Forum

Już wkrótce
  • "JLA - Liga Sprawiedliwości: Saga o błyskawicy" (WKDCBiZ) - 24 kwi 2024,
  • "Mroczny kryzys na Nieskończonych Ziemiach. Tom 2" - 15 maj 2024,
  • "Nightwing. Bitwa o serce Blüdhaven. Tom 2" - 29 maj 2024,
  • "Batman. Pogromca sprawiedliwości. Tom 2" - 29 maj 2024,

Batman: Assault On ArkhamSerwis The World’s Finest uzyskał dostęp do wcześniej wersji okładki do filmu animowanego “Batman: Assault On Arkham”, którego akcja rozgrywać się będzie w uniwersum znanym z gier z serii „Arkham”. Nowa produkcja trafi do sprzedaży latem tego roku.

W “Batman: Assault on Arkham” Suicide Squad otrzymuje zadanie włamania się do Arkham Asylum w celu powstrzymania Jokera, nad tą samą sprawą pracuje również Batman.

Warner Bros. Home Entertainment nie udostępniło jeszcze szczegółów na temat “Batman: Assault on Arkham” ale wiadomo, że głosu Mrocznemu Rycerzowi użyczy Kevin Conroy.

Wydawnictwo Mucha Comics za pośrednictwem swojego profilu w serwisie Facebook udostępniło okładkę, przykładowe strony oraz opis polskiego wydania komiksu “Catwoman: When in Rome”. Premiera nastąpi 22 maja, a cena okładkowa wynosi 59 zł za 160 stron w twardej oprawie. W rozwinięciu newsa znajdziecie wszystkie informacje wraz z przykładowymi stronami (wystarczy kliknąć na miniaturę, aby ją powiększyć).

Czytaj dalej

BATMAN: EYE OF THE BEHOLDER

Data wydania: 2011
Scenariusz: Tony S. Daniel
Rysunki: Tony S. Daniel, Steve Scott, Andy Smith
Tusz: Tony S. Daniel, Sandu Florea, Ryan Winn, Walden Wong
Okładka: Tony S. Daniel
Liternictwo: Jared K. Fletcher
Kolory: Ian Hannin
Wydane jako: Batman 704-707, 710-712 (2011 r.)
Ilość stron: 168

Twoja ocena:

GD Star Rating
loading...

Na wstępie należy nadmienić, że wydarzenia przedstawione w tym albumie dzieją się w okresie, w którym to Dick Grayson (sam Bruce pojawia się tylko na moment) dzierży kaptur Nietoperza. Nie każdemu to pasuje. Niektórzy uważają, że tylko Bruce może być Mrocznym Rycerzem. Do niedawna ja sam również wyznawałem tę zasadę i nie tykałem rzeczy, w których Batmanem nie jest Bruce. Jednakże „Black Mirror” Scotta Snydera skutecznie pokazał mi, że przy dobrym scenariuszu, kwestia czyja twarz znajduje się pod maską schodzi na dalszy plan i nie przeszkadza w cieszeniu się lekturą. Dlatego też, kiedy nadarzyła się okazja, nie miałem większych obiekcji by sięgnąć po album autorstwa Tony’ego Daniela i spółki.

Daniel to jednak nie Snyder i nie radzi sobie aż tak dobrze w tworzeniu fabuł i budowaniu atmosfery co pokazały dwa pierwsze (w szczególności drugi) tomy „Detective Comics” po restarcie uniwersum. Tony to przede wszystkim rysownik i to wychodzi mu zdecydowanie lepiej niż pisanie. Aczkolwiek jako scenarzysta ma on pewien potencjał. Cząstkę tych możliwości pokazał właśnie chociażby w opisywanym przeze mnie albumie.

„Eye of the Beholder” to zbiór siedmiu zeszytów przedstawiających dwie intrygi. Są one w jakimś sposób ze sobą powiązane, lecz nie jest to bezpośrednia kontynuacja i na dobrą sprawę traktują zupełnie o czym innym, mają inny klimat itd. Pierwsza historia skupia się na tajemniczej masce Beholdera pochodzącej z czasów starożytnych Chin. Maska ta daje właścicielowi ogromną, mityczną moc i siłę. Lata temu ów przedmiot został sprowadzony i ukryty gdzieś w Gotham City. Teraz, dawny wróg Batmana, uznany wcześniej za zmarłego, odkrywa, że maska ukryta jest w mieście i postanawia ją odnaleźć.

