Bloodlines to zdecydowanie odcinek dla fanów Flasha. Pojawienie się Impulsa, to jednak nie tylko krótka wizyta turysty z przyszłości. Okazuje się, że sprawy są znacznie bardziej skomplikowane. O ile, więc całe te rodzinne spotkanie i walka Flashów z Neutronem nie specjalnie mnie zainteresowały, to o wiele ciekawiej prezentują się poboczne wątki.

Wizja apokaliptycznej przyszłości robi wrażenie i wygląda na to, że bohaterom nie udało się jeszcze odmienić losów świata. Wydaje się że do Drużyny dołączy teraz Impuls, który pewnie nie raz przypadkowo zdradzi jakieś sekrety bohaterów.

Oprócz wątku związanego z Impulsem w odcinku dochodzi do bardzo ważnego odkrycia. Red Arrow z pomocą Cheshire wreszcie odnajduje Roya Harpera. Trochę dziwne, że Liga mimo takich środków tego nie dokonała, a przecież także i oni wiedzą jak wydobyć informacje z podejrzanych typów.

Brak głównych bohaterów Justice League sprawia, że ostatnio Nightwing ma okazję wykazać się, jako przywódca i widząc jak sobie poradził z Impulsem z tej roli wywiązuje się bardzo dobrze.