BATMAN: THROUGH THE LOOKING GLASS

Data wydania: 2012
Scenariusz: Bruce Jones
Rysunki: Sam Kieth
Tusz: Sam Kieth
Kolory: David Baron
Okładka: Sam Kieth
Liternictwo: Steve Wands
Wydane jako: one shot
Ilość stron: 112

Twoja ocena:

GD Star Rating
loading...

Nietoperz goniący królika.

„Za darmo bym tego nie wziął” – właśnie taką opinię przeczytałem niedawno o tym albumie. Jakiś czas później nadarzyła się okazja do kupna, gdyż jeden z krajowych sklepów internetowych w swojej ofercie promocyjnej miał dostępny między innymi ten komiks. Postanowiłem sam się przekonać, czy faktycznie jest aż tak źle. A fakt, że poszukuję czegoś interesującego z Szalonym Kapelusznikiem w roli złoczyńcy, był już drugim powodem skłaniającym mnie do kupna.

Komiks zaczyna się klasycznie, jak na standardy historii z Batmanem. Mroczny Rycerz siedzi bowiem w Jaskini i narzeka na ból głowy spowodowany wczorajszą libacją, w której brał udział jako Bruce Wayne. No, może jednak nie jest to „typowe” rozpoczęcie historii z Nietoperzem, ale zapewniam, że im dalej w las (a raczej w króliczą norę) tym jest dziwniej. Tak czy inaczej, siedząc tak w Jaskini i przeglądając gazetę, Batman dowiaduje się z niej, że zamordowano prominentnego polityka Gotham. Ów polityk nazwiskiem Dunphrey Tweedle brał udział w tym samym przyjęciu co Bruce Wayne. Zaciekawiony sprawą postanawia głębiej ją zbadać, jednak przerywa mu to nagłe pojawienie się skaczącego królika dzierżącego parasolkę i do tego ubranego w kubraczek. Ponadto, przed Batmanem staje jego przyjaciółka z dzieciństwa – Celia, która nie postarzała się nawet o jeden dzień. Ubrana w niebiesko–biały fartuszek, znika wraz z królikiem w kanalizacji Jaskini prosząc Bruce’a, aby ten udał się wraz z nimi. Ku zdziwieniu Alfreda, który nie był w stanie dostrzec dziwnych gości, Batman daje się przekonać przybyszom.

Jeśli ktoś się jeszcze nie zorientował, to informuję, że komiks ten jest naszpikowany odniesieniami do prozy Lewisa Carrola. W zasadzie, powiedzieć, że są tutaj nawiązania do tych książek jest lekkim niedomówieniem, bo tak naprawdę jest to po prostu „Batman w Krainie Czarów”. Przeniesiona prosto z literatury logika snu jest w tym komiksie na porządku dziennym. Mroczny Rycerz wędrujący po plaży z mała dziewczynką w środku dnia, czy walka wręcz z królikiem, to scenki, których należy się spodziewać sięgając po ten album. Cała fabuła sprowadza się do śledztwa prowadzonego przez Batmana i Celię (imię młodej pomocniczki Nietoperza to oczywiście zamierzony anagram od „Alice”). Droga do rozwiązania sprawy wiedzie ich naprawdę zakręconymi ścieżkami. Jedyne „realistyczne” momenty, to krótkie scenki podążającego śladami swojego mistrza Robina wraz z Alfredem. Obawiają się oni, iż Bruce stracił rozum i za wszelką cenę próbują go odnaleźć w odmętach podziemnych tuneli Groty Nietoperza.