Historia ta może jakoś specjalnie nie porywa i nie trzyma w napięciu, ale na pewno nie jest to totalne dno i dość przyjemnie mi się to czytało. Nieźle przedstawiona chińska legenda, która została przeniesiona w brudne klimaty Gotham. Jest dużo akcji, kilka znajomych twarzy, a także jedna zupełnie nowa postać wymyślona przez Daniela specjalnie na potrzeby tej fabuły – azjatycka piękność o imieniu Peacock. Dostajemy też udział Damiana Wayne’a jako Robina oraz Catwoman wraz z jej młodą podopieczną – Catgirl. To, co może przeszkadzać w odbiorze scenariusza, to niepotrzebny powrót zza grobu kolejnego złoczyńcy. Ten motyw był już eksploatowany wielokrotnie i niestety może budzić u niektórych Czytelników lekkie zażenowanie.

Druga część albumu nosi nazwę „Pieces”. Tym razem Daniel nie bawi się w mistyczne czary mary, a sięga po kultowego nietoperzowego złoczyńcę – Two-face’a. Cała historia jest wariacją na temat Gildy Dent – żony Harveya – i kwestii co się z nią stało po „The Long Halloween”. Były prokurator okręgowy ukazany jest przez Daniela dość dobrze. Brutalnie przesłuchuje swoje ofiary, widać jego obłęd oraz determinację w osiągnięciu zamierzonego celu. Cała historia ogólnie jest niezła, ale mogła być lepsza. Niedokończony wątek Gildy i kilka scenariuszowych luk psują odbiór całości. Niemniej jednak, fani występów Two-face’a powinni przynajmniej rzucić okiem na ten epizodzik trudnych spraw z życia rodzinki Dentów. Do tej historii Daniel napisał scenariusz i stworzył okładki, jednak rysunkami wewnętrznymi zajęli się Steve Scott i Andy Smith.

Zeszyty zebrane do tego wydania zbiorczego były niemal ostatnimi (po nich był już tylko jeden) przed restartem uniwersum. W “New 52” Tony Daniel kontynuował swoją przygodę z pisaniem i rysowaniem serii o Batmanie, tym razem przy tytule „Detective Comics”, a wydawnictwo Egmont umożliwiło poznanie tych komiksów polskim Czytelnikom. „Eye of the Beholder” powinno spodobać się ludziom, którzy polubili pierwszy tom pt. „Oblicza Śmierci”, a w szczególności początkową historię z Dollmakerem. Powiedziałbym, że oba albumy, pod względem poziomu, leżą na tej samej komiksowej półce i jeśli komuś mało twórczości Tony’ego Daniela może śmiało sięgnąć. Komiks jest łatwo dostępny w krajowych sklepach internetowych.


Plusy:

  • okładka pod obwolutą (w wersji HC)
  • całkiem niezły Two-Face
  • grafika (w szczególności dopracowane splash page’e)

Minusy:

  • drobne nielogiczności
  • niedokończone wątki
  • brak dodatków
Autor: Rado

Poprzednia Strona

Donal Logue jako Harvey BullockNie brakuje osób, które mają wątpliwości, czy warto jest oglądać serial o Gotham City, w którym nie ma jeszcze Batmana. W wywiadzie dla IGN Donal Logue, odtwórca roli Harveya Bullocka, wyjaśnia dlaczego warto dać szansę nowemu serialowi.

Według Donala, Gotham w serialu jest miastem na skraju anarchii. Pod względem tonacji ciężko zaś je opisać, gdyż z jednej strony mogą to być lata 20-te, 50-te, czy też stylistyka rodem z “Blade Runnera”.

W “Gotham” fascynujące ma być przedstawienie tego co działo się 20 lat przed pojawieniem się Batmana, co sprawiło, że miasto tak potrzebowało zamaskowanego mściciela. Ważne będą również kwestie moralne, bo chociaż Gordon próbuje zrobić coś dobrego, to czasami dyplomatyczne metody to za mało. Z tego typu rozterkami borykać będzie się Jim, bo nie chce być tak brutalny.

Pełny wywiad z Logue’em można przeczytać pod tym adresem.

Można już obejrzeć drugi odcinek fanowskiego miniserialu pt. „Nightwing: Prodigal The Series”.

Nightwing powraca do Gotham City by rozwikłać tajemnicą zniknięcia swojego mentora, Batmana – ale natrafia na nowe zagrożenie, Court of Owls, które wysyła na niego najgorszych łotrów Gotham City.
Czytaj dalej

Kalendarium

Sonda

Twoja reakcja na zwiastun "Joker: Folie À Deux"

Zobacz wyniki

Sonda

Najlepsza okładka (Dark Age):