Spotyka się Batman amerykański z czeskim
- I am Batman - mówi amerykański
- Ja sem Netoperek - odpowiada czeski
- O chyba zemdlał! - komentuje wydarzenie jeden z towarzyszy.
|
Na ulicy Nowego Jorku do Batmana podchodzi jakiś chuligan i pyta:
- Ty, czarna kreaturo! Jak najszybciej dotrę do najblizszego szpitala?
- Powiedz jeszcze raz: "Ty czarna kreaturo".
Gdy Batman wychodzi, do kelnera podchodzi facet, ktory przyglądał sie zdarzeniu i mowi:
- Ale on jest silny!
- To jeszcze nic - mowi kelner. - Żeby pan widzial, jak tu w zeszlym tygodniu narozrabial po wypiciu trzech skrzynek wodki!
|
Przychodzi facet do psychiatry i mowi:
- Panie doktorze, ubzduralem sobie, ze jestem Batmanem.
- Od jak dawna pana to prześladuje?
- Od chwili, gdy przestalem byc MacGyverem!
- Za pobicie tesciowej zostaje pan skazany na 10.000 dolarow grzywny i jeszcze dodatkowo 1.000 dolarow.
- Za co te tysiąc dolarów? - dziwi sie Batman.
- To podatek od rozrywek.
- Pijany Batman.
|
Babcia układając Jasia do snu, pyta:
- Jaka bajeczke chciałbyś usłyszeć na dobranoc? Może o Czerwonym Kapturku?
- Nie.
- To może o spiącej krolewnie i krasnoludkach albo o Kopciuszku?
- Wiesz co, babciu? Lepiej polóż sie obok mnie, to opowiem ci super bajkę o Batmanie!
- Wynoś sie stąd palancie, bo cię zabiję!
- Facet! Nie rozśmieszaj mnie, bo mam zajady. A jesli mnie rozśmieszysz, to chyba pękne ze śmiechu!
Batman wychodzi z jaskini i mowi do jaskiniowcow:
- Ja nic nie poradze, tu jest potrzebny clown z cyrku.
|
Batman jedzie rowerem. Nagle widzi, jak obok śmietnika trzech punków okłada pięściami skina.
- Dlaczego go bijecie?
- Bo powiedzial, ze Superman jest najsilniejszy na świecie!
- Wiecie co? Przyłóżcie mu jeszcze ode mnie.
- Na tej wyspie znaleźliśmy sie przez tego złego barona.
Jak ja go nie lubię!
- To go nie jedz.
- Kto pana tak urządzil? Rosyjska mafia?
- Nie. Z rosyjska mafią rozprawiłem sie w ciągu godziny, ale gdy tu wracałem, nastąpiłem na nogę zającowi.
- Ha, ha! Zając pana tak załatwił?
- A skąd mogłem wiedzieć, ze to zając-karateka?
|
Synek pyta Batmana:
- Tato, czy to prawda, ze bociany przynoszą dzieci?
- Dokładnie nie wiem, ale ciebie przyniósł nietoperz.
- Dziekuję, chłopcy - mowi zakonnica.
- Nie ma sprawy! Przyjaciele Batmana sa naszymi przyjaciołmi!
- Panie doktorze, wczoraj zaplątałem sie w moją pelerynę, upadłem i złamałem nogę. Lekarz uśmiecha sie i mowi:
- Na szczeście ma pan zdrową rękę. Poproszę o autograf!
- Widzialem wczoraj Batmana!
- Po czym poznałeś, że to Batman?
- Miał czarną pelerynę, czarną maskę...
- A może to był Zorro?
- Nie, Zorro nie jeździ samochodem.
- Batman, nie daj sie temu dupkowi!
- Nie pękaj - odpowiada mu z ekranu Batman. - Nie może mnie teraz załatwic. Film ma trwać jeszcze godzine!
- To był Robin. Proszę go jakoś poskładac i przywrócić do życia, a z tego co zostanie, niech pan zrobi małego nietoperza.
|
Superman spotyka na ulicy Batmana. Zauważa, ze jego przyjaciel ma żółtą maskę, żółtą pelerynę, żółtą koszulę, żółte spodnie, żółte buty i żółte rękawiczki.
- Cóż to - pyta Superman - znudził ci sie już czarny kolor?
- Nie, idę na bal sylwestrowy.
- Ty kłamco! Ile razy tędy przechodzę, za każdym razem czytasz komiksy o Batmanie!
- To pan jest kłamcą! Ja wcale ich nie czytam! Ja tylko oglądam obrazki!
- Czy wiesz kolego, że jesteśmy do siebie podobni?
- Naprawdę?
- Tak. Ja działam nocą i ty działasz noą, ja chodzę w czarnym ubranku i ty chodzisz w czarnym ubranku... Batman nie wytrzymuje i jednym ciosem wybija Draculi wielkie kły, po czym mówi:
- Masz rację, kolego, że jesteśmy do siebie podobni. Ja nie mam wielkich kłów i ty teraz też nie masz wielkich kłów!
- Czy moge mowic z pani mezem? Przy telefonie Batman.
- Kto?
- Batman! B-jak Barbara, A-jak Anna, T-jak Tomasz, M-jak Monika, A-jak Agnieszka, N-jak Natalia.