Odpowiedzialny za ten scenariuszowy miszmasz jest Bruce Jones. Pisarz ten ma na koncie pojedyncze epizody do takich seryjnych tytułów jak „Legends of the Dark Knight”, „Nightwing”, czy choćby kilka numerów serii o złoczyńcy „Man-Bat”. Artystą tego albumu jest Sam Kieth. Projekty jego okładek mogliśmy podziwiać za czasów Batmana od TM-Semic, poza tym jest autorem mini serii „Batman: Secrets” lub np. crossovera obrońcy Gotham City z międzygalaktycznym łowcą nagród (o jakże przewrotnym tytule) „Batman/Lobo: Deadly Serious”. Abstrakcyjny styl Kietha idealnie pasuje do opowiadanej historii. Niektóre kadry wyglądają jak szkice na wczesnym etapie prac, a takie szczegóły jak nierównomierny rozmiar uszów Batmana skutecznie budują oniryczną i absurdalną atmosferę, o którą z pewnością chodziło twórcom.

Dla kogo jest ten komiks? Na pewno dla wielbicieli twórczości Lewisa Carrola. I chyba tylko dla nich. Ludzie lubujący się w takich klimatach powinni znaleźć w tym albumie dużo dla siebie i dodać do oceny wielki plus. Jednak cały czas należy pamiętać, że nie jest to w żaden sposób typowy komiks o Mrocznym Rycerzu. Nie ma tutaj specjalnie brutalnego i zagadkowego śledztwa, nie ma ukazania inteligencji Bruce’a lub jego atletycznego wyszkolenia, nie ma mroku miasta Gotham. Za to są wielgachne grzyby, windy na plaży i uciekające króliki. Natomiast ludzie, którzy nie czytali „Alicji w Krainie Czarów” lub czytali, ale niekoniecznie lubią, powinni trzymać się od tego albumu z daleka. Na próżno tutaj szukać jakiejkolwiek logiki czy charakterystycznych motywów dla nietoperzowych komiksów.

Odpowiadając na przytoczoną opinię zawartą we wstępie – ja osobiście wziąłbym ten album za darmo, mimo, że daleko mi do uwielbienia prozy Carrola. A jeśli chodzi o historię z Szalonym Kapelusznikiem, to dla mnie cały czas numerem jeden pozostaje króciutkie „Mimsy were the borogoves” Briana K. Vaughna zawartego w albumie „Batman: False Faces”. To co mi się spodobało w moim wydaniu HC, to okładka Sama Kietha, ale nie ta właściwa lecz ta znajdującą pod obwolutą. Zbliżenie na twarz Batmana i Szalonego Kapelusznika robi wrażenie. Komiks jest łatwo dostępny w krajowych sklepach internetowych.

• okładka pod obwolutą

Minusy:

• wyłącznie dla ludzi mieszkających w Krainie Czarów
• mierne dodatki

Na ocenę, czy serial “Gotham” odniesie sukces, czy skończy tak jak “Birds of Prey” jest jeszcze za wcześnie, ale jako, że już udostępniono pięć oficjalnych zdjęć można sobie wyrobić pewną opinią.

Harvey Bullock w komiksach

Donal Louge na planie “Gotham”

Donal Louge jako Harvey Bullock

Harvey Bullock w “Batman: TAS”

Wybór Donala Louge’a do roli Harveya Bullocka nie budził większych kontrowersji. Swoją posturą od razu pasował do roli komiksowego gliniarza. Pierwsze zdjęcia z planu, a także oficjalna fotografia potwierdziły, że będzie to Harvey jakiego znamy z komiksów, czy “Batman: The Animated Series”. Nawet jego kapelusz wygląda jak żywcem przeniesiony z kart komiksów. Ze względu na fabułę zmianie ulegną jego relacje z Gordonem, gdyż to Bullock będzie mentorem dla przyszłego komisarza. Wydaje się również, że nie będzie niechlujny tak jak to było przedstawione w serialu animowanym. Wiele też wskazuje, że zabraknie charakterystycznego cygara w ustach Harveya. Jednakże pierwsze wrażenia są jak najbardziej pozytywne.

