozlewu krwi, Bruce ucieka poprzez brawurowy skok przez okno. Wayne w drodze powrotnej do Jaskini Nietoperza zastanawia się nad tym co widział tej nocy. W tym czasie Alfred zainstalował nowy system komunikacji. Wewnątrz jaskini lokaj informuje Wayne’a o ominiętej randce.


W międzyczasie komisarz Gordon rozmyśla o sytuacji związanej z Batmanem i wrogością jego ludzi względem niego, zwłaszcza że ufa mu niemal bezgranicznie. Mroczny Rycerz pojawia się na dachu w mgnieniu oka. Okazuje się, że cała ta sytuacja związana z policją jest spowodowana przez burmistrza, który nie chce aby jego wizerunek ucierpiał przed kampanią wyborczą, jednak to nie o tym Batman chciał rozmawiać, więc po chwili temat schodzi na Jokera i tak Bruce dowiaduje się, że dziewczynka, którą uratował nazywa się Olivia, zaś ofiarą był jej wujek. Wayne chce z nią porozmawiać, ale okazuje się, że zabrał ją inny członek jej rodziny. Wiedząc o tym Batman rusza w stronę centrum, gdzie według dziewczyny miał ukrywać się clown.

Przykładowe Strony



Na miejscu jest już oddział policji, którym kieruje detektyw Bullock. Kiedy policjanci wpadają do pokoju widzą plecy Jokera siedzącego na krześle, jednak okazuje się, że jest to kukła wypchana materiałami wybuchowymi, które eksplodują zabierając życie wszystkim którzy byli w środku. Przeczucia Mrocznego Rycerza znowu się sprawdziły i udaje mu się uciec z miejsca pułapki. Wnikliwa obserwacja ludzi stojących w okolicy pozwala mu na dojście do wniosku, że jeden z przechodniów nie jest skupiony na zdarzeniu, a wręcz przeciwnie. Wsiada on do jednego z pociągu, jednak już po chwili jego tropem trafia tu Batman, który ratuje ludzi od działania toksyny Jokera i rusza za śladem clowna na dach pojazdu. Mistrz Zbrodni walcząc nożami robi wszystko, żeby jego rywal cierpiał. Bruce zbiera się jednak w sobie i kończy pełną niespodzianek walkę zrzucając Jokera z dachu pomiędzy bloki, gdzie nokautuje go jednym celnym ciosem.

Po jakimś czasie clown odzyskuje przytomność w celi. Otaczają go lekarze, którzy najchętniej wysłaliby go do Blackgate, jednak dr Arkham nie zgadza się na to i postanawia, że szaleniec zostanie na wyspie w pokoju bez klamek, który po chwili opuszcza wraz ze swoją świtą. Ciszę w pomieszczeniu przerywa wejście mężczyzny, którego clown najwyraźniej się spodziewał. Clown mówi, że oczekuje najlepszego. Jego. Mężczyzna twierdzi, że zabił najlepszego – jego syna, ale mimo to chce dokończyć tą pracę i wyciąga skalpel, który przysuwa do twarzy clowna. Mężczyzna zapewnia, że zaboli jak diabli, po czym wycina całą skórę z bladej twarzy clowna i przytwierdza ją do ściany i mówi o tym, że już dzisiaj obydwoje będą świętować swoje odrodzenia.

Wznowienie serii, to (mówcie co chcecie!) dobry krok. Jeśli ktoś nie zna dobrze postaci Batmana, to zaczynając od przysłowiowego zera szybko zdoła się wciągnąć w życie i przygody Mrocznego Rycerza. Pamiętacie początek tej postaci? Oczywiście, że nie. Ja też, ale chyba każdy z nas czytał Detective Comics #27 z ’39? To był początek legendy, legendy która potrafi przeżyć wszystko, nawet własną śmierć. Jakby to była tylko jedna śmierć! Ale najważniejsze jest to, że od tamtej pory niezmiennie od jakichś 72 lat wychodzą komiksy, które pokazują Człowieka-Nietoperza i jego walkę w imię sprawiedliwości. Seria Detective Comics ugruntowała powstanie DC Comics, w końcu nazwę swą biorą od pierwszy liter tej właśnie serii, a nie Action Comics, czy innych. Detective Comics zawsze cechowały się specyficznym mrocznym klimatem i chęcią myślenia podobnie jak Batman, w skrócie jak detektyw. Przy czytaniu analizowało się sposób myślenia Bruce’a i dochodziło się do poprawnych wniosków. Widać było tu zawsze duży wpływ literatury sir Arthura Conan Doyle’a, ale nowa seria pozostawia pod tym względem wiele do życzenia.


