Forum

Już wkrótce
  • "Mroczny kryzys na Nieskończonych Ziemiach. Tom 1" - 10 kwi 2024,
  • "JLA - Liga Sprawiedliwości: Saga o błyskawicy" (WKDCBiZ) - 24 kwi 2024,
  • "Mroczny kryzys na Nieskończonych Ziemiach. Tom 2" - 15 maj 2024,
  • "Nightwing. Bitwa o serce Blüdhaven. Tom 2" - 29 maj 2024,
BATMAN ETERNAL #29

Tytuł historii: The City of Shadow and Doubt
W sprzedaży od: 22.10.2014 (USA)
Scenariusz: Scott Snyder, James Tynion IV, Ray Fawkes, Kyle Higgins i Tim Seeley
Rysunki: Simon Coleby
Okładka: Clay Mann, Paul Mounts
Kolor: Romulo Fajardo jr.
Liternictwo: Dezi Sienty
Ilość stron: 32

Twoja ocena:

GD Star Rating
loading...

Piekło wydostaje się z Arkham Asylum, i jedyną istotą mogącą to powstrzymać jest Spectre – ale najpierw musi powstrzymać samego siebie przed zniszczeniem całego Gotham City!

Córka Jokera dostaje informacje, by natychmiast wracała do Arkham do Blackfire’a, a w międzyczasie Hush przygotowuje bombę z batarangami w środku.

W podziemiach Arkham Asylum, Batwingowi mimo poważnych problemów udaje się wysłać wiadomość do Batmana i poinformować go o piekle jakie rozpętało się w ośrodku oraz o udziale we wszystkim Blackfire’a. Przysyła także do jaskini kod Rddlera, którego rozpracowaniem od razu zajmuje się Julia.

Batwing po uporaniu się z problemami zamierza zatrzymać Blackfire’a odprawiającego rytuał nad Corrigan, ale jest już za późno.

Juli udaje się odszyfrować wiadomość Riddlera, która mówi, że Arkham Asylum to dopiero początek.

Autor: Q


Seria Batman Eternal przyzwyczaiła czytelników do tego, że zdarzają się lepsze i gorsze numery. Tym razem osiągnęliśmy nowy poziom beznadziejności. Pomijając już fakt, że nie można płynnie przejść z historii związanych ze światkiem przestępczy, do takich niestworzonych rzeczy, to przynajmniej wątki pełne magii i rzeczy nie z tego świata powinny być zrozumiale prowadzone. Tego brakuje, przez co mamy jeden wielki chaos, z którego chcemy jak najszybciej się wydostać.

Sami bohaterowie nie wiedzą co się dzieje, i tak samo zagubieni są czytelnicy. Jednak to jeszcze może nie być najgorsze, bo w następnym numerze także wrócimy do pełnego niestworzonych rzeczy Arkham Asylum – i to jest iście przerażające.

Za sprawą rysunków numer nie jest jednak kompletnie do niczego. Najlepiej go więc przeglądać bez poświęcania większej uwagi tekstowi w dymkach.

Ocena: 1,5 nietoperka

Autor: Q

HARLEY QUINN ANNUAL #1W środę, 29 października, do sprzedaży w USA trafią m.in. następujące tytuły związane z Batmanem:

  • BATMAN ETERNAL #30
    Ostatni raz kiedy Deacon Blackfire przejął kontrolę na Gotham City, Batman prawie zginął… Jak teraz poradzi sobie miasto, kiedy ten włada niewyobrażalną mocą?
  • EARTH 2: WORLD’S END #4
  • HARLEY QUINN ANNUAL #1
  • JUSTICE LEAGUE DARK ANNUAL #2
  • THE NEW 52: FUTURES END #26
  • DC COMICS: ZERO YEAR

Źródło: DC Comics

bvs_set_tombW parku Orion Oaks County na potrzeby filmu “Batman v Superman: Dawn of Justice” zbudowany został cmentarz. Za sprawą zdjęć wiemy, że jest to miejsce spoczynków członków rodziny Wayne.

Niewykluczone więc, że w filmie Snydera nie zabraknie ikonicznej sceny z Bruce’em Wayne’em odwiedzającym grób rodziców. Jest również teoria, że nakręcona może zostać scena retrospekcji z pogrzebu rodziców Bruce’a, co miałaby sugerować obecność na planie starszych typów samochodów oraz karawanu.
Czytaj dalej

Mondo posterZ okazji 75-lecia Batmana, Mondo przygotowało specjalne plakaty. Każdy fan Mrocznego Rycerza znajdzie coś dla siebie. Są plakaty z Batmanem lat 60-tych, “The Dark Knight”, “The Dark Knight Returns”, “Batman Beyond”, “Gotham by Gaslight”, “Year One”, “A Death in the Family” i wiele innych.
Czytaj dalej

JUSTICE LEAGUE: A MIDSUMMER’S NIGHTMARE

Data wydania: 1996
Scenariusz: Mark Waid, Fabian Nicieza
Rysunki: Jeff Johnson, Darick Robertson
Tusz: Jon Holdredge, Anibal Rodriguez
Kolory: Pat Garrahy
Okładka: Kevin Maguire, John Dell
Liternictwo: Ken Lopez
Wydane jako: Justice League: A Midsummer’s Nightmare 1-3 (1996 r.)
Ilość stron: 116

Twoja ocena:

GD Star Rating
loading...

„JL: A Midsummer’s Nightmare” jest niezłym dowodem na to, jak dobrze pisano kiedyś przygody Ligi. Historie nie były puste jak wydmuszka, Batman nie robił z siebie idioty, a scenariusze oraz dialogi były dojrzałe i dostosowane do czytelnika. Piję tutaj do Justice League tworzonej po restarcie uniwersum, która w mojej opinii jest bardzo nijaka i, przede wszystkim, ma bardzo słabego Batmana.