Warto też zwrócić uwagę na samochód detektywa. Tak jak stara taksówka, jest to auto sugerujące, że akcja serialu nie do końca bedzie się rozgrywać we współczesnych nam czasach. Nie udostępniono żadnych zdjęć pokazujących wnętrza w jakich żyją lub pracują bohaterowie, tak więc jeszcze jest wiele rzeczy związanych z serialem dla nas nieznanych.

Catwoman z goglami w komiksach

Camren Bicondova jako Selina Kyle

Michele Pfeeifer jako Selina Kyle

Jako drugą w kolejności oficjalnie zaprezentowano Selinę Kyle, w którą wcieli się Camren Bicondova. W tym wypadku oficjalna fotografia, mimo ciekawego zabiegu z panoramą wieżowców tworzącą coś na wzór kocich oczu, nie w pełni się sprawdza. Lepiej wypadają zdjęcia z planu, na których mamy możliwość zobaczenia całego stroju bohaterki oraz charakterystycznych gogli. Od razu nasuwają się pewne skojarzenia, swoją fryzurą serialowej młodej Selinie znacznie bliżej do wersji znanej z “Batman Returns” czyli Michele Pfeeifer niż do Catwoman z filmu Nolana czy też z serialu “Batman” z lat 60-tych. Biorąc pod uwagę, że jest to nastolatka, to też od razu na myśl przychodzi Catgirl (Kitrina Falcone) czyli protegowana Seliny znana z komiksów. Nie zabraknie też charakterystycznych dla przyszłej Catwoman kotów, którymi mimo własnych kłopotów stara się opiekować.

Catgirl (Kitrina Falcone)

Camren Bicondova na planie „Gotham”

Burgess Meredith jako Pingwin

Oswald Cobbplepot zazwyczaj kojarzy się z niewysokim, eleganckim mężczyzną z nadwagą o drapieżnym spojrzeniu z monoklem. Wersja serialowa Oswalda będzie się różnić, ale już pierwsze zdjęcia z planu pokazały, że wybór Robina Lorda Taylora jest trafny. W charakteryzacji z przeciwsłonecznymi okularami oraz muszce i eleganckim płaszczu Oswald prezentuje cechy, które znany u Pingwina. Biorąc pod uwagę wcześniejszych aktorów, którzy mieli okazję wcielić się w Cobblepota wydaje się, że jednak bliżej mu będzie pod względem wyglądu do wersji z lat 60-tych niż do przerażającego Denny’ego DeVito.

Pingwin w komiksach

Robin Lord Taylor jako Oswald Cobbplepot

Robin Lord Taylor na planie “Gotham”

Neil Hamilton jako James Gordon

Najmniej przekonujący jest Jim Gordon. Brak charakterystycznych elementów jak wąs i okulary na pierwszy rzut oka sprawiają, że wygląda on jak zwyczajny gliniarz. Pamiętajmy jednak, że nie będzie to pierwszy raz, gdy Jim zostanie pozbawiony wąsów. Już w latach 60-tych serialowy komisarz, w którego wcielił się Neil Hamilton, był gładko ogolony. Jedno co można uznać za plus to, to że Ben MacKenzie ma spojrzenie lekko zagubionego, idealistyczne człowieka, co powinno pasować do wizji jaką dla tej postaci mają twórcy “Gotham”. Nie mniej jednak przekreślać jeszcze tej postaci nie można, ale niewątpliwie pierwsze wrażenie nie jest najlepsze.

James Gordon w komiksach

MacKenzie na planie “Gotham”

Ben MacKenzie jako James Gordon

Sean Pertwee jako Alfred Pennyworth wygląda tak jak można tego oczekiwać po angielskim kamerdynerze. Elegancki w starym angielskim stroju. W odróżnieniu od komiksowej wersji po raz kolejny odtwórca roli Alfred nie będzie miał wąsów i tym razem zamiast muszki będzie nosił krawaty. Oficjalne zdjęcia nie zdradzają nic na temat, że jest to ex-marines, dlatego, dopiero pierwsze odcinki serialu pokażą jaki to będzie Alfred. Nie przypomina on lokaja z “Batman: Earth One” i nie wątpliwie bliżej mu do wersji Michaela Caine’a z filmów Nolana, ale kto wie co chowa za plecami, może broń, a może melonik.

Alfred w komiksach

Alfred w „Batman: Earth One”

Sean Pertwee jako Alfred Pennyworth

O Brusie Waynie ciężko coś powiedzieć, grający go David Mazouz prezentuje się tak jak można tego oczekiwać po młodym miliarderze. Jednak nie udostępniono oficjalnego zdjęcia, tak więc nie wiadomo jaki strój wybrany został dla Bruce’a, może to również oznaczać, że wątki z tą postacią nie będą pierwszoplanowe. Sam fakt przedstawienia przyszłego Batmana może się sprawdzić jeśli twórcy podejdą do tego temu chociażby tak jak Scott Snydera, które przybliżył śledztwo młodego Wayne’a w sprawie Court of Owls.

Młody Bruce Wayne (David Mazouz) tuż po tragicznej śmierci rodziców

Głównym czarnym charakterem w pierwszym sezonie będzie postać stworzona specjalnie na potrzeby serialu – Fish Money, w którą wcieli się Jada Pinket-Smith. Z takimi postaciami nigdy nie wiadomo co wyjdzie, mogą odnieść sukces i na stałe zapisać się w historie danego bohatera, lub też zostać kompletnie zapomniane. Jako, że Fish Money prowadzić będzie nocny klub to jej kolorowa grzywka jest zupełnie na miejscu. Niestety ze zdjęć z planu nie wiele więcej można powiedzieć. Warto przy tej okazji wspomnieć, że na drugim planie znajdą się bohaterowie znani z kart komiksów tacy jak chociażby Renee Montoya.

O samym Gotham oprócz tego, że niewątpliwe będzie przypominać Nowy Jork, gdzie realizowany jest serial, to nie wiele na chwilę obecną można powiedzieć. Ewidentnie w oczy rzucają się różne graffiti w rejonach w których widzimy dzielny duet gliniarzy w akcji.

Warto też odnotować, że do tej pory nie wiemy jak w swoich serialowych rolach prezentować się Zabryna Guevara, czyli kapitan Essen, szefowa Gordona, oraz narzeczona Jima, czyli lekarka z pogotowia ratunkowego Barbara Kean, w którą wcieli się Erin Richards. Obie te bohaterki niewątpliwie będą miały duży wpływ na Gordona, ale szczerze wątpię by któraś z nich zaproponowała Jimowi by zapuścił wąsy.

Harvey Bullock w walce ze zbirem na planie “Gotham”

Pierwsze informacje oraz zdjęcia z planu napawają optymizmem. Wydaje się, że po nie udanym “Birds Of Prey” oraz po sukcesie jakim ostatnio okazał się serial “Arrow” telewizje wiedzą już jak podejść do komiksowych bohaterów. Należy jednak pamiętać, że w najbliższym czasie czeka nas prawdziwy zalew tego typu produkcji co może oznaczać, że to tylko chwilowy trend, co nie koniecznie musi oznaczać, że będą to produkcje wysokich lotów. Jako, że “Gotham” ma być serialem o policji bez superbohaterów wydaje się z jednej strony ułatwieniem, ale z drugiej pewną przeszkodą, bo czym taka produkcja miałby się różnić od ich kryminalnych seriali. Ale czy twórcom uda się zrobić dobry serial z bohaterami znanymi z komiksów o tym przekonamy się dopiero jesienią, kiedy na antenie telewizji FOX zadebiutuje “Gotham”.

Samochód Bullocka w „Gotham”

James Gordon i Harvey Bullock w komiksach

• Oficjalne zdjęcia: pierwsze wrażenia