- Juz prosze meza. Tylko nie rozumiem, jakim sposobem az tylu z was zmiescilo sie przy sluchawce.
- Dziadku, opowiedz jeszcze raz te bajke o Batmanie!
- Myszoptica.
|
Do ekskluzywnego salonu mody meskiej przychodzi Batman i mowi:
- Poprosze czarna peleryne, rozmiar 18.
Ekspedientka:
- Nie ma czarnych, sa tylko czerwone.
- Ale ja musze miec czarna! Ide na pogrzeb Supermana!
- Bo walka z przestepczoscia w Polsce przerasta jego mozliwosci.
- Panie doktorze, ostatnio coraz gorzej widze. W zeszlym tygodniu zamiast srodmiescia Grozdnego w Czeczenii rozwalilem Plac Czerwony w Moskwie
- Nie musza sobie robic kolorowych zdjec.
- Widzialem wczoraj Batmana!
- W telewizji?
- Nie, na ulicy. Jechal furmanka.
- A po czym poznales, ze to Batman?
- Bo w rece trzymal bat!
|
- Jaka jest roznica miedzy nietoperzem a Batmanem?
- Taka, jak miedzy zwyklym krzeslem a krzeslem elektrycznym.
- Jak myslisz, wystarczy na bilet do kina, zeby zobaczyc najnowszy film z Batmanem?
- Ze kiedys zostanie Batmanem.
- Panie doktorze, chcialbym miec syna.
- To niech pan sobie znajdzie jakas Batwoman.
- Panie doktorze, ostatnio wydaje mi sie, ze lata za mna chmara malych nietoperzy.
Psychiatra:
- A alimenty pan placi?
- Wcale nie pierze. Przeciez na czarnym nie widac zadnego brudu.
- Wladek, tamten klient w gorze ma kajdanki!
- O, cholera! To pewnie ten narkoman, ktory wczoraj wyrwal mi sie razem z kajdankami. Ale ma odlot, co?
|
Superman pyta Batmana:
- Podobno tego slynnego gangstera zalatwiles przy pomocy soku pomidorowego?
- To prawda.
- Wiec dlaczego mial cale rozbite czolo?
- Ten sok byl w puszce...
- Bycie Batmanem jest coraz mniej oplacalne, dlatego ostatnio troche dorabiam.
- Gdzie?
- Siedze w ZOO w jednej z klatek i udaje nietoperza.
- Rabowalem bogatych i dawalem biednym. Zdradzil mnie jeden z kumpli, wpadlem w pulapke i powiesili mnie.
- Ja tez - mowi duch Robin Hooda - rabowalem bogatych i dawalem biednym. Zakochalem sie, poszedlem uwolnic ukochana z lochow zamku w Nottingham i zabili mnie.
- No tak - mowi Batman. - I teraz ja musze poprawic to, co wyscie wtedy spieprzyili!
- Co z tamtym, zwariowal?
- Nie, cwiczy joge.
- Cholera, przez tego walkmana kiedys sie zabije!
|
Jasio mowi do taty:
- Chcialbym byc slawny jak Batman. Caly swiat mowilby o mnie!
- Ty lobuzie! Nie wystarczy, ze mowi o tobie cala szkola?
W Chicago na ulicy Batman spotyka Supermana i pyta:
- Dokad sie wybierasz?
- Na Floryde, zapolowac na rekiny.
- Przeciez w reku nie masz harpuna, tylko laser. To znaczy, ze idziesz rozprawic sie z bandytami!
- Ej Batman, Batman! Jesli wiesz dokad ide, to po co pytasz?
- Poprosze trzy egzemplarze najnowszego komiksu o Batmanie.
Sprzedawczyni podaje Jasiowi komiksy i pyta:
- Po co ci az trzy identyczne komiksy?
- Jestem wielbicielem Batmana i jego przygody zawsze czytam po trzy razy!
Na wernisazu wystawy malarstwa jeden z zaproszonych gosci pyta malarza:
- Co przedstawia ten obraz?
- Batmana.
- Przeciez tu nie ma zadnego Batmana! Caly obraz jest pomalowany na czarno.
- Bo gdy go malowalem, zakryl sie peleryna!
|
Batman spotyka na ulicy Supermana. Superman kuleje, ma porwana peleryne i jest caly w siniakach.
- Co ci sie stalo? - pyta Batman.
- Znasz te zgrabna slicznotke z 48-ej ulicy, ktorej maz jest w wiezieniu?
- Znam.
- Otoz on juz nie jest w wiezieniu.
- Uratowalem swiat od nuklearnej zaglady!
Jeden z kongresmanow pyta go:
- A kim jest czlowiek, ktory tak cie paskudnie urzadzil?
- Jest nieboszczykiem...
- Tarzan jest najsilniejszy na swiecie. Jedna reka podnosi piec goryli!
- Eee tam, Batman jest silniejszy. Jednym uderzeniem piesci wylamuje najmocniejsze drzwi - mowi drugi.
- To jeszcze nic - mowi trzeci. - Moj tato bez wysilku jedna reka zatrzymuje pociag!
- Taaak! A kim on jest, Supermanem?
- Nie, maszynista kolejowym!
Dział prowadzi: Woland