Sam komiks zaczyna się dosyć mrocznie, tak jak powinien zaczynać się komiks o Gotham. Pełen brutalności, krwi i Batmana, co świetnie odzwierciedla okładka. Tak przy okazji, znajoma kreska, czyż nie? To dlatego, że komiks rysuje Tony Daniel, który stworzył wcześniej obrazki do Battle for The Cowl, więc i tutaj oprawa graficzna stoi na wysokim poziomie, ale fabuła… Ona pozostawia sporo do życzenia. Jeśli oczekujecie tego, co było wcześniej w tej serii, tego myślenia, zastanawiania się, to przykro mi, nie tym razem. Akcja, akcja i jeszcze raz akcja. Co jakiś czas pojawiają się przemyślenia Batmana, ale nie pozostawiają one nic dla czytelnika, wiemy wszystko, bo analiza jest na tyle prosta, że nawet dziesięcioletnie dziecko świetnie wie co się wydarzyło, czemu i co prawdopodobnie dziać się dalej będzie. Dlaczego po restarcie pierwsze dwa numery głównych serii związanych z Batmanem są jakby odwrotne? Czemu przy lekturze Batmana więcej myślimy, a mniej się dzieje, podczas gdy przy Detective Comics jest na odwrót? Jeśli jest to jakiś chwyt marketingowy, to przykro nam DC, nie wyszło. Mimo wszystko komiks czyta się bardzo przyjemnie. Końcówka zeszytu jest nieco zaskakująca. Zwłaszcza rysunek, na którym pojawia się odcięta skóra Jokera wisząca na ścianie. Mimo tego, że powinno to teoretycznie przyprawiać o mdłości, to wszyscy widząc to podekscytowali się tym widokiem, a oprócz tego wnikliwe przeczytanie komiksu plus ten obraz dają nam solidne podstawy aby myśleć, że Joker planuje coś dużego, skąd inaczej takie poświęcenie u tej postaci? A skoro mowa o postaciach, to model bohaterów w tym komiksie jest świetnie oddany. Jim Gordon jak zwykle stawia Mrocznego Rycerza ponad wszystko, Joker zwariowany jak zawsze, oprócz tego jego kawały i nagłe salwy śmiechu, Alfred jest może nieco zbyt niezdystansowany w stosunku do Bruce’a, a on sam… No cóż, gdyby nie przypominał aż tak wzorca z serii Batman, to byłby świetnie oddany. Należałoby również choć przez chwilę przyjrzeć się Gotham, aby zobaczyć, że klimat jego jest nie do końca dobrze oddany. Same budynki i wszędobylski dym unoszący się z kanalizacji są niemal idealne, ale kolory pokazują raczej zbyt jasne budowle jak na tak mroczne miejsce, centrum zbrodni świata. Poprawiają to jednak ujęcia bloków z bliska, dworzec, czy nie najgorzej przedstawiony zakład dla obłąkanych Arkham.


Ostatecznie rzecz ujmując, komiks jest mroczny, brutalny i pełen akcji. Brakuje detektywistycznego myślenia, które jest jednak nadrabiane poprzez świetne rysunki, oraz ciekawe oddanie postaci, a także pojawienie się nowego wroga, z którym Batman zmierzy się już w następnym numerze!

Ocena: 4 nietoperki


Kalendarium

Sonda

Najlepszy okładka (Bronze Age):

Sonda

Najlepszy okładka (Golden & Silver Age):