Pierwotnie wydana jako trzyczęściowa miniseria w 1996 roku, napisana wspólnie przez Marka Waida oraz Fabiana Niciezę, „A Midsummer’s Nightmare” opowiada historię, w której zwykli, przeciętni ludzie otrzymują supermoce. I to na pęczki. Niebo staje się zatłoczone z powodu latających facetów, gangi metaludzi walczą pomiędzy sobą o wpływy na dzielnicach, a niektórzy nie są zadowoleni ze swoich nowych zdolności, które niekiedy wiążą się ze zmianą zewnętrznego wyglądu. Powoli zaczyna się tworzyć chaos. W tym wszystkim próbuje odnaleźć się siedmiu, z pozoru zwykłych, obywateli. Między nimi jest reporter Daily Planet, Clark Kent, patrzący na tych wszystkich superludzi z zaciekawieniem i dręczącym go dziwnym uczuciem zapomnienia. Podobne odczucia nękają też innych, Wally’ego Westa – nauczyciela wychowania fizycznego, czy choćby Kyle’a Raynera – twórcę komiksów. Ktokolwiek stoi za tą przewrotną amnezją, najwyraźniej nie docenił naszych bohaterów i ich podświadomości. W wyniku pewnego wypadku, pierwszy z letargu ocknął się Superman i niemal natychmiast skierował swoje kroki do Gotham, po to, by wybudzić z tego koszmaru pewnego miliardera.

Scenarzyści w ciekawy sposób użyli klasycznego motywu odwrócenia ról. Absolutny trzon Justice League, oprócz wcześniej wymienionych są jeszcze Wonder Woman, Martian Manhunter i Aquaman, traci (a raczej zapomina) swoje niezwykłe zdolności, a wszyscy dookoła je zyskują. Członkowie JL żyją iluzorycznym „normalnym” życiem. Podobały mi się sposoby, dzięki którym bohaterowie wzajemnie się odnajdują i w konsekwencji odzyskują pamięć. Szczególnie do gustu przypadł mi motyw wybudzenia Batmana oraz Aquamana. Władca Atlantydy został, w ciekawy sposób, zmuszony do tego siłą.

Ogólna historia jest wciągająca. Ma wyraźnie zarysowany początek, środek i koniec. Batman robi dobre wrażenie, jest mroczny, trzymający się z tyłu. Pozostali członkowie Ligi mają mniej więcej po równo podzielony czas ekranowy i każdy z nich prezentuje się zadowalająco. Na pierwszy plan wysuwa się tutaj nieznacznie postać Martiana Manhuntera. To on wydaje się najwięcej tracić po przebudzeniu z koszmaru, w którym, tak naprawdę, chce pozostać – ciekawie rozpisany wątek.

Pokonanie adwersarza i przywrócenie normalnego stanu rzeczy doskonale pokazuje współpracę członków Justice League. Wzajemnie się uzupełniają, korzystają i polegają na swoich indywidualnych talentach. Scenariusz zahacza także troszkę o kwestię posiadania supermocy przez nieodpowiednie osoby. Te wszystkie zamieszki na ulicach, bitwy o terytorium, które toczą się w tle głównej przygody, pokazują, że do odgrywania roli superhero potrzebne są odpowiednie predyspozycje i charakter. Szkoda, że ten motyw nie został bardziej rozwinięty, aczkolwiek nie jest to w żadnej mierze minusem historii.

Omawiane przeze mnie wydanie zbiorcze obejmuje trzyczęściową miniserię i okrasza ją nową okładką. Wstęp został napisany przez Granta Morrisona, na końcu albumu znajduje się siedem stron z opisami charakteru poszczególnych członków Justice League oraz trzystronicowa rozkładówka/miniplakat przedstawiająca na jednym rysunku trzy pierwotne okładki serii. Niestety, albumu na próżno szukać w krajowych sklepach internetowych.

Komiks ma już co prawda swoje lata, rysunki niekiedy mogą wydawać się przestarzałe, ale całość broni się wciągającą fabułą, dobrze rozpisanymi postaciami oraz ciekawymi smaczkami umieszczonymi przez autorów. Przyjemna lektura.


Plusy:

  • ciekawy pomysł i wykonanie
  • niezły Martian Manhunter
  • rozkładówka

Minusy:

  • brak dostępności komiksu

Poprzednia Strona

Jim Gordon w "Gotham"FOX udostępnił dwa nowe materiały video promujące serial “Gotham”. Pierwszy przybliża relacje łączące Selinę Kyle, Bruce’a Wayne i Jima Gordona, a drugi narodziny nowej siły w światku przestępczym – Pingwina.
Czytaj dalej

Harley Quinn i JokerCzy postać Harley Quinn stworzono dlatego, że Paul Dini i Bruce Timm potrzebowali kogoś kto wyskoczyłby z tortu?
Tak

Pierwotnie w odcinku “Joker’s Favor”, Paul Dini i Bruce Timm zamierzali pokazać jak Joker wyskakuje z tortu urodzinowego. Uznali jednak, że może to być zbyt dziwaczne i dlatego postanowili stworzyć nową postać, pomocnicę klauna – Harley Quinn.

Ostatecznie Timm uznał jednak, że zabawniej będzie jak Joker wyskoczy z tortu i tak też się stało.

Ze względu na fakt, że Dini już wcześniej zwrócił uwagę na rolę Arleen Sorkin w Days of Our Lives chciał, żeby Jokerowi pomagała kobieca bohaterka.

Źródło: Comics Should Be Good!

Kalendarium

Sonda

Najlepszy okładka (Bronze Age):

Sonda

Najlepszy okładka (Golden & Silver